eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoUrlop na żądanie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 20

  • 11. Data: 2005-01-06 19:30:22
    Temat: Re: Urlop na =BF=B1danie
    Od: "a&e" <a...@w...op.pl>

    wiedzialam ze ktos to w koncu powie.....
    czyli jezeli nie zalezy komus na dobrych stosunkach z pracodawca a pracuje
    do 15-tej, dzwoni o 14:59 i mowi ze wlasnie wykorzystal urlop na zadanie
    :)))))))))

    swoja droga - nie polecam

    pozdrawiam

    Ewa (Kraków)
    www.republika.pl/ewa_pasinska


  • 12. Data: 2005-01-06 19:40:25
    Temat: Re: Urlop na żądanie
    Od: Szyszkowa <s...@p...gazeta.pl>

    Użytkownik a&e napisał:

    > Art. 167.2. Pracodawca jest obowiązany udzielić na żądanie pracownika i
    > w terminie przez niego wskazanym nie więcej niż 4 dni urlopu w każdym
    > roku kalendarzowym. Pracownik zgłasza żądanie udzielenia urlopu
    > najpóźniej w dniu rozpoczęcia urlopu.
    >
    > wg mnie - MUSI
    > pozdrawiam
    >
    > Ewa (Kraków)
    > www.republika.pl/ewa_pasinska

    Hm....
    A jak to pogodzic z faktem, ze pracownik nie moze dzialac na szkode
    swojego zakladu pracy ?

    Przyklad:
    Sa wyznaczone kursy samochodow z ladunkiem. O okreslonej godzinie
    pracownik nie przychodzi do pracy, dzwoni, ze chce urlop. Ladunek nie
    wyjechal, pracodawca poniosl straty.




  • 13. Data: 2005-01-06 20:07:34
    Temat: Re: Urlop na żądanie
    Od: "a&e" <a...@w...op.pl>

    a pracodawca moze poslac kogos w zastepstwie i powinien takie rzeczy
    przewidziec, urlop na zadanie gwarantuje KP
    idac Twoim tokiem, choroba jest dzialaniem na szkode
    pracodawcy..................

    pozdrawiam

    Ewa (Kraków)
    www.republika.pl/ewa_pasinska


  • 14. Data: 2005-01-06 20:15:39
    Temat: Re: Urlop na =BF=B1danie
    Od: KrzysiekPP <k...@n...op.pl>

    > Sa wyznaczone kursy samochodow z ladunkiem. O okreslonej godzinie
    > pracownik nie przychodzi do pracy, dzwoni, ze chce urlop. Ladunek nie
    > wyjechal, pracodawca poniosl straty.

    Jesli ja bylbym pracodawca, to pracownik MUSIALBY to baaardzo porzadnie
    umotywowac. Inaczej po prostu wywalilbym go z roboty.

    --
    Krzysiek, Krakow


  • 15. Data: 2005-01-07 00:07:59
    Temat: Re: Urlop na =BF=B1danie
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik KrzysiekPP k...@n...op.pl ...

    >> Sa wyznaczone kursy samochodow z ladunkiem. O okreslonej godzinie
    >> pracownik nie przychodzi do pracy, dzwoni, ze chce urlop. Ladunek nie
    >> wyjechal, pracodawca poniosl straty.
    >
    > Jesli ja bylbym pracodawca, to pracownik MUSIALBY to baaardzo porzadnie
    > umotywowac. Inaczej po prostu wywalilbym go z roboty.

    na tej podstawie? Ja bym sie przynajmniej do tego nie przyznawał :)

    --
    Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516
    b_u_d_z_i_k_6_1_ @poczta. kropka onet. kropka pl (adres antyspamowy, usuń także
    "_")
    "Siłą kobiet są słabostki mężczyzn" - Voltaire


  • 16. Data: 2005-01-07 06:34:58
    Temat: Re: Urlop na żądanie
    Od: "scorpio" <s...@p...onet.pl>

    > Tak ... 4 dni na niedyspozycję. Ale lepiej dogadac sie z szefem.

    Jakiej niedyspozycji ??? Czasami wieczorem, w nocy czy rano zdarzają sie
    rozne okolicznosci ktore zmuszaja nas do zwolnienia z pracy i to nazywasz
    niedyspozycją ???

    scorpio



  • 17. Data: 2005-01-07 06:50:29
    Temat: Re: Urlop na =BF=B1danie
    Od: "scorpio" <s...@p...onet.pl>

    > Jesli ja bylbym pracodawca, to pracownik MUSIALBY to baaardzo porzadnie
    > umotywowac. Inaczej po prostu wywalilbym go z roboty.

    Oby tobie nie zdarzyl sie taki przypadek potrzeby urlopu na zadanie czego ci
    zycze.
    Udac twoim tokiem rozumowania czy takze w kwestii urlopu wypoczynkowego
    chociazby 2 dniowego musialby rowniez baaaardzo porzadnie umotywowac. Po po
    co mu te 2 dni.

    scorpio



  • 18. Data: 2005-01-07 07:21:34
    Temat: Re: Urlop na =BF=B1danie
    Od: KrzysiekPP <k...@S...op.pl>

    > Oby tobie nie zdarzyl sie taki przypadek potrzeby urlopu na zadanie czego ci
    > zycze.

    Pisalem, ze musialby mocno umotywowac, dlaczego narobil strat w firmie.
    Jesli nie mialby usprawiedliwienia, to po prostu nie ma o czym
    rozmawiac, nagana/ostrzezenie, albo jesli straty sa powazne do widzenia.

    --
    Krzysiek, Krakow, http://www.krzysiekpp.prv.pl/


  • 19. Data: 2005-01-07 13:14:41
    Temat: Re: Urlop na =BF=B1danie
    Od: "scorpio" <s...@p...onet.pl>

    > Pisalem, ze musialby mocno umotywowac, dlaczego narobil strat w firmie.
    > Jesli nie mialby usprawiedliwienia, to po prostu nie ma o czym
    > rozmawiac, nagana/ostrzezenie, albo jesli straty sa powazne do widzenia.

    A dlaczego miałbym się zwierzać komukolwiek z moich osobistych spraw ?
    Przecież to moje nietykalne prawo.



  • 20. Data: 2005-01-07 14:08:51
    Temat: Re: Urlop na =BF=B1danie
    Od: KrzysiekPP <k...@S...op.pl>

    > A dlaczego miałbym się zwierzać komukolwiek z moich osobistych spraw ?
    > Przecież to moje nietykalne prawo.

    Jako pracodawca inaczej bym na ciebie patrzyl, jakbys nie przyszedl, np.
    na negocjacje i kontrakt za 2 mln zl diabli wzieli ;-)

    --
    Krzysiek, Krakow, http://www.krzysiekpp.prv.pl/

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1