Pracodawca umieszcza na ogólnodostępnej tablicy ogłoszeń zakładowych listę
nazwisk pracowników, którzy w danym miesiącu mają wykonać badania okresowe.
Jest to urząd i te dane są dostępne także dla osób z zewnątrz!
Moim zdaniem to niedopuszczalne.
Jak to wygląda od strony prawnej?

--
Jotte

do góry

Jotte pisze:
> Pracodawca umieszcza na ogólnodostępnej tablicy ogłoszeń zakładowych
> listę nazwisk pracowników, którzy w danym miesiącu mają wykonać badania
> okresowe.
> Jest to urząd i te dane są dostępne także dla osób z zewnątrz!
> Moim zdaniem to niedopuszczalne.
> Jak to wygląda od strony prawnej?

A co jest niestosownego w badaniach okresowych? Czy oprócz imienia i
nazwiska podaje również adres oraz numer telefonu do wymienionych osób?
Nie popadajmy w paranoję z ochroną danych osobowych.

p,M

do góry

W wiadomości news:fc60sf$jjv$1@inews.gazeta.pl Marcin Wójcik
<w...@g...pl> pisze:

>> Pracodawca umieszcza na ogólnodostępnej tablicy ogłoszeń zakładowych
>> listę nazwisk pracowników, którzy w danym miesiącu mają wykonać badania
>> okresowe.
>> Jest to urząd i te dane są dostępne także dla osób z zewnątrz!
>> Moim zdaniem to niedopuszczalne.
>> Jak to wygląda od strony prawnej?
> A co jest niestosownego w badaniach okresowych? Czy oprócz imienia i
> nazwiska podaje również adres oraz numer telefonu do wymienionych osób?
Nie.
Moim zdaniem problematyczne jest to z kilku powodów.
1.Jest to podanie do wiadomości publicznej imienia, nazwiska _i_ miejsca
pracy, co już pozwala na pewną identyfikację. O ile jest to jeszcze w miarę
zrozumiałe w przypadku urzędnika, który jest odpowiedzialny za obsługę
obywatela (często ma tabliczkę na drzwiach, jest na ten temat orzeczenie
sądu), o tyle w przypadku np. pana technicznego uzasadnienia nie znajduję.
2.Osoba postronna może się zorientować co do ogólnego stanu zdrowia danego
pracownika, poprzez częstotliwość pojawiania się jego nazwiska na liście. To
już IMO nadużycie.
3.Nie widzę usprawiedliwienia dla takiego działania. Pracownik, któremu
upływa ważność badań powinien otrzymać w kadrach skierowanie i tyle.

> Nie popadajmy w paranoję z ochroną danych osobowych.
Nie popadajmy.

--
Jotte

do góry

Użytkownik "Jotte"


> Moim zdaniem problematyczne jest to z kilku powodów.
> 1.Jest to podanie do wiadomości publicznej imienia, nazwiska _i_ miejsca
> pracy, co już pozwala na pewną identyfikację. O ile jest to jeszcze w
miarę
> zrozumiałe w przypadku urzędnika, który jest odpowiedzialny za obsługę
> obywatela (często ma tabliczkę na drzwiach, jest na ten temat orzeczenie
> sądu), o tyle w przypadku np. pana technicznego uzasadnienia nie znajduję.

na każdych drziwach w urzędzie jest imię, nazwisko, tytuł naukowy (
ewentualnie) oraz stanowisko

> 2.Osoba postronna może się zorientować co do ogólnego stanu zdrowia danego
> pracownika, poprzez częstotliwość pojawiania się jego nazwiska na liście.
To
> już IMO nadużycie.

badania okresowe jak sama nazwa wskazuje są co jakiś , ustawowy czas, rok
lub dwa.
rzeczywiście onformacja prawie jak dla szpiega

> 3.Nie widzę usprawiedliwienia dla takiego działania. Pracownik, któremu
> upływa ważność badań powinien otrzymać w kadrach skierowanie i tyle.

przepis formułuje to inaczej

> > Nie popadajmy w paranoję z ochroną danych osobowych.
> Nie popadajmy.

właśnie że popadasz

macso

do góry

Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
news:fc5v4r$qae$1@news.dialog.net.pl...


> Moim zdaniem to niedopuszczalne.

A już całkowicie zbrodnicze jest wywieszanie list osób które zdały maturę
lub na studia !!!!
To powinno być tajne specjalnego znaczenia;)))
Może czas odwiedzić lekarza, choć i tu jest ryzyko, że "pani od recept"
głośno wywoła twoje nazwisko;))))


--
Pzdr
Leszek
GG1631219
Jest to moje zdanie i ja je całkowicie podzielam

do góry

W wiadomości news:fc62uo$lnj$1@nemesis.news.tpi.pl macso
<m...@p...onet.pl> pisze:

> na każdych drziwach w urzędzie jest imię, nazwisko, tytuł naukowy (
> ewentualnie) oraz stanowisko
Nieprawda. Znam dość dobrze np. swój urząd skarbowy.

> badania okresowe jak sama nazwa wskazuje są co jakiś , ustawowy czas, rok
> lub dwa.
Nie czytasz i nie znasz przepisów, na które się powołujesz.
Określa to nie ustawa, a rozporządzenie. Częstotliwość badań zależy od kilku
czynników (wszystko w załączniku nr 1). Najdłuższy występujący tam okres to
5 lat.

> rzeczywiście onformacja prawie jak dla szpiega
To bezsensowny komentarz. Zainteresowana osoba może sobie tego po prostu nie
życzyć.

>> 3.Nie widzę usprawiedliwienia dla takiego działania. Pracownik, któremu
>> upływa ważność badań powinien otrzymać w kadrach skierowanie i tyle.
> przepis formułuje to inaczej
Poprosiłbym o ten przepis, jeśli łaska.

--
Jotte

do góry

Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
news:fc66g7$vmt$1@news.dialog.net.pl...


> To bezsensowny komentarz. Zainteresowana osoba może sobie tego po prostu
> nie
> życzyć.

I ch.... jej w d... z jej nieżyczeniem. Może się zwolnić. Albo występować
pod nickiem;))


--
Pzdr
Leszek
GG1631219
Jest to moje zdanie i ja je całkowicie podzielam

do góry

Dnia 11-09-2007 nikt nawet nie przypuszczał, że napisane
wówczas przez agenta o pseudonimie 'Jotte' słowa
spowodują takie konsekwencje. A brzmiały one:

> 2.Osoba postronna może się zorientować co do ogólnego stanu zdrowia danego
> pracownika, poprzez częstotliwość pojawiania się jego nazwiska na liście. To
> już IMO nadużycie.

Naprawdę uważasz, że kogoś to interesuje - stan zdrowia szeregowego
urzędnika? I to na tyle, żeby monitorować jakąś tablicę ogłoszeń i
prowadzić statystykę częstotliwości pojawiania się tam nazwisk pracowników?

To jest paranoja w wersji "persecutoria" :)

--
TomaSz.

do góry

W wiadomości news:1blu76ndu6imf.nn0ar43esc2o.dlg@40tude.net TomaSz.
<u...@o...pl> pisze:

>> 2.Osoba postronna może się zorientować co do ogólnego stanu zdrowia
>> danego pracownika, poprzez częstotliwość pojawiania się jego nazwiska
>> na liście. To już IMO nadużycie.
> Naprawdę uważasz, że kogoś to interesuje - stan zdrowia szeregowego
> urzędnika?
Nie wiem, nie mam pojęcia, mnie by nie interesował.
I nie ma to znaczenia. Przedstawiono mi taką sytuację i zapytano, czy to
jest zgodne z prawem, bo przynajmniej niektórym z nich to się nie podoba.
To, wydaje się, powinno być zrozumiałe nawet dla dotychczasowych
"odpowiadających" w tym wątku.
A ponieważ nie umiałem udzielić odpowiedzi na gruncie prawnym, więc
zapytałem tutaj.
Pozostaje jeszcze kwestia _w_ _jakim_ _celu_ wywiesza się tę listę
publicznie, czemu to ma służyć.
Oczywiście akceptuję to, że każdy odpowiada jak mu się podoba i wszystko co
dotąd napisano, choć pozbawione jakiejkolwiek wartości merytorycznej
skrupulatnie przeczytałem.

--
Jotte

do góry

Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
news:fc8ef3$ftb$1@news.dialog.net.pl...

> Pozostaje jeszcze kwestia _w_ _jakim_ _celu_ wywiesza się tę listę
> publicznie, czemu to ma służyć.

Ulatwienia zadania wszystkim szpiegom polujacym na informacje ze Waldek
Iksinski z koltlowni musi isc na badania:) A tak serio - skoro to jesf
OGOLNoDOSTEPNA tablica OGLOSZEN to moze w celu powiadomienia wszystkich
zainteresowanych o tym, ze koncza im sie badania?

HaNkA

do góry