Tapatik pisze:
> No to producenci wszelkiej elektroniki podpadają pod ten artykuł.
> Dziwne, że nikt ich nie ściga.

Doktrynersko podchodzisz do prawa. Wszak wiadomo, że nie ważne *co* lecz
*kto* czyni.




--
pzdr, Rzecznik Prokurwatury Krajowej
Nie ma ludzi niewinnych, są tylko źle przetrzepani.
Sala chwały: www.prokurwatura.pl/sala-chwaly
Indeks stron zakazanych: www.prokurwatura.pl/indeks-stron-zakazanych

do góry

Artur wrote:

>>>>> > Kto wyłudza poświadczenie nieprawdy przez podstępne
>>>>> > wprowadzenie w błąd funkcjonariusza publicznego lub innej
^^^^^
>>>>> > osoby upoważnionej do wystawienia dokumentu,
>>>>> >
>>>>> > podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
[...]
>> Okłamanie pracownika Centrum, rezultatem którego jest aktywowanie
>> Windows, który -- zgodnie z warunkami licencji -- nie może zostać
>> aktywowany -- jest niczym innym, jak wyłudzeniem poświadczenia
>> nieprawdy przez 'inną osobę upoważnioną do wystawienia dokumentu'.
>
> Z tym że w dalszym ciągu ów pracownik helpline MS nie jest
> *funkcjonariuszem publicznym*.
> Więc chyba to wyczerpuje znamiona Twoje tezy o "funkcjonariuszu
> publicznym" ;)

Powinieneś się udać na przyśpieszony kurs zrozumienia słowa "lub" :P

p. m.

do góry

Rzecznik Prokurwatury Krajowej <r...@p...pl> writes:

> Piotr Dembiński pisze:
> > W ogóle to żyjemy w państwie prawa.
>
> Widzę, że dowcip Ci się wyostrzył.

Chyba Tapatikowi.

do góry

Piotr Dembiński napisał(a):
> lukasz <a...@n...spam.o2.pl> writes:
>
> [...]
>
>
>>Piszac prosto: kupuje jeden z wielu sprzedawanych na allegro OEMow
>>z komputerem [oczywiscie uszkodzonym lub wybrakowanym] i te wersje
>>instaluje na innym komputerze innej marki.
>
>
> Są różne licencje OEM, podobnie jak są różne licencje FPP. Mógłbyś
> dać link do tekstu licencji, o którą ci dokładnie chodzi?

Chodzi o licencje OEM wg ktorej oprogramie mozna tylko i wylacznie
odsprzedawac z konkretna marka komputerow. Sam bym z checia przejrzał
ten tekst. Poprosilem grzecznie obsluge w MS'iw ale nie dostalem odpowiedz.

W sumie to nie do Ciebie, jednak zeby zakonczyc dziesiatki postow nie
wnoszace nic do dyskusji chcialbym podziekowac za wiee wypowiedz.
Wiekszosc z nich nie wniosla nic konstruktywnego lecze wrecz odwrotnie
wprowadza zamet poprzez przeszukiwanie slownikow wyrazow obcych i tym
podobnych, by pokazac sie na internecie jaki to ja nie jestem
elokwentny. Przescigacie sie w "madrych" dyskusjach a nikt nie
przytoczyl zadnej konkretnej sprawy zwiazanej zlamanie praw licencji,
czy doswiadczenia na policji, czy przed sadem.

Tak tylko do wiadomosci: okazalo sie ze w mysl licencji MSDN:AA mozna
uzytkowac pobrane z czasow studenckich oprogramowanie az do najblizszego
jego reinstalowania. Jak to sie ma do obrazu systemu.. nie wiem.

Wybaczcice ale przestane czytac i uczestniczyc w zalozonym przeze mnie
temacie.

Pozdrawiam... tych normalnych ;-)

do góry

Piotr Dembiński pisze:
>>> W ogóle to żyjemy w państwie prawa.
>> Widzę, że dowcip Ci się wyostrzył.
> Chyba Tapatikowi.

Tylko nie wciągajcie mnie w swój spór. Nie zawsze daję emotikony, bo i
nie zawsze musi być wszystko wyłożone kawa na ławę.

Przeczytaj jeszcze raz na spokojnie.


--
pzdr, Rzecznik Prokurwatury Krajowej
Nie ma ludzi niewinnych, są tylko źle przetrzepani.
Sala chwały: www.prokurwatura.pl/sala-chwaly
Indeks stron zakazanych: www.prokurwatura.pl/indeks-stron-zakazanych

do góry

Rzecznik Prokurwatury Krajowej <r...@p...pl> writes:

> Piotr Dembiński pisze:
> >>> W ogóle to żyjemy w państwie prawa.
> >> Widzę, że dowcip Ci się wyostrzył.
> > Chyba Tapatikowi.
>
> Tylko nie wciągajcie mnie w swój spór. Nie zawsze daję emotikony, bo
> i nie zawsze musi być wszystko wyłożone kawa na ławę.
>
> Przeczytaj jeszcze raz na spokojnie.

Nie mam zamiaru dywagować na temat ogólników, a na temat błędów,
skutkiem popełnienia których jest wytworzenie programu komputerowego,
wytworzenie którego stanowi czyn zabroniony. O naturze ludzkiej
możemy podyskutować na pl.sci.filozofia.

--
http://www.piotr.dembiński.prv.pl

do góry

Piotr Dembiński pisze:

>>>> Od kiedy Microsoft jest polskim parlamentem i prezydentem?
>>> To nasz prezydent napisał ostatnio jakiś program komputerowy?
>> Żeby coś było w Polsce prawem, wymaga to uchwalenia przez parlament
>> i podpisania przez prezydenta...
>
> Niemniej jednak autor utworu ma w Polsce pewne prawa.

Owszem, ale nie może ich sam tworzyć.

do góry

Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> writes:

> Piotr Dembiński pisze:
>
> >>>> Od kiedy Microsoft jest polskim parlamentem i prezydentem?
> >>> To nasz prezydent napisał ostatnio jakiś program komputerowy?
> >> Żeby coś było w Polsce prawem, wymaga to uchwalenia przez
> >> parlament i podpisania przez prezydenta...
> > Niemniej jednak autor utworu ma w Polsce pewne prawa.
>
> Owszem, ale nie może ich sam tworzyć.

Oczywiście, że może. Wystarczy, że uzyska mandat zaufania społecznego
w wyborach powszechnych.

do góry

Piotr Dembiński pisze:

>>> Niemniej jednak autor utworu ma w Polsce pewne prawa.
>> Owszem, ale nie może ich sam tworzyć.
>
> Oczywiście, że może. Wystarczy, że uzyska mandat zaufania społecznego
> w wyborach powszechnych.

Tak, ale wtedy nazywa się to "ustawa" a nie "licencja". I nie robi tego
sam, ale z kilkuset "kolegami z pracy".

do góry

Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> writes:

> Piotr Dembiński pisze:
>
> >>> Niemniej jednak autor utworu ma w Polsce pewne prawa.
> >> Owszem, ale nie może ich sam tworzyć.
> > Oczywiście, że może. Wystarczy, że uzyska mandat zaufania
> > społecznego w wyborach powszechnych.
>
> Tak, ale wtedy nazywa się to "ustawa" a nie "licencja". I nie robi
> tego sam, ale z kilkuset "kolegami z pracy".

Ustawa regulująca zasady tworzenia umów licencyjnych dotyczących
utworów już jest. Licencjonowanie utworów jest zgodne z prawem,
a korzystanie z niektórych utworów bez licencji jest bezprawne.
Dodatkowo, wiele innych dotyczących utworu czynności, takich jak
rozpowszechnianie utworu, jest bezprawna, jeśli te czynności są
wykonywane przez osobę nie posiadającą stosownej licencji. W tym
znaczeniu licencja jest częścią prawa.

--
http://www.piotr.dembiński.prv.pl

do góry