-
141. Data: 2013-12-09 18:26:55
Temat: Re: Uszkodzenie koła na dziurze, wymuszenie oświadczenia, brak pomocy drogowej - jakieś dno
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "masti" <g...@t...hell>
>
>> Ja podejrzewam, że temu nie podają, ale co mnie to interesuje. Ja w
>> ogóle nie dzwoniłem na policję tylko na 112 i zdaje się tyle lat nie
>> umieją tego systemu pomocy zorganizować i policja przyjmuje. Poza tym
>> jest chyba jednak ogólny numer pomocowy, który ktoś obsługuje i który
>> powinien nadawać się do podania.
>>
>
> nie ma jedengo numeru pomocowego.
Takie właśnie odnoszę wrażenie, że nie ma.
>Jest wolny rynek.
W czym to przeszkadza ? Przecież jakbym na wolnym rynku samodzielnie
zatrudnił gościa co czeka na telefonie i szuka najbliższego warsztatu to
ustroju bym nie zmienił tylko wykorzystał. No to zatrudniliśmy takich gości.
Naprawdę uważasz, że sytuacja nie zasługuje ? Ale Ty przeczytaj najpierw co
ja napisałem a nie myśl, że mi się koła nie chciało zmieniać. Bo tłukę tutaj
dość oczywiste sprawy.
-
142. Data: 2013-12-09 18:28:44
Temat: Re: Uszkodzenie koła na dziurze, wymuszenie oświadczenia, brak pomocy drogowej - jakieś dno
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "TOMASZEK" <t...@f...onet.pl>
>
>> tak 112 to słaby nuemr do wzywania pomocy drogowej,
>
> Numer 112 to w ogóle słaby numer do czegokolwiek w tym kraju. Kto próbował
> ten wie.
Korzystałem już skutecznie z tego numeru do uzyskania pomocy w zmianie koła.
Korzystali koledzy. Więc nie jest tak, że nigdy nie da się. Ale faktem jest,
że obsługiwany jest przez policję i straż a nie centrum pomocowe.
-
143. Data: 2013-12-09 18:30:04
Temat: Re: Uszkodzenie koła na dziurze, wymuszenie oświadczenia, brak pomocy drogowej - jakieś dno
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "AZ" <a...@g...com>
>>
>>> tak 112 to słaby nuemr do wzywania pomocy drogowej,
>>
>> Numer 112 to w ogóle słaby numer do czegokolwiek w tym kraju. Kto
>> próbował ten wie.
>>
> Moze dlatego, ze kazdy z byle pierdola dzwoni pod 112? Jezeli komus
> potrzebna
> jest tylko straz albo policja to ma dzwonic na odpowiedni numer a nie 112.
Nie, ma dzwonić na 112 bo ten numer pamięta a inne nie.
> 112 ma pomoc w skoordynowaniu kilku sluzb.
Znaczy dzwonią służby między sobą ?
-
144. Data: 2013-12-09 18:34:08
Temat: Re: Uszkodzenie koła na dziurze, wymuszenie oświadczenia, brak pomocy drogowej - jakieś dno
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "AZ" <a...@g...com>
>>> No jezeli zapamietanie 997, 998, 999 to takie wyzywanie...
>>
>> Nie rozumiesz, że wtedy połączyłem się z policją, ale innym komisariatem?
>>
> No i jaki to ma zwiazek z dzwonieniem pod 112 w sprawie zmiany kola?
Szczere pole, temperatura ujemna, ślisko, ciemno, słabe ubranie, droga
krajowa. Czemu miałbym nie zadzwonić na 112 ?!
> Bo chyba cos mi umknelo...~
Najwyraźniej
-
145. Data: 2013-12-09 18:35:14
Temat: Re: Uszkodzenie koła na dziurze, wymuszenie oświadczenia, brak pomocy drogowej - jakieś dno
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "AZ" <a...@g...com>
>>
>> Jeszcze nie musiałem z niego korzystać, i
>> obym nie musiał, więc nie wiem jak działa. Aaa, i tym autem też gdzieś
>> dalej to dwa razy do roku się ruszam, ale 50 PLNów nie majątek i dla
>> świętego spokoju chyba warto.
>>
> Eee tam, jak widac to zawsze mozna w traske wyskoczyc w dresiku i bez
> klucza do kol, przeciez w razie W zadzwoni sie pod 112 ;-)
Znaczy Ty jeździsz bez klucza ? To rzeczywiście niezbyt roztropnie. Nie
zmienia, że jak się do mnie o pomoc zwrócisz to Ci jej udzielę.
-
146. Data: 2013-12-09 18:39:13
Temat: Re: Uszkodzenie koła na dziurze, wymuszenie oświadczenia, brak pomocy drogowej - jakieś dno
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "AZ" <a...@g...com>
>>
>> 2. Doprawdy nie bierzesz tu pod uwagę czynnika ludzkiego? Człowiek
>> wjechał w dziurę, nie może dalej jechać, musi zmienić koło, policja
>> podsuwa mu jakieś lewe papiery do podpisania. W tych nerwach jedyny
>> numer jaki pamięta to 112 a palant spod 112 gada "nie da się". Gdyby
>> młotek spod 112 wykazał odrobinę dobrej woli to znalazłby mu jakiś
>> numer, choćby ten krótki 3 cyfrowy. Ale jak nie ma dobrej woli i
>> wyobraźni to tak jest.
>>
> No coz, trzeba takich niereformowalnych wychowywac w taki a nie inny
> sposob.
Tak, złożę skargę.
> Nastepny razem nie zadzwoni pod 112, bo kto wie czy jakby mu podal numer
> do
> pomocy drogowej to czy nastepnym razem by nie zadzwonil po numer
> najblizszej
> pizzeri czy kebaba bo umiera z glodu?
Następnym razem to ja ten numer zapewne otrzymam.
>
> Numer 112 sluzy do powiadamiania o NAGLYCH sytuacjach. Wjechanie w dziure
> i niemoznosc zmiany kola nie jest nagla sytuacja.
Nie ? Naprawdę ? Cały dzień się do tego przygotowywałem ? Specjalnie kurtki
nie brałem i nie wyszukałem w sklepie lepszego klucza oraz hit ... deski ze
sobą nie wiozłem ? Ja sobie poradziłem. Pomyśl czy np twoi rodzice w
podeszłym wieku by sobie poradzili. Mają autostradą jeździć z tego powodu ?
Ty się chłopie pięć razy puknij w głowę !!!
-
147. Data: 2013-12-09 18:41:44
Temat: Re: Uszkodzenie koła na dziurze, wymuszenie oświadczenia, brak pomocy drogowej - jakieś dno
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "AZ" <a...@g...com>
>>> Numer 112 sluzy do powiadamiania o NAGLYCH sytuacjach. Wjechanie w
>>> dziure
>>> i niemoznosc zmiany kola nie jest nagla sytuacja.
>>
>> Może i bym na to przystał co napisałeś, gdyby nie to, że numer 112 w tym
>> kraju nie nadaje się nawet do powiadamiania o czymkolwiek, o nagłych
>> sytuacjach nie wspominając.
>> I napiszę jeszcze raz: przy odrobinie dobrej woli automat białkowy spod
>> 112 mógłby pomóc.
>>
> A pozniej by napisal, ze przyjechal laweciarz ktory go wydymal a numer
> dostal
> od policji ;-)
Dostałem tak numer latem. Kosztowało mnie 100zł zamiast 240 gotówką (której
nie miałem w takiej ilości) które tym razem jakaś "pomoc" zaśpiewała.
>
> Jak mi kiedys zdechl samochod w srodku nocy, w ciemnej dupie, daleko od
> domu
> to po wyczerpaniu wszelkich mozliwosci zadzwonilem do rodziny zeby mi
> znalezli
> jakas pomoc drogowa z okolicy i w zyciu mi nie przyszlo do glowy dzwonic
> pod 112... To bylo kiedys, a teraz w dobie smartfonow i internetu w
> telefonie?
Tak zrobiłem. Nawet opisałem tutaj co mi znaleźli. Tylko Ty czytać nie
umiesz.
-
148. Data: 2013-12-09 18:45:57
Temat: Re: Uszkodzenie koła na dziurze, wymuszenie oświadczenia, brak pomocy drogowej - jakieś dno
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "TOMASZEK" <t...@f...onet.pl>
>
>> Kto nie ma wyobraźni? Chyba "kierowca", który wyjeżdża samochodem w
>> grudniu, ubrany w cienki dresik (nomen omen), bez klucza do kół.
>
> Nie bronię go, nie wszystko zaplanował jak należy, tu zgoda.
Wszystko. Mam fabryczny klucz, fabryczny lewarek. Niestety nie wożę ze sobą
deski. Może według Ciebie powinienem ? Niby czemu miałbym ubierać się lepiej
jak ogrzewanym samochodem jechałem ? Koleją też trzeba się ubierać na mrozy
by koła zmieniać ? Nosz k... dzwonię po pomoc i oni to robią. Ale znajdź tę
pomoc. Sobie spróbujcie znaleźć pomoc w losowym miejscu na mapie to
zobaczycie co z tego wyjdzie.
-
149. Data: 2013-12-09 18:49:12
Temat: Re: Uszkodzenie koła na dziurze, wymuszenie oświadczenia, brak pomocy drogowej - jakieś dno
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "TOMASZEK" <t...@f...onet.pl>
>
>> Jest mi obce wyjeżdżanie w grudniu w dresie samochodem bez minimum
>> wyposażenia.
>
> Ale ja pytałem o czynnik ludzki? Wątkotwórca jest człowiekiem trochę
> nieprzewidywalnym,
Naprawdę ? Co takiego na tej drodze zrobiłem ? Mogłem sobie przecież to rana
dalej siedzieć w tym ogrzewanym samochodzie nie rozwiązując jednak
podstawowego problemu zmiany koła do czego nie mam kwalifikacji ani
technicznych możliwości. To nie jest tylko kwestia innego klucza, innego
lewarka i deski, które mi wystarczyły do zmiany, ale np bezpieczeństwa pracy
na ciemnej drodze. Trochę oleju by się Wam przydało !
> może nie ogląda się za siebie przy każdej sytuacji w życiu, ale to nie
> umniejsza mu człowieczeństwa. Nie był przygotowany na awarię, to prawda.
> Tylko że nie każdy musi myśleć jak paranoik.
Ile razy staliście w szczerym polu by każdorazowo być na to przygotowanym ?
-
150. Data: 2013-12-09 18:52:42
Temat: Re: Uszkodzenie koła na dziurze, wymuszenie oświadczenia, brak pomocy drogowej - jakieś dno
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "qwerty" <q...@p...fm>
>> w pierwszej kolejności mógł zadzwonić do
>> rodziny/kolegi/znajomego, żeby mu w Sieci znalazł numer telefonu do
>> pomocy drogowej.
>
> Jak była to 3-4 w nocy i do nikogo nie mógłby się dodzwonić (śpią). Nie
> twierdzę, że dzwonienie na 112 na zmianę koła to dobry pomysł.
Jakie inne niezawodne pomysły masz ? Zadzwonisz do mamy ? A twoja mama umie
obsługiwać internet ? Do kolegi ? I kolega Ci znajdzie pod hasłem "dana
okolica" "pomoc drogowa" pomoc z drugiego końca Polski ?