Witam
Pracuję w dużym zakładzie i mamy tam ZFŚS. Ktoś zadecydował, że w
większości środki z tego funduszu zasilają nasz fundusz pożyczek
mieszkaniowych. Celowo pisżę ktoś, bo jak to w Polsce bywa lokalnie
działające związki są niestety marionetkami pracodwacy. Mnie zaciekawiło to,
że na ZFŚS jest już kwota przekraczająca 2mln zł (tak: dwa miliony złotych)
i corocznie rośnie. Oczywiste jest, że suma wydatkow na cele socjalne jest
mniejsza niż wpływy.
Pytanie do fachowców: do kogo formalnie należą te pieniądze?
Co w przypadku upadku firmy stanie się z owymi pieniążkami?
Co z pracownikiem który odejdzie z tej firmy - czy coś mu się należy?
Ostatecznie to pieniądze wypracowane przez pracowników tak?
Rozumiem (chyba poprawnie), że zgodnie z ustawą nie można tych pieniążków
podzielić po równo i rozdać pracownikom na...np. cele mieszkaniowe. No ale z
autopsji wiadomo, że co zardziej "zaufani" pokupowali sobie mieszkania za
pożyczki bezzwrotne.
Rozumiem, że takich pieniędzy nie trzyma się w szufladzie - kto zgarnia
odsetki i czy może nimi dowolnie dysponować?
Może zadaje dziwne pytanie, ale w tej firmie nie można się doprosić o
aktualny regulamin pracy...

Pozdrawiam