eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Wypadek i dziwne konsekwencje
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 30

  • 11. Data: 2005-09-04 23:38:31
    Temat: Re: Wypadek i dziwne konsekwencje
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Bizon" <b...@p...fm> napisał w wiadomości
    news:dffv1f$h05$1@atlantis.news.tpi.pl...

    > Wiec czy cokolwiek się da z tym zrobić?

    Na moja znajomość sprawy, to już będzie trudno.

    > Podważyć orzeczenie biegłego?

    Nie znając jego treści, to trudno cokolwiek powiedzieć.

    > Zweryfikować kosztorys wydany przed ubezpieczalnie?

    To moim zdaniem najprędzej można próbować robić. Ale piszesz, że sąd
    już zasądził. Jeśli wyrok jest prawomocny, to już niestety nic nie
    można zrobić. A jeśli nie jest prawomocny, to zmykaj do adwokata.

    > Przypominam ze właścicielem samochodu był pracownik tej
    > ubezpieczalni.. Wiec możliwe jest ze nie wszystko się zgadza..

    Możliwe, to jest wiele rzeczy. Możliwe, ze gość nie jest człowiekiem,
    tylko kosmitą. Tobie potrzeba dowodów, a nie możliwości ich istnienia.

    > Pozatym na jakiej podstawie
    > brat jest winny, skoro to na niego czołowo najechał pojazd?

    Bo nie powinno go być z tą łódką na drodze, a był. Droga jest dla
    samochodów. Jeśli już koniecznie musieli ta drogą się po zmroku
    wałęsać, to powinni mieć oświetlenie. Wówczas wina była by
    kierującego.


  • 12. Data: 2005-09-05 06:45:22
    Temat: Re: Wypadek i dziwne konsekwencje
    Od: "Bizon" <b...@p...fm>


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:dfg0hc$27u$1@inews.gazeta.pl...
    > Użytkownik "Bizon" <b...@p...fm> napisał w wiadomości
    > news:dffv1f$h05$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    > > Wiec czy cokolwiek się da z tym zrobić?
    >
    > Na moja znajomość sprawy, to już będzie trudno.
    >
    > > Podważyć orzeczenie biegłego?
    >
    > Nie znając jego treści, to trudno cokolwiek powiedzieć.
    >
    > > Zweryfikować kosztorys wydany przed ubezpieczalnie?
    >
    > To moim zdaniem najprędzej można próbować robić. Ale piszesz, że sąd
    > już zasądził. Jeśli wyrok jest prawomocny, to już niestety nic nie
    > można zrobić. A jeśli nie jest prawomocny, to zmykaj do adwokata.
    >
    > > Przypominam ze właścicielem samochodu był pracownik tej
    > > ubezpieczalni.. Wiec możliwe jest ze nie wszystko się zgadza..
    >
    > Możliwe, to jest wiele rzeczy. Możliwe, ze gość nie jest człowiekiem,
    > tylko kosmitą. Tobie potrzeba dowodów, a nie możliwości ich istnienia.
    >
    > > Pozatym na jakiej podstawie
    > > brat jest winny, skoro to na niego czołowo najechał pojazd?
    >
    > Bo nie powinno go być z tą łódką na drodze, a był. Droga jest dla
    > samochodów. Jeśli już koniecznie musieli ta drogą się po zmroku
    > wałęsać, to powinni mieć oświetlenie. Wówczas wina była by
    > kierującego.
    >
    Po drodze jechali jeszcze jak bylo jasno. Pozatym jak mozna
    sprawdzic czy ten kosztorys jest prawdziwy, tzn koles nie
    dokupil sobie klimy i radyjka za 5000zl.. Mozna jakos nia
    zweryfikowac?
    Czyli jak wyrok jest prawomocny, to juz NIC go nie zmieni?

    Pozdrawiam
    Karol



  • 13. Data: 2005-09-05 10:19:01
    Temat: Re: Wypadek i dziwne konsekwencje
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Bizon" <b...@p...fm> napisał w wiadomości
    news:dfgpim$dst$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > Po drodze jechali jeszcze jak było jasno. Pozatym jak można
    > sprawdzić czy ten kosztorys jest prawdziwy, tzn. koleś nie
    > dokupił sobie klimy i radyjka za 5000zl.. Można jakoś nia
    > zweryfikować?

    Trzeba go wziąć i zobaczyć co w nim jest ujęte. Jak chcesz inaczej
    weryfikować?

    > Czyli jak wyrok jest prawomocny, to już NIC go nie zmieni?

    W praktyce nic.


  • 14. Data: 2005-09-05 11:05:56
    Temat: Re: Wypadek i dziwne konsekwencje
    Od: "Bizon" <b...@p...fm>


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:dfh629$mol$1@inews.gazeta.pl...
    > Użytkownik "Bizon" <b...@p...fm> napisał w wiadomości
    > news:dfgpim$dst$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > > Po drodze jechali jeszcze jak było jasno. Pozatym jak można
    > > sprawdzić czy ten kosztorys jest prawdziwy, tzn. koleś nie
    > > dokupił sobie klimy i radyjka za 5000zl.. Można jakoś nia
    > > zweryfikować?
    >
    > Trzeba go wziąć i zobaczyć co w nim jest ujęte. Jak chcesz inaczej
    > weryfikować?
    >
    Tam jest to wyszczegolnione. Jednak tam sa rzeczy typu
    tablica rozdzielcza, siedzenia.. Wiec raczej rzeczy absurdalne..
    Czy mozna rzadac okazania faktury na te czesci? Albo
    jakiegos dowodu ze faktycznie one byly uszkodzone?

    > > Czyli jak wyrok jest prawomocny, to już NIC go nie zmieni?
    >
    > W praktyce nic.
    >

    Pozdroo
    Karol



  • 15. Data: 2005-09-05 14:06:14
    Temat: Re: Wypadek i dziwne konsekwencje
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Bizon" <b...@p...fm> napisał w wiadomości
    news:dfh8qo$al4$1@atlantis.news.tpi.pl...

    > Tam jest to wyszczególnione. Jednak tam są rzeczy typu
    > tablica rozdzielcza, siedzenia.. Wiec raczej rzeczy absurdalne..

    Pewny jesteś, ze to deska rozdzielcza? Bo podejrzewam, ze to jest
    naukowa nazwa centralki sterującej poduszkami i napinaczami pasów. Jak
    pisałem, jeśli wystrzelone zostały poduszki, to samo odtworzenie tego
    będzie kosztować 8-10 tyś. zł. Bo to nie tylko poduszka, ale
    pironapinacze pasów (być może z siedzeniami akurat są, choć się nie
    spotkałem z takim rozwiązaniem), i właśnie taki układ sterujący tym
    wszystkim. który jest jednorazowy i się wypala.

    > Czy mozna rzadac okazania faktury na te czesci?

    Mógł kupić na szrocie taniej i zamontować. Odszkodowanie i tak mu się
    należy.

    > Albo jakiegoś dowodu ze faktycznie one były uszkodzone?

    Tym dowodem jest właśnie ta wycena. Powinny być do tego jeszcze
    zdjęcia.


  • 16. Data: 2005-09-05 15:22:54
    Temat: Re: Wypadek i dziwne konsekwencje
    Od: MAc <m...@t...poczta.onet.pl>

    Dla mnie w ogóle cała ta sprawa śmierdzi.

    Nie ten kierowca, pewnie nie badany (a) alkomatem, bo to nie ta osoba,
    potem przetrzymywanie małoletnich i wożenie ich, potem powrót na miejsce
    zdarzenia i oględziny policyjne PO przyjeździe - więc samochód gdzie
    indziej. Potem przesłuchanie nieletniego - hmmm, niekoniecznie zgodnie z
    prawem - i czort wie w jakim charakterze.

    No i nie "jechali" tylko prowadzili i nie w nocy, tylko w dzień.

    Nie wiem czy jest czas na apelację - ale szukałbym adwokata i to szybko.
    I nie próbowałbym podważać kosztorysu, bo to raczej nie ma sensu, tylko
    doszukiwałbym się winnego w kobiecie bez prawa jazdy (nie umie
    jeździć?, wjechała na pobocze?)
    IMHO:
    1. co najwyżej współwinni
    2. a może to był malutki wózek i mogli go prowadzić lewą stroną?
    3. dobra kobieta, w końcu mogła zabić...


  • 17. Data: 2005-09-05 15:29:19
    Temat: Re: Wypadek i dziwne konsekwencje
    Od: MAc <m...@t...poczta.onet.pl>

    MAc napisał(a):

    > 2. a może to był malutki wózek i mogli go prowadzić lewą stroną?

    korekta - szli prawą stroną - no to w ogóle dlaczego przedstawiono im
    jakiekolwiek zarzuty? coś mam ciężki dzień

    MAc


  • 18. Data: 2005-09-05 17:24:12
    Temat: Re: Wypadek i dziwne konsekwencje
    Od: "Leszek" <l...@n...fm>


    Użytkownik "MAc" <m...@t...poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
    news:dfhns6$1t9$1@news.onet.pl...
    >
    > No i nie "jechali" tylko prowadzili i nie w nocy, tylko w dzień.

    A pieszy idący po jezdni ma obowiązek ustapienia drogi nadjeżdżającym pojazdom.

    Pzdr
    Leszek


  • 19. Data: 2005-09-05 17:35:11
    Temat: Re: Wypadek i dziwne konsekwencje
    Od: MAc <m...@t...poczta.onet.pl>

    Leszek napisał(a):

    > A pieszy idący po jezdni ma obowiązek ustapienia drogi nadjeżdżającym
    > pojazdom.

    z nagła wjeżdżającym im w d... ;-)

    Może trzeba zacząć od tego na ile człowiek pchający/ciągnący wózek jest
    w tym rozumieniu pieszym. hmmm


  • 20. Data: 2005-09-05 17:49:11
    Temat: Re: Wypadek i dziwne konsekwencje
    Od: "Leszek" <l...@n...fm>


    Użytkownik "MAc" <m...@t...poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
    news:dfhvk5$inl$1@news.onet.pl...

    > Może trzeba zacząć od tego na ile człowiek pchający/ciągnący wózek jest w tym
    > rozumieniu pieszym. hmmm

    Hmmm. Kodeks drogowy znasz? Bo tu nie ma co rozumieć.



    --
    Pozdr
    Leszek
    GG 1631219
    Masz prawo do odmowy odpowiedzi na ten post. Jeśli z prawa tego nie
    skorzystasz, wszystko co napiszesz może być użyte przeciwko Tobie.

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1