Witam
Sprawa wygląda następująco: Otrzymałem z Urzędu Gminy pismo, w ktorym
przedstawiono mi dokumenty sprzed 4 lat z których wynika, że za 3
miesiące nie zapłaciłem czynszu. Naliczono mi procenty, które są
jednokrotną wartością zaległego czynszu + sam czynsz. Znalazłem rachunki
za 2 miesiące przedstawione w piśmie, za jeden nie, ale jestem
przekonany, że zapłaciłem. Wcześniej żadne pismo w tej sprawie do mnie
nie dotarło. W czasie telefonicznego kontaktu z osobą odpowiedzialną za
czynsze dowiedziałem się, że ona sprawdzi jeszcze raz te dane i znajdzie
w których miesiącach nie wpłaciłem, bo na pewno się pomyliła i muszę
zapłacić za te 3 miesiące. Mam wrażenie, że szukają dziury w całym (w
czymś im podpadłem?). Proszę o pomoc.
1. Jak długo mam trzymać takie rachunki?
2. Czy mogą naliczyć mi odsetki po 4 latach bez wcześniejszych pism (np.
po roku) zawiadamiających mnie o nie wpłaceniu czynszu?
3. Co dalej?
Wiem, że mogę wysłać pismo ze skanem 2 zapłaconych rachunków, ale
obawiam, się, że doczepią się do jednego brakującego + wynajdą inne
miesiące, żeby postawić na swoim. Tym bardziej, że już 2 razy spotkałem
się z nieuczciwością tej gminy pod moim adresem.
Proszę o radę i ewentualnie do kogo się zwrócić o pomoc. Nie stać mnie
na kilkukrotne płacenie tego samego czynszu.

--
Pozdrawiam Cezary