eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWKU- obawy- moze troszke NTG-dlugaweWKU- obawy- moze troszke NTG-dlugawe
  • Data: 2005-03-20 19:15:42
    Temat: WKU- obawy- moze troszke NTG-dlugawe
    Od: MM <m...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Witam Grupe.
    Przepraszam jezeli pytanie, ktore zadaje jest NTG.
    Sprawa, o ktora chce zapytac nie daje mi spac po nocach...
    ale do rzeczy.
    Otoz dwa lata temu skonczylem szkole (LO). Zaraz po maturze wyjechalem
    za granice. Na wiosne ubieglego roku pod moje adres w PL (niestety nie
    wymelodowalem sie) przyszedl list z WKU zeby sie stawic dnia tego i tego
    w tym i w tym miejscu. Jako, ze moje stawienie sie bylo fizycznie
    niemozliwe na miejsce pojechala osoba z mojej rodziny i powiedziala, jak
    sie sprawy maja- ze planowany termin powrotu- pazdziernik. Czlowiek w
    WKU powiedzial wtedy, ze jak przyjade do zebym sie do nich zglosil.
    Moje plany troche sie zmienily i zostalem poza krajem jeszcze jeden
    roczek. (tzn. bylem chwile w czasie wakacji w PL ale nie sadze, zeby to
    cos zmienialo- chyba, ze WKU ma pelna wymiane informacji ze sluzbami
    granicznymi) I teraz sedno sprawy. DO kraju zamierzam wrocic na poczatku
    maja (patriotyzm) i od pazdziernika zaczac studia (najpewniej zaoczne +
    jakas praca) Jak to wsztstko zalatwic- przy zalozeniu, ze w poborze
    wiosennym WKU znowu sie o mnie upomni? Czy znowu kogos wyslac? Czy Wku
    ma jakac specjalna "formacje", ktora sprawdza czy dana osoba nie
    przebywa tak naprawde pod adresem zameldowania? Albo inny wariant.
    Zalozmy, ze WKU nie upomina sie o mnie na wiosne. Przychodzi
    pazdziernik, dostaje pismo z uczelni, ze jestem studentem. Czy wtedy
    powinienem isc do WKU i poinformowac, ze wlasnie wrocilem itd.
    Jakie sa opcje i mozliwosci? Ja jestem troche czarno widzem i juz nie
    wiem jak to rozegrac a chce miec jakis plan awaryjny... Tutaj rozni
    "poinformowani" bardzo mnie strasza tym wojskiem... ze nawet na granicy
    moga pojawic sie problemy. Albo najgorszy scenariusz- w jakis sposob
    dochodzi do sytuacji, ze chca mi wreczyc bilet. Co wtedy robic? Liczyc
    na "zyczliwosc" osob tam pracujacych? Odroczenie? Jak to wyglada z
    prawnego punktu widzenia...?
    Mam nadzieje, ze przedstawilem moj problem dosc jasno i ktos bedzie w
    stanie udzielic mi porady. Moze ktos to przerabial i wie jak sie zachowywac?
    Pozdrawiam Grupe

    MM

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1