Zdarzyła mi się taka sytuacja:
- w imieniu klienta-przedsiębiorcy (K) usługę stałą zamówił jego
(rzekomo) pracownik (P);
- przesłałem umowę pisemną, która została podpisana i odesłana;
- przez pierwsze miesiące płatność się odbywała, potem zaprzestano
regulować należności motywując _czasową_ zwłoką.

- jednocześnie w tym czasie Pracownik dalej utrzymywał ze mną kontakt i
prosił o kontynuowanie umowy i jakiś rabat;
- choć umowa tego nie przewidywała dałem rabat (miałem pełną świadomość
i dowody, że im biznes na razie nie idzie)
- po kolejnych miesiącach okazuje się, że nie zapłacą. Pracownik napisał
mi to w mailu wprost.

Dotąd jest sprawa dosć oczywista - cywilna. Ale...

- dotąd umowa nie została wypowiedziana (przez Klienta);
- przypadkowo właśnie zauważyłem, że biznes teraz jest firmowany
nazwiskiem (wcześniejszego/rzekomego) Pracownika z innymi pełnymi danymi.

W takim przypadku podejrzenia są dwa:
- wcześniej jub obecnie biznes jest prowadzony 'na słup'; albo
- wcześniejszy biznes został zakończony przez (byłego) Klienta i został
przejęty przez (byłego) Pracownika.

I właśnie zastanawiam się nad konsekwencjami karnymi. Czy spełnia to
znamiona wyłudzenia jeśli umowa nie została wypowiedziana, biznes został
przejęty przez osobę trzecią, która prosiła o kontynuowanie realizacji?


Jeśli potrzebne są jakieś informacje to je udzielę. Z góry dziękuję za
pomoc i poradę czy i jakie fakty przedstawić w zawiadomieniu o
podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
--
pzdr, Marcin

do góry

Marcin Kozera napisał(a):
> I właśnie zastanawiam się nad konsekwencjami karnymi. Czy spełnia to
> znamiona wyłudzenia jeśli umowa nie została wypowiedziana, biznes został
> przejęty przez osobę trzecią, która prosiła o kontynuowanie realizacji?

Jeśli wystawiłem fakturę uwzględniając rabat, bo liczyłem na dłuższą
współpracę i utrzymanie klienta to szkodą jaka kwota będzie? Ta z
rabatem czy wyjściowa z umowy?


--
pzdr

do góry

Użytkownik "Marcin Kozera" <u...@v...pl> napisał w wiadomości
news:f49m2f$3jt$1@kastor.ds.pg.gda.pl...
> Zdarzyła mi się taka sytuacja:
> - w imieniu klienta-przedsiębiorcy (K) usługę stałą zamówił jego (rzekomo)
> pracownik (P);
> - przesłałem umowę pisemną, która została podpisana i odesłana;
> - przez pierwsze miesiące płatność się odbywała, potem zaprzestano
> regulować należności motywując _czasową_ zwłoką.
>
> - jednocześnie w tym czasie Pracownik dalej utrzymywał ze mną kontakt i
> prosił o kontynuowanie umowy i jakiś rabat;
> - choć umowa tego nie przewidywała dałem rabat (miałem pełną świadomość i
> dowody, że im biznes na razie nie idzie)
> - po kolejnych miesiącach okazuje się, że nie zapłacą. Pracownik napisał
> mi to w mailu wprost.
>
> Dotąd jest sprawa dosć oczywista - cywilna. Ale...
>
> - dotąd umowa nie została wypowiedziana (przez Klienta);
> - przypadkowo właśnie zauważyłem, że biznes teraz jest firmowany
> nazwiskiem (wcześniejszego/rzekomego) Pracownika z innymi pełnymi danymi.


Rozumiem że na fakturach i na umowie są dane pierwszego właściciela.
W takim układzie wysłałbym dwa wezwania do zapłaty ze zwrotnym
potwierdzeniem odbioru.
Tutaj zależy od Ciebie czy chcesz ciągnąć dalej tę umowę (nie wiem jak jest
sformułowana)
swiadczyć usługę i wystawiać im dalej faktury czy może napisać na wezwaniach
że w związku
z niewywiązaniem się z obowiązków usługobiorcy wypowiadasz umowę z
dniem.....
W momencie jak będziesz miał zwrotki to do sądu o wydanie nakazu zapłaty
w postępowaniu uproszczonym. JAko załączniki faktury, umowę, zwrotki.
I czekasz, potem do komornika.
Oczywiscie możliwe że kasę dostaniesz po wezwaniu.
Możliwe też że w związku z zagmatwaną sytuacją pracodawca - pracownik
dostaniesz
jakaś odpowiedz na wezwanie lub strona napisz sprzeciw od nakazu.
Jeżeli w grę wchodzi jakieś wyłudzenie czy podszywanie się to już trzeba
zaczekać
na wyjaśnienia pracodawcy.
A nei możesz się skontaktować z osobą (firma) z którą podpisywałeś umowę ?
Miałbyś już jasną sytuację czy pracownik działał z upoważnienia.
pozdrawiam

do góry

p. napisał(a):
> A nei możesz się skontaktować z osobą (firma) z którą podpisywałeś umowę ?
> Miałbyś już jasną sytuację czy pracownik działał z upoważnienia.

Obawiam się, że kontakt z osobą, która zawarła ze mną umowę niewiele
wniesie. Otóż doszły mnie słuchy, że Pracownik i Klient są po prostu
cichymi wspólnikami, choć formalnie istniała zależność służbowa. Zdaje
się, że są kolegami ze studiów. Więc jeśli w sprawie cokolwiek jest nie
tak jak powinno, to istnieje prawdopodobieństwo, że będą tworzyć wspólny
front.

Żebyśmy się dobrze zrozumieli to posłużę się analogią:
- przedsiębiorca A podpisuje umowę na świadczenie stałego dostępu do
netu w lokalu;
- po pewnym czasie przedsiębiorca A zaprzestaje działalności;
- w tym samym lokalu zaczyna prowadzić działalność były pracownik (B);
- żaden nie wypowiada umowy ani nie informuje o zmianach;
- przedsiębiorca B (były pracownik) nakłania do kontynuowania usługi,
utrzymuje kontakt i składa wytyczne i prośbę o rabat (w imieniu byłego)
- przedsiębiorca B otrzymuje korzyści ze świadczonych usług

Właśnie sprawdziłem, (były) Pracownik prowadzi własną działalność od
momentu gdy należności przestały być płacone.


Czy to spełnia (lub może spełniać) znamiona przestępstwa? Warto złożyć
zawiadomienie?


--
pzdr

do góry