eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWynajem mieszkania - odliczenie uciazliwosciWynajem mieszkania - odliczenie uciazliwosci
  • Data: 2005-09-14 09:38:52
    Temat: Wynajem mieszkania - odliczenie uciazliwosci
    Od: Gamon' <robaczyfka_M@LPA_gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Czesc!

    Na jakiej podstawie i jaki procent czynszu najmu moge sobie odliczyc w
    przypadku, gdy jestem najemca lokalu, w ktorym zostal zrobiony "plac
    budowy" - wymiana instalacji gazowej (kuchnia + lazienka - mieszkanie z
    piecykiem gazowym), w co wchodzilo rozkuwanie scian i sufitu w trzech
    (!) pomieszczeniach (stara instalacja byla prowadzona podtynkowo) +
    szafach i pawlaczach, podkuwanie kolejnych scian pod nowa instalacje
    itp. Mieszkanie jest w baaardzo starym budynku, wiec posypalo sie ze
    scian i sufitow w pozostalych pomieszczeniach, a syf z wykuwania pokryl
    cale mieszkanie (wlacznie z rzeczami pochowanymi w szafach itp.).
    W skrocie (szczegoly dalej):
    1. przez 3 (slownie: trzy) tygodnie w srodku zimy (caly czas temperatura
    na zewnatrz znacznie ponizej zera) nie bylo cieplej wody (!) ani
    mozliwosci ugotowania czegokolwiek
    2. 1,5 tyga cale dnie unoszacy sie pyl, halas i obcy ludzie lazacy po
    domu (zero relaksu, nauki, pracy)
    3. niewygody przez kolejnych pare miesiecy - doprowadzanie mieszkania (w
    tym rzeczy) do porzadku
    4. wlasciciel w chwili podpisywania umowy NIE uprzedzil, ze planowane sa
    jakiekolwiek remonty
    5. mieszkanie nie kosztuje pare groszy za miech, wiec nie mam podstaw
    uznac, ze "za te cene" to trzeba sie przemeczyc.

    Czy mam jakies podstawy na potracenie sobie kosztow wynikajacych z
    uciazliwosci (w trakcie samego remontu i po nim) oraz kosztow
    sprzatania? Czy pozostaje mi tylko nakleic sobie na czolo nalepke z
    napisem "Uwaga! Frajer na drodze"? Dodam, ze na zdroworozsadkowe
    zalatwienie sprawy z tym gosciem nie mam co liczyc, wiec musze miec
    jakies podstawy (po sadach tez wloczyc sie nie chce).

    Bardziej szczegolowo:
    * Tlumaczenie, ze nie wiedzial o planowanym remoncie, nie wchodzi w gre
    - jest prezesem wspolnoty, w sklad ktorej wchodzi wynajmowany lokal.
    * O samym remoncie tez uprzedzil jakies 5-7 dni przed wejsciem
    robotnikow do lokalu, co uniemozliwilo mi znalezienie nowego lokalu.
    * Nie wykazal ZADNEGO zainteresowania, w celu zabezpieczenia mieszkania
    i mienia przed zniszczeniami/brudem.
    * W trakcie remontu pojawil sie pod moja nieobecnosc (z koniecznosci
    mieszkania i robotnikow pilnowal ktos inny, nie ja) i zarzadzil
    dodatkowe prace, nie uzgadniajac tego ze mna ani osobiscie, ani nawet
    telefonicznie -jego "kaprysy" zaowocowaly obecnoscia robotnikow w lokalu
    przez 1,5 tygodnia codziennie w godz. ~8:00-19:00! Przez caly ten czas
    po lokalu nie mozna bylo normalnie sie poruszac (panowie robotnicy
    zazyczyli sobie, co ustalili z wlascicielem, ze z pomieszczen, w ktorych
    beda cos robic, nalezy usunac wszystkie rzeczy, ktore moglyby im
    utrudniac dostep - mieszkanie zagracone przez wlasciciela, wiec w
    pozostalych pomieszczeniach ostaly sie ino waskie sciezynki).
    * Doprowadzenie mieszkania do takiego stanu sanitarnego, w jakim bylo
    przed wymiana instalacji, zajelo kilka miesiecy (trzeba bylo pomyc i
    wypastowac podlogi, pomyc okna, oczyscic sciany, wymyc meble na zewntarz
    i wewnatrz, pomyc/wyczyscic wszystkie drobiazgi, pomyc naczynia, wyprac
    i wyprasowac ubrania). Byl to moj czas, ciezka fizyczna praca i
    dodatkowe koszty (srodki czystosci, energia elektryczna). Wlasciciel nie
    byl laskaw pokryc kosztow tego dodatkowego sprzatania.

    Bede dzwieczec za pomoc.

    Pozdrawiam,
    robal.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1