eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZabójstwo Dziekańskiego przez kanadyjskich policjantówZabójstwo Dziekańskiego przez kanadyjskich policjantów
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.internetia.
    pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: "boukun" <b...@n...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Zabójstwo Dziekańskiego przez kanadyjskich policjantów
    Date: Fri, 16 Nov 2007 09:14:29 +0100
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 57
    Message-ID: <fhjjt1$672$1@nemesis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: ayg208.neoplus.adsl.tpnet.pl
    X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1195201249 6370 83.27.118.208 (16 Nov 2007 08:20:49 GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Fri, 16 Nov 2007 08:20:49 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2180
    X-MIMEOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2180
    X-RFC2646: Format=Flowed; Original
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:497719
    [ ukryj nagłówki ]

    http://www.news1130.com/news/topstory/article.jsp?co
    ntent=20071114_192318_5368
    Na pierwszym video widać jak Robert Dziekański jest czymś zdenerwowany,
    bierze do ręki coś płaskiego i wchodząc do holu mówi do kogoś "rozpierdolę
    tobie ryj". Ciężko sapie, po czym podnosi krzesełko, chcąc się przed kimś
    jakby bronić i mówi "rozpierdole szyby i rozpierdole tutaj szybe,
    zobaczysz". Spocony i zdenerwowany asekuruje się krzesełkiem i zwraca się w
    kierunku mówiących do niego po angielsku ludzi w tle "...pozwolisz, ...sobie
    nie pozwolisz. Kurwa go mać oskarże ciebie, i wszystkich", pokazując
    krzesełkiem w kierunku ludzi się do niego odzywających w tle po angielsku.

    Widać zatem z mareriału filmowego wyraźnie, że Dziekański czuje się przez
    obsługę lotniska zaatakowany i jest już w tym momencie ofiarą. Nie wiemy co
    spowodowało jego wzbużenie, ale widać, że nie chce on dopuścić do siebie
    ludzi do niego mówiących po angielsku z obsługi lotniska, z którymi
    najwyraźniej musiał mieć wcześniej zatargi. Dalej mówi "dobra, dobra,
    ...jesteśmy w innym kraju, to..." sapiąc wyraźnie zmęczony zaistniałą
    sytuacją. Na zapytanie podchodzącej do niego kobiety "Rashia?", odpowiada
    "nie" i skołowany mruczy pod nosem "...rozpierdole...", "odejdźcie", broniąc
    krzesełkiem, żeby go nikt nie zaatakował i żeby się drzwi do holu nie
    zamykały.

    W drugim wideo widzimy wyraźnie, jak Robert Dziekański w zdenerwowaniu
    trzasnął krzesełkiem o poręcz, a później wziął jakiś inny sprzęt do ręki i
    na głośne protesty i nawoływania w tle po angielsku odstawia go na ziemie
    nie uszkadzając. Jak tylko zobaczył na horyzoncie policjantów, będących
    jeszcze za plecami kamerzysty i dla widzów jeszcze niewidocznych, Robert
    Dziekański zaczął głośno krzyczeć "policja, policja!", licząc wyraźnie, że
    przyszli mu na ratunek. Chwilę potem widać jak czterech policjantów podeszło
    w holu do Dziekańskiego stojącego juz spokojnie z opuszczonymi rękami i w
    momencie jak jeden policjant celuje w kierunku Dziekańskiego paralizatorem
    prądu, ten przestraszył się, podniósł ręce do góry i cofnął do tyłu głośno
    protestując, żeby mu nie robili krzywdy. Policjanci jednak napierali na
    niego dalej i jak ten się obrócił bokiem, żeby uniknąć strzału paralizatora
    i cofnął, policjant oddał strzał z paralizatora do całkowicie bezbronnego
    Dziekańskiego. Gdy ten krzycząc i zwijając się z bólu padł na ziemię słychać
    drugi strzał z paralizatora i policjanci przypinają leżącego i wijącego się
    z bulu w kułak Dziekańskiego do ziemi kolanami. Kilka chwil później Robert
    Dziekański njie wydaje już z siebie żadnego głosu, a policjant z prawej
    uderza go dwa razy w pierś, chcąc jaby przywrócić pracę serca Dziekańskiego.

    Materiał dowodowy z wideo pokazał, że policjanci użyli bez powodu nadmiernej
    siły wobec Roberta Dziekańskiego i bezbronnego i broniącego sie cały czas
    Dziekańskiego pobili przy pomocy paralizatora prądem ze skutkiem
    śmiertelnym, a być może nawet udusili, czyli dopuścili się zabójstwa. Nie
    prowadzili z nim żadnych negocjacji, nie rzucili na ścianę i nie skuli w
    kajdanki, tylko od razu zaatakowali z zamiarem całkowitego obezwładnienia.

    Sądzę, że nowo ukonstytułowany dzisiaj rząd nie pozostawi tej sprawy bez
    adekwatnej reakcji i będzie domagać się od rządo kanady ukarania sprawców
    zabójstwa Roberta Dziekańskiego. Robert Dziekański co do jednego miał rację,
    że oskarżyc należy wszystkich którzy przyczynili sie do jego stresowej
    sytuacji i w efekcie końcowym śmierci. Tyle tylko, że nie on będzie teraz
    ich skarżył...

    boukun


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1