>
> Wydaje mi się że nie rozumiesz abstrakcyjności zobowiązania wekslowego.
>
>

abstrakcyjne to ono jest po indosie, i to nie zawsze (art. 17). przed
indosem abstrakcyjnosc w istocie ogranicza sie do tego, ze remitent musi
sie bronic i podnosic zarzuty ze stosunku podstawowego, ktore moze
oczywiscie podniesc. taka to jest wlasnie "abstrakcyjnosc".

k.

do góry

> abstrakcyjne to ono jest po indosie, i to nie zawsze (art. 17). przed
> indosem abstrakcyjnosc w istocie ogranicza sie do tego, ze remitent musi
> sie bronic i podnosic zarzuty ze stosunku podstawowego, ktore moze
> oczywiscie podniesc. taka to jest wlasnie "abstrakcyjnosc".
>
> k.

oczywiscie chodzilo mi o wystawce...to on musi bronic sie podnoszac
zarzuty, a dla remitenta, dla uwzgl. jego zadania, wystarcza goly
weksel, z ktorego wynika obowiazek zaplaty bez wskazania na tytul.

k.

do góry

Witam.

Byłem dziś u radcy prawnego i sprawa wcale tak źle nie wygląda.

Teraz spostrzegłem jeszcze jedną rzecz i dlatego mam kolejne pytanie.

Czy ważny jest weksel jeżeli obok znaczka opłaty skarbowej jest
napisane: "Urzędowy blankiet wekslowy do sumy wekslowej nie
przekraczającej 200 zł.", a weksel opiewa na wyższą kwotę.

Pozdrawiam.

do góry

a...@o...pl napisał(a):
> Czy ważny jest weksel jeżeli obok znaczka opłaty skarbowej jest
> napisane: "Urzędowy blankiet wekslowy do sumy wekslowej nie
> przekraczającej 200 zł.", a weksel opiewa na wyższą kwotę.

ważny

KG

do góry

a...@o...pl napisał(a):
> Witam.
>
> Byłem dziś u radcy prawnego i sprawa wcale tak źle nie wygląda.
>
> Teraz spostrzegłem jeszcze jedną rzecz i dlatego mam kolejne pytanie.
>
> Czy ważny jest weksel jeżeli obok znaczka opłaty skarbowej jest
> napisane: "Urzędowy blankiet wekslowy do sumy wekslowej nie
> przekraczającej 200 zł.", a weksel opiewa na wyższą kwotę.

Ta informacja wskazuje tylko,ze oplata skarbowa jest uiszczona od kwoty
do 200zł.Niestety bardzo często ta informacja wprowadza ludzi w bląd,bo
myślą,że dotyczy to wysokości zobowiązania.

do góry

Johnson wrote:

> mvoicem napisał(a):
>
>>
>> Choćby nie wiem jak kombinować, to czynności wykonywanych w kawiarni nie
>> da się uznać jako dzieło. Ewentualnie zlecenie ....
>>
>
> A dekoracja kawiarni :) ? Czemu to nie może być dziełem?
>

No dobra, poprawiam się. Czynności wykonywanych w kawiarni *o które chodzi
wątkodawcy*, czyli parzenie kawy, nalewanie, sprzątanie stolików,
przyjmowanie zapłaty, mówienie "dzień dobry" choćby dzień był do d.... :),
nie da się uznać za dzieło.

p. m.

do góry

m...@g...com napisał(a):

> No dobra, poprawiam się. Czynności wykonywanych w kawiarni *o które chodzi
> wątkodawcy*, czyli parzenie kawy, nalewanie, sprzątanie stolików,
> przyjmowanie zapłaty, mówienie "dzień dobry" choćby dzień był do d.... :),
> nie da się uznać za dzieło.

dzieło polegające na wprawieniu klienta w dobry humor na czas pobytu w
kawiarni (wyłączywszy moment płacenia rachunku) ;)

--
http://bdp.e-wro.com GG: 4494911

do góry

a...@o...pl napisał(a):

> Byłem dziś u radcy prawnego i sprawa wcale tak źle nie wygląda.

Zazwyczaj tak jest, ale po sprawie w sądzie radca prawny mówi "Niestety
przegrał pan sprawę, druga strona pewnie przekupiła sąd ...".


--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."

do góry