Witam...

Dzis po pracy przjezdzam sobie pod dom, wchodzac przez brame nadepnalem
na list - niespodziewanie adresoway do mnie :)...Jest to list z WKU.
Lezal od sobie w trawie...
Podnioslem przeczytalem "Wezwanie do powszechnego obowiazku
obrony"...Pani listonosz najwyrazniej usadowila go w plocie w taki
sposob, iz sobie spadl...
Czy tak dostarczaona korespondencje z WKU moge sopkojnie zignorowac, czy
lepiej jednak zawiesc im zaswiadczenie o studiach (data na pismie mi
wyjatkowo nieodpowiada - jestem wtedy na szkoleniu)?
Wolalbym poczekac na jakis polecony, jednak czy moga wyciagnac z tego
tytulu jakies konsekwencje?

pozdrawiam

do góry

Użytkownik "haste" <g...@w...gmail.com> napisał w wiadomości
news:eeu9sr$jfd$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Wolalbym poczekac na jakis polecony, jednak czy moga wyciagnac z tego
> tytulu jakies konsekwencje?

Jeśli Ci udowodnią, że go otrzymałeś...

Inna sprawa, że to twój obowiązek jest zanieść do WKU zaświadczenie
potwierdzające, że się uczysz i WKU wcale Cię w tej sprawie nie musi
wzywać - to jest twój obowiązek.

do góry

Dnia 21-09-2006 o 18:24:58 Marcin Wasilewski <j...@a...pl> napisał(a):

> Użytkownik "haste" <g...@w...gmail.com> napisał w wiadomości
> news:eeu9sr$jfd$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>> Wolalbym poczekac na jakis polecony, jednak czy moga wyciagnac z tego
>> tytulu jakies konsekwencje?
>
> Jeśli Ci udowodnią, że go otrzymałeś...
>
> Inna sprawa, że to twój obowiązek jest zanieść do WKU zaświadczenie
> potwierdzające, że się uczysz i WKU wcale Cię w tej sprawie nie musi
> wzywać - to jest twój obowiązek.

Innymi slowy przyjdz kiedy chcesz i zanies zaswiadczenie. U mnie wygladalo
to dosc dziwnie bo pani w okienku sie wydarla 'po kiego grzyba pan nam tu
przychodzi ... bylo poczekac az wyslemy polecony'. Ja odpowiadam wtedy
'rok temu kazaliscie przyjsc za 12 miesiecy to jestem' :)

--
Pozdrawiam,
Jasko Bartnik

do góry

Jasko Bartnik napisał(a):
> Innymi slowy przyjdz kiedy chcesz i zanies zaswiadczenie. U mnie
> wygladalo to dosc dziwnie bo pani w okienku sie wydarla 'po kiego grzyba
> pan nam tu przychodzi ... bylo poczekac az wyslemy polecony'. Ja
> odpowiadam wtedy 'rok temu kazaliscie przyjsc za 12 miesiecy to jestem' :)
>

Zeby ustrzec sie przed podobna sytuacja jak Twoja, chyba poczek na
spokojnie na polecony - po co mam wysluchowac pani / pana w okienku.
Pozatym od swoich petentow wymagaja wiele, a sami nie moga nawet
poleconego wyslac....

do góry

haste wrote:

> Jasko Bartnik napisał(a):
>> Innymi slowy przyjdz kiedy chcesz i zanies zaswiadczenie. U mnie
>> wygladalo to dosc dziwnie bo pani w okienku sie wydarla 'po kiego grzyba
>> pan nam tu przychodzi ... bylo poczekac az wyslemy polecony'. Ja
>> odpowiadam wtedy 'rok temu kazaliscie przyjsc za 12 miesiecy to jestem'
>> :)
>>
>
> Zeby ustrzec sie przed podobna sytuacja jak Twoja, chyba poczek na
> spokojnie na polecony - po co mam wysluchowac pani / pana w okienku.
> Pozatym od swoich petentow wymagaja wiele, a sami nie moga nawet
> poleconego wyslac....

wymelduj sie czasowo na pobyt za granica np. w celach zarobkowych... na 12
miesiecy czy dluzej nawet. bedzie spokoj....

pozdrawiam
cepik

do góry

Dnia 21-09-2006 o 20:04:22 cepik <r...@i...pl> napisał(a):

>>> Innymi slowy przyjdz kiedy chcesz i zanies zaswiadczenie. U mnie
>>> wygladalo to dosc dziwnie bo pani w okienku sie wydarla 'po kiego
>>> grzyba
>>> pan nam tu przychodzi ... bylo poczekac az wyslemy polecony'. Ja
>>> odpowiadam wtedy 'rok temu kazaliscie przyjsc za 12 miesiecy to jestem'
>>> :)

>> Zeby ustrzec sie przed podobna sytuacja jak Twoja, chyba poczek na
>> spokojnie na polecony - po co mam wysluchowac pani / pana w okienku.
>> Pozatym od swoich petentow wymagaja wiele, a sami nie moga nawet
>> poleconego wyslac....
>
> wymelduj sie czasowo na pobyt za granica np. w celach zarobkowych... na
> 12 miesiecy czy dluzej nawet. bedzie spokoj....

I zgaduje, ze ma tez powiadomic WKU o zmianie miejsca zamieszkania?

--
Pozdrawiam,
Jasko Bartnik

do góry

Jasko Bartnik wrote:

> Dnia 21-09-2006 o 20:04:22 cepik <r...@i...pl> napisał(a):
>

>> wymelduj sie czasowo na pobyt za granica np. w celach zarobkowych... na
>> 12 miesiecy czy dluzej nawet. bedzie spokoj....

> I zgaduje, ze ma tez powiadomic WKU o zmianie miejsca zamieszkania?
>

niech wysle kogos z rodziny z informacja, ale pod zadnym pozorem nie moga
nic podpisywac!!! slowna informacja i tyle.


cepik

do góry

cepik napisał(a):

> niech wysle kogos z rodziny z informacja, ale pod zadnym pozorem nie moga
> nic podpisywac!!! slowna informacja i tyle.

Bardzo głupi pomysł. Po zmianie przepisów nie ma co grać na zwłokę, to
o czym piszesz powyżej to niedopełnienie wojskowego obowiązku
meldunkowego. W ten sposób tylko będzie przeciągał sprawę w
nieskończoność i nigdy nie będzie miał uregulowanego stosunku.

Chłopak pisał że jest studentem - niech zaniesie zaświadczenie o
studiowaniu i uczy się pilnie dalej. Jest olbrzymia szansa że po
zakończeniu studiów MON przeniesie go do rezerwy bez odbycia służby
wojskowej.

Teraz nie warto kombinować na lewo - przed trzydziestką każdemu
normalnemu facetowi przychodzi do głowy by mieć stabilną sytuację
zawodową i rodzinną. W tej stabilizacji zaległości z armią skutecznie
przeszkadzają.


--
Pozdrawiam,
Sebcio

do góry

haste wrote:

> Witam...
>
> Dzis po pracy przjezdzam sobie pod dom, wchodzac przez brame nadepnalem
> na list - niespodziewanie adresoway do mnie :)...Jest to list z WKU.
> Lezal od sobie w trawie...
> Podnioslem przeczytalem "Wezwanie do powszechnego obowiazku
> obrony"...Pani listonosz najwyrazniej usadowila go w plocie w taki
> sposob, iz sobie spadl...
> Czy tak dostarczaona korespondencje z WKU moge sopkojnie zignorowac, czy
> lepiej jednak zawiesc im zaswiadczenie o studiach (data na pismie mi
> wyjatkowo nieodpowiada - jestem wtedy na szkoleniu)?
> Wolalbym poczekac na jakis polecony, jednak czy moga wyciagnac z tego
> tytulu jakies konsekwencje?

A czy nie masz na poczcie zamówionej "usługi" żeby polecone dostarczać do
skrzynki?. Wtedy takie zawieszenie na płocie byłoby defacto dostarczeniem
poleconego (i udowodnij że nie :) )

p. m.

do góry

m...@g...com napisał(a):
> A czy nie masz na poczcie zamówionej "usługi" żeby polecone dostarczać do
> skrzynki?. Wtedy takie zawieszenie na płocie byłoby defacto dostarczeniem
> poleconego (i udowodnij że nie :) )

Nigdy nie podpisywalem niczego dla poczty (poza kilkoma poleconymi),
czyli napewno czegos takiego nie ma :P

do góry