-
11. Data: 2006-05-26 09:37:25
Temat: Re: Zakup samochodu - prosba o pomoc
Od: "pawelWN" <p...@p...onet.plzzz>
> Bzdura.
Witam,
jakies argumenty do twojego stwierdzenia ?
Znam 2 wyroki sadowe moich znajomych w takich sprawach i niestety byly one
korzystne dla sprzedawcy. NIestety dla sadu licza sie fakty a nie zyczenia
osoby, ktora kupila sztrucla. Niemniej jednak kazda sprawa wymaga
indywidualnego przeanalizowania.
Tylko prosze powoluj sie na art. 86 KC :)
--
pozdrawiam
pawelWN
-
12. Data: 2006-05-26 09:39:04
Temat: Re: Zakup samochodu - prosba o pomoc
Od: "pawelWN" <p...@p...onet.plzzz>
> Bzdura.
Witam,
jakies argumenty do twojego stwierdzenia ?
Znam 2 wyroki sadowe moich znajomych w takich sprawach i niestety byly one
korzystne dla sprzedawcy. NIestety dla sadu licza sie fakty a nie zyczenia
osoby, ktora kupila sztrucla. Niemniej jednak kazda sprawa wymaga
indywidualnego przeanalizowania.
Tylko prosze nie powoluj sie na art. 86 KC :)
--
pozdrawiam
pawelWN
-
13. Data: 2006-05-26 11:05:29
Temat: Re: Zakup samochodu - prosba o pomoc
Od: scream <n...@p...pl>
Dnia Fri, 26 May 2006 11:39:04 +0200, pawelWN napisał(a):
>> Bzdura.
> jakies argumenty do twojego stwierdzenia ?
Rękojmia za wady.
> Znam 2 wyroki sadowe moich znajomych w takich sprawach i niestety byly one
> korzystne dla sprzedawcy. (...) Niemniej jednak kazda sprawa wymaga
> indywidualnego przeanalizowania.
No właśnie.
> Tylko prosze nie powoluj sie na art. 86 KC :)
Nie zamierzałem. Powołałbym się na art. 560 i 566.
--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
-
14. Data: 2006-05-26 11:56:07
Temat: Re: Zakup samochodu - prosba o pomoc
Od: "pawelWN" <p...@p...onet.plzzz>
> Rękojmia za wady.
> Powołałbym się na art. 560 i 566.
Moim zdaniem, nie mowimy tu raczej o wadach uktytych przedmiotu, ale o
stanie technicznym i usterkach wynikajacych z eksploatacji. Wez pod uwage,
ze sprzedawca moze stwierdzic, iz usterki na ktore powoluje sie kupujacy,
zaistnialy PO DNIU SPRZEDAZY. Udowodnienie mu, ze wiedzial o nich w momencie
sprzedazy i to zatail jest praktycznie niemozliwe. Idac dalej twoim tokiem
rozumowania to jesli kupie samochod i cos mi sie w nim zepsuje to w kazdym
przypadku moglbym zadac od sprzedajacego naprawienia usterki, ktora sie
pojawila na jego koszt. Bo niby wiedzial i nie powiedzial. To raczej
nierealne.
--
pozdrawiam
pawelWN
-
15. Data: 2006-05-26 12:23:52
Temat: Re: Zakup samochodu - prosba o pomoc
Od: "wchpikus" <W...@w...com>
Wiem
Niestety padniety jest katalizator, a to nie jest rzecz tkora psuje sie z
dnia na dzien.
Tak samo uklad kierowniczy.
Elektryka moze, ale teraz pojazd nie jest zdatny do uzycia.
Pozdrawiam
"pawelWN" <p...@p...onet.plzzz> wrote in message
news:e56qcn$k83$1@news.onet.pl...
>> Rękojmia za wady.
>> Powołałbym się na art. 560 i 566.
>
> Moim zdaniem, nie mowimy tu raczej o wadach uktytych przedmiotu, ale o
> stanie technicznym i usterkach wynikajacych z eksploatacji. Wez pod uwage,
> ze sprzedawca moze stwierdzic, iz usterki na ktore powoluje sie kupujacy,
> zaistnialy PO DNIU SPRZEDAZY. Udowodnienie mu, ze wiedzial o nich w
> momencie sprzedazy i to zatail jest praktycznie niemozliwe. Idac dalej
> twoim tokiem rozumowania to jesli kupie samochod i cos mi sie w nim
> zepsuje to w kazdym przypadku moglbym zadac od sprzedajacego naprawienia
> usterki, ktora sie pojawila na jego koszt. Bo niby wiedzial i nie
> powiedzial. To raczej nierealne.
>
> --
> pozdrawiam
> pawelWN
-
16. Data: 2006-05-26 12:27:11
Temat: Re: Zakup samochodu - prosba o pomoc
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <h.redhunter@[BEZ TEGO)poczta.fm>
Użytkownik "wchpikus" <W...@w...com> napisał w wiadomości
news:e56e3e$114s$1@news2.ipartners.pl...
> Kontaktowalem sie z prawnikiem, rzeczoznawca samochodowym mowia co innego.
Bo zarobią na Tobie więc co się dziwisz, ze mówią co innego? Prawnikowi
płacisz nie za wygraną sprawę ale za prowadzenie sprawy więc nic dziwnego,
ze namawia cię do walki:-)
Poza tym skoro prawnik, rzeczoznawca, urząd i pewnie ciocia Krysia ci
powiedzialy ze masz rację to po co pytasz jeszcze na grupie, tym bardziej,
ze nie przyjmujesz do wiadomosci niewygodnej dla ciebie prawdy?
HaNkA
-
17. Data: 2006-05-26 12:43:42
Temat: Re: Zakup samochodu - prosba o pomoc
Od: scream <n...@p...pl>
Dnia Fri, 26 May 2006 13:56:07 +0200, pawelWN napisał(a):
> Moim zdaniem, nie mowimy tu raczej o wadach uktytych przedmiotu, ale o
> stanie technicznym i usterkach wynikajacych z eksploatacji.
Mówimy tu i o wadach ukrytych, i o wadach jawnych, i o wadach znanych. Od
umowy można odstąpić jeśli stwierdzi się wady ukryte, czyli np. 7x większa
od dopuszczalnej emisja spalin, czy brak homologacji na instalację gazową.
> Wez pod uwage,
> ze sprzedawca moze stwierdzic, iz usterki na ktore powoluje sie kupujacy,
> zaistnialy PO DNIU SPRZEDAZY. Udowodnienie mu, ze wiedzial o nich w momencie
> sprzedazy i to zatail jest praktycznie niemozliwe.
Nie musimy mu udowadniać, że wiedział o tych usterkach; nie musiał o nich
wiedzieć, ale mimo wszystko one są - wszak sam powiedziales, zeby nie
opierać sie na art. 86 KC :)
--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
-
18. Data: 2006-05-26 18:39:29
Temat: Re: Zakup samochodu - prosba o pomoc
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska.pl>
W wiadomości news:e56e3e$114s$1@news2.ipartners.pl wchpikus
<W...@w...com> pisze:
> Opinie typu "dales ciala" i nic nie zrobisz nie sa pomocne.
Są, jeśli ktoś umie mysleć i ma nieco szersze horyzonty myślowe.
Naturalnie w tym przypadku "dałeś ciała" i to jak szczeniak. Z tym się
pogódź, to po części kara za brak rozsądku i naiwność graniczącą z głupotą,
ale przede wszystkim cena lekcji. Lekcji życia. Skorzystaj z niej, w końcu
zapłaciłeś.
--
Pozdrawiam
Jotte
-
19. Data: 2006-05-31 02:40:14
Temat: Re: Zakup samochodu - prosba o pomoc
Od: "waros" <w...@w...pl>
Użytkownik "wchpikus" <W...@w...com> napisał w wiadomości
news:e56b66$vju$1@news2.ipartners.pl...
> No tak, nie kazdy zna sie na tym.
> Zreszta nie chodzi o to czy dalem ciala czy nie, chyba ze chcecie mnie
> postawic przed pregierz.
> Zwracam sie tylko z pytaniem czy taka usterka to wada ukryta.
> Niestety teraz pojazd jest niesprawny, z gazem czekam az znajdzie
dokumenty.
> Jesli nie znajdzie, to znaczy ze pojazd ma wade prawna, a w umowie jest ze
> pojazn nie posiada wad prawnych.
> Jesli zle mysle to prosze o sprostowanie.
niby się nie kopie leżącego ale co to za wada prawna?
zdemontuj gaz oddaj sprzedawcy i masz po wadzie prawnej
w końcu w dowodzie nic o gazie nie ma :)))
musiałem...........