Uprawomocnilo sie orzeczenie sadu w sprawie cywilnej.
Dokladnie dzis. Jestem strona i chcialbym je odebrac, ale pan w
sekretariace powiedzial ze nie moze mi wydac, bo moglem napisac
odwolanie poczta i jeszcze do sadu nie dotarlo. Brak tego orzeczenia
uniemozliwia mi inne postepowania - sa rozne terminy, dla ktorych te
kilka dni jest wazne. Czy sad ma prawo nie wydac mi prawomocnego
orzeczenia?

do góry

W dniu 2010-07-06 11:36, VoyteG pisze:
> Uprawomocnilo sie orzeczenie sadu w sprawie cywilnej.
> Dokladnie dzis. Jestem strona i chcialbym je odebrac, ale pan w
> sekretariace powiedzial ze nie moze mi wydac, bo moglem napisac
> odwolanie poczta i jeszcze do sadu nie dotarlo. Brak tego orzeczenia
> uniemozliwia mi inne postepowania - sa rozne terminy, dla ktorych te
> kilka dni jest wazne. Czy sad ma prawo nie wydac mi prawomocnego
> orzeczenia?

a skąd wiesz że jest prawomocne?

KG

do góry

On 6 Lip, 23:30, kam <k...@...pl> wrote:
> W dniu 2010-07-06 11:36, VoyteG pisze:
Czy sad ma prawo nie wydac mi prawomocnego
> > orzeczenia?
>
> a skąd wiesz że jest prawomocne?
>
Termin od dnia wydania orzeczenia i nie zostalo zlozone odwolanie,
wiec jest to prawomocne.
Wiem, bo dzien wczesniej nie nadalem zadnego listu w tej sprawie na
poczcie.

do góry

W dniu 2010-07-07 11:47, VoyteG pisze:

> Wiem, bo dzien wczesniej nie nadalem zadnego listu w tej sprawie na
> poczcie.

Udowodnij. ;)

--
spp

do góry

VoyteG pisze:

> Termin od dnia wydania orzeczenia i nie zostalo zlozone odwolanie,
> wiec jest to prawomocne.

Za datę złożenia odwołania przyjmuje się datę nadania go listem poleconym.

> Wiem, bo dzien wczesniej nie nadalem zadnego listu w tej sprawie na
> poczcie.

A masz jakiś dowód na to, że nie nadałeś żadnego listu? ;->

Poza tym - czy druga strona nie mogła się odwoływać, hmm?

do góry

(07.07.2010 11:55), Andrzej Lawa wrote:
> VoyteG pisze:
>
>> Termin od dnia wydania orzeczenia i nie zostalo zlozone odwolanie,
>> wiec jest to prawomocne.
>
> Za datę złożenia odwołania przyjmuje się datę nadania go listem poleconym.

Z doświadczenia wiem że listy polecone potrafią chodzić i po kilka
miesięcy.

Co się dzieje w sytuacji, kiedy jest wyrok, mija termin uprawomocnienia
się wyroku, sąd odczekuje powiedzmy tydzień i "uprawomacnia" wyrok.

Strona z uprawomocnionym wyrokiem egzekwuje jakąś większą kwotę
pieniędzy z konta, zużywa je a potem do sądu dociera odwołanie.

Co się w takiej sytuacji dzieje?

p. m.

do góry

On 7 Lip, 11:55, Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
wrote:
> VoyteG pisze:

>
> Poza tym - czy druga strona nie mogła się odwoływać, hmm?

Nie mogla, bo to orzeczenie o nabyciu spadku....

do góry

W dniu 2010-07-07 18:31, VoyteG pisze:
>> Poza tym - czy druga strona nie mogła się odwoływać, hmm?
>
> Nie mogla, bo to orzeczenie o nabyciu spadku....

nawet jeśli był tylko jeden uczestnik, to odwołać mógł się prokurator
zresztą słusznie ktoś napisał, że Twoja deklaracja nie wystarczy
(choć instytucja zrzeczenia się apelacji nie zaszkodziłaby...)

KG

do góry

> Z doświadczenia wiem że listy polecone potrafią chodzić i po kilka
> miesięcy.
>
> Co się dzieje w sytuacji, kiedy jest wyrok, mija termin uprawomocnienia
> się wyroku, sąd odczekuje powiedzmy tydzień i "uprawomacnia" wyrok.
>
> Strona z uprawomocnionym wyrokiem egzekwuje jakąś większą kwotę
> pieniędzy z konta, zużywa je a potem do sądu dociera odwołanie.
>
> Co się w takiej sytuacji dzieje?

no jak to, komornik zabiera, strona zabiera kase i znika a Ty mozesz zaczac
probowac obalac tytul. Jak goscia co zabral kase nie ma to po kasie


Icek

do góry

On 7 Lip, 19:37, kam <k...@...pl> wrote:

>
> > Nie mogla, bo to orzeczenie o nabyciu spadku....
>
> nawet jeśli był tylko jeden uczestnik, to odwołać mógł się prokurator

i prokurator, który nie brał udziału w sprawie wysłałby odwołanie na
poczcie?

> zresztą słusznie ktoś napisał, że Twoja deklaracja nie wystarczy

to jak podstawa prawna normuje ile należy czekać na hipotetyczny list
z poczty, który nota bene nigdy nie został wysłany?

do góry