Witam
Otrzymałem wezwanie do zapłaty zaleglych składek które były wymagalne w roku
2001. Chodzi o dwa miesiące.W 2003 r zakończyłem całkowicie DG i oczywiście
ZUS został powiadomiony.Od tamtej pory nic mi nie przysyłano.Na ten moment nie
mam 100 % pewności co do tych ew.zaległości.Jeżeli faktycznie one sa to
ok.zapłacic pewnie trzeba będzie.Tylko dlaczego ZUS czekał tyle lat? czy mozna
się z tego wybronic ,chocby z odsetek nawet pozywając ich do sadu o
opieszałość?

pozdrawiam Adrian

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Użytkownik "kenowyt#@ok.op.pl" <n...@o...pl> napisał w
wiadomości news:2e9c.0000010b.462d06bb@newsgate.onet.pl...
> Witam
> Otrzymałem wezwanie do zapłaty zaleglych składek które były wymagalne w
> roku
> 2001. Chodzi o dwa miesiące.W 2003 r zakończyłem całkowicie DG i
> oczywiście
> ZUS został powiadomiony.Od tamtej pory nic mi nie przysyłano.Na ten moment
> nie
> mam 100 % pewności co do tych ew.zaległości.Jeżeli faktycznie one sa to
> ok.zapłacic pewnie trzeba będzie.Tylko dlaczego ZUS czekał tyle lat? czy
> mozna
> się z tego wybronic ,chocby z odsetek nawet pozywając ich do sadu o
> opieszałość?
>
> pozdrawiam Adrian

ZUS ma nawet 10 lat na sciganie zaleglosci, a czekaja
tak dlugo bo:
a) maja balagan i dopiero teraz znalezli
b) czekali az urosna odsetki

Mozesz probowac ukladac sie z nimi, stworza plan splat
i byc moze umorza odsetki, a przynajmniej nie beda naliczac od dnia ugody.

pzdr
tomek

do góry