Byłem kilka tygodni w Warszawie u wnuczki. Trochę chodziłem po
Warszawie. Widziałem Al.Szucha 12A i ten budynek.

Dziś słucham radia TOK i zadzwonił słuchacz o 20:28. Mówi, żeby nie
przejmować się wyrokiem zapadłym pod adresem Szucha 12A, trudno, troche
ludzi ucierpi, ale będzie analogicznie jak w 1989 roku. Komuniści
wydawali wyroki w latach 1946-1989, cóż, trochę osób skazali na śmierć,
szkoda, mam na myśli wyroki polityczne, bo ci nie doczekali, ale są
tacy, co siedzieli w więzieniu i wyszli, bo wyroki wydane niezgodnie z
Konstytucją PRL zostały unieważnione, Państwo wypłaciło jakieś tam
odszkodowania.

To samo będzie teraz, ci sędziowie wiedzą, że są nieprawidłowo powołani,
doskonale rozumieją wyrok TSUE, ale mówią wspak, bo mają taki interes
ekonomiczny, wydają wyroki, ale będzie można te wyroki obalić.

Pieniądze z KPO będą, ale nie teraz, nie za tych rządów, będą za
następnych rządów, takich które wykonają 12 wyroków TSUE.
Zaznaczam, że nie ja to wymyśliłem, a słuchacz, co zadzwonił do TOK FM o
20:28, kto ma podcasty niech posłucha.

do góry

Henryk Hajdan napisał(a):
> Byłem kilka tygodni w Warszawie u wnuczki. Trochę chodziłem po
> Warszawie. Widziałem Al.Szucha 12A i ten budynek.
>
> Dziś słucham radia TOK

> Pieniądze z KPO będą, ale nie teraz, nie za tych rządów, będą za
> następnych rządów


Prawdopodobnie żyjesz pan w alternatywnym świecie.
Zaraz dostaniesz wklejkę o pieniądzach (i kredycie) które jednak wpłyną od łunii
i wtedy zasłonisz się dupochronem: "to nie ja, to słuchacz tak mówił".

do góry

W dniu 2021.10.07 o 21:27, Astralny Rębajło pisze:

> Prawdopodobnie żyjesz pan w alternatywnym świecie.
> Zaraz dostaniesz wklejkę o pieniądzach (i kredycie) które jednak wpłyną od łunii
> i wtedy zasłonisz się dupochronem: "to nie ja, to słuchacz tak mówił".
>

Obserwując to wszystko jednak skłaniam się ku pogladom, że mniejsza
część ludności PL, która jest reprezentowana przez większość w Sejmie
tak zagłosuje, że władza się szybko nie zmieni i kolejna kadencja będzie
taka sama lub podobna.
To znaczy tak, jeśli teraz większość ma 233 głosy (+/- 1) to w przyszłym
Sejmie będzie może być 218, a reszta 242 nie dogada się między sobą.

Partia rządząca, która wydaje miliony na badania, zrobiła wśród swoich
badania, czy UE jest im potrzebna i wyszło, że "ta Unia, to mi do
niczego nie potrzebna".
Właśnie dlatego mgr Przyłębska przekładała wyrok, bo czekali na wyniki
badania. Nadal będą uchwalać prawo anty-UE.

Czy ktoś z obecnych na pl.soc.prawo jest tym lub ma kogoś znajomego do
kogo trafiła ankieta badawcza lub zadzwonił badacz ?

do góry

Użytkownik "Henryk Hajdan" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:61600142$0$29057$6...@n...neostrad
a.pl...
W dniu 2021.10.07 o 21:27, Astralny Rębajło pisze:
>> Prawdopodobnie żyjesz pan w alternatywnym świecie.
>> Zaraz dostaniesz wklejkę o pieniądzach (i kredycie) które jednak
>> wpłyną od łunii
>> i wtedy zasłonisz się dupochronem: "to nie ja, to słuchacz tak
>> mówił".
>

>Obserwując to wszystko jednak skłaniam się ku pogladom, że mniejsza
>część ludności PL, która jest reprezentowana przez większość w Sejmie
>tak zagłosuje, że władza się szybko nie zmieni i kolejna kadencja
>będzie taka sama lub podobna.

Z kazdym rokiem mlodych przybywa, a starych ubywa.
Dzieki Covid to nawet szybciej.

I jesli tylko mlodzi nie stana sie starymi i nie zmienia pogladow - to
moze glosow zabraknac.

>To znaczy tak, jeśli teraz większość ma 233 głosy (+/- 1) to w
>przyszłym Sejmie będzie może być 218, a reszta 242 nie dogada się
>między sobą.

Ale czesto jednak jest potrzebna wiekszosc glosujaca za.
I nawet jesli sie uda taka zdobyc przy zatwierdzaniu premiera i
waznych ustawach,
to bodajze Miller mial taki mniejszosciowy rzad, i cos zle wspominal -
bo za duzo czasu i pryncypiow kosztowaly polityczne targi - w kazdej
sprawie.
Chyba, ze sie znajdzie takiego Kukiza, co poprze hurtem.

A takiego mniejszosciowego rzadu to PiSowi zycze - nagle sie okaze, ze
trzeba rzadzic praworzadnie i przyzwoicie.
A w zasadzie to ma juz teraz, tylko ten Kukiz...

Duzo tez zalezy, na ile sie opozycja dogada przed wyborami - aby
skorzystac na arytmetyce wyborczej.
Tylko cienko to widze, bo jak widac sa duze roznice
programowo-pogladowe.

>Partia rządząca, która wydaje miliony na badania, zrobiła wśród
>swoich badania, czy UE jest im potrzebna i wyszło, że "ta Unia, to mi
>do niczego nie potrzebna".

Tylko czy badania wystarcza, jak nas z tej unii wypierdolą ... no coz,
Prezes sie uda na zasluzona emeryture - jemu wystarczy.
Chyba, ze mu wdzieczny narod kaze wypierdalac ... w skarpetkach

>Właśnie dlatego mgr Przyłębska przekładała wyrok, bo czekali na
>wyniki badania. Nadal będą uchwalać prawo anty-UE.

>Czy ktoś z obecnych na pl.soc.prawo jest tym lub ma kogoś znajomego
>do kogo trafiła ankieta badawcza lub zadzwonił badacz ?

Oni jakies smieszne ilosci badaja - 2 tys, czy 5 tys.
Szanse male ... ale moze do oceny nastrojow wystarcza.

I byc moze maja jakis stalych respondentow,

Jest jeszcze kwestia, ze jak sie dobrze dobierze grupe, to i wyniki
mozna dobrac ... ale czy rzad jest zainteresowny rzeczywistym
wynikiem, czy "prawidlowym" ...

J.

do góry