-
51. Data: 2009-03-07 01:45:41
Temat: Re: Umowa o internet
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Cavallino wrote:
> Koszty zastępstwa procesowego przy prostych sprawach to od kilkaset do
> tysiąc kilkaset zł.
zdaje się że minumum 2400 przy takiej sprawie.
razem w 5000 powinni sie zmiescic.
-
52. Data: 2009-03-07 06:45:54
Temat: Re: Umowa o internet
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
witek pisze:
> Cavallino wrote:
>
>> Koszty zastępstwa procesowego przy prostych sprawach to od kilkaset do
>> tysiąc kilkaset zł.
>
> zdaje się że minumum 2400 przy takiej sprawie.
No tak, jeśli wartość przedmiotu sporu przekracza 10 000zł, to koszty
zastępstwa wynoszą właśnie tyle.
>
> razem w 5000 powinni sie zmiescic.
Z pewnością. A nawet w 1/5 tej kwoty.
--
Liwiusz
-
53. Data: 2009-03-07 06:55:33
Temat: Re: Umowa o internet
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
witek pisze:
> Cavallino wrote:
>> Operator też pewnie wie, że nawalił i może być skłonny do kompromisu.
>
> A gdzie nawalił.
> Nie ma wymogu zawierania umowy pisemnie.
Po pierwsze: Olgierd podał przepis, iż umowa o internet powinna być
zawarta na piśmie.
Zakładając jednak, że się myli, to...
Po drugie: wzorzec umowy (np. cennik) wiąże drugą stronę, jeśli
został mu przedstawiony przed zawarciem umowy. Dodatkowo w przypadku
konsumentów przedstawieniem cennika nie jest możliwość sprawdzenia go w
internecie. Niewątpliwe jest, że tutaj firma nie dokonała prawidłowego
zawarcia umowy.
--
Liwiusz
-
54. Data: 2009-03-07 07:24:26
Temat: Re: Umowa o internet
Od: leon <l...@n...interia.pl>
Dnia 07-03-2009 o 00:07:03 Cavallino <c...@k...pl>
napisał(a):
> Użytkownik "Buster" <r...@w...p.lodz.pl> napisał w wiadomości news:
>
>> Wyobraź siebie w takiej sytuacji: dzwonisz do firmy świadczącej usługi
>> dostępu do netu. Telefonicznie mówisz gdzie ma być instalacja.
>> Przychodzi facet, instaluje, NICZEGO nie podpisujesz i dowiadujesz się
>> od faceta, że umowa zostanie dostarczona później. Internet Ci działa,
>> umowy nie ma. Nie wiesz ile masz płacić, nie wiesz co jest w umowie itd.
>
> To płać tyle ile kosztuje usługa, którą zamawiałeś.
> Skoro było zainstalowane, to znaczy że zamówienie skutecznie złożyłeś.
zamowienie skutecznie zlozyli. skoro jednak firma nie zdecydowala sie na
podpisanie z nimi umowy to usluge dostarczala w ramach wolontariatu :))
leon
-
55. Data: 2009-03-07 08:07:06
Temat: Re: Umowa o internet
Od: Arek <a...@e...net>
Użytkownik leon napisał:
> zamowienie skutecznie zlozyli. skoro jednak firma nie zdecydowala sie na
> podpisanie z nimi umowy to usluge dostarczala w ramach wolontariatu :))
Bredzisz. Raczej oni bezumownie i bezprawnie korzystali z ich łącza - a
takie ustalenie stanu faktycznego może ich kosztować dużo dużo więcej
niż to co teraz firma chce.
pozdrawiam
Arek
--
www.arnoldbuzdygan.com
-
56. Data: 2009-03-07 08:08:39
Temat: Re: Umowa o internet
Od: Arek <a...@e...net>
Użytkownik Buster napisał:
> Czekaj. Z pierwszego posta wątkotwórcy wynika, że abonent w ogóle nie
> widział na oczy umowy. Zdaję sobie sprawę iż nieznajomość prawa nie
> zwalnia z jego przestrzegania itd. Aczkolwiek, abonent domagał się od
> firmy parokrotnie tejże umowy, żeby się chociażby z nią zapoznać. [..]
A więc nie powinien był korzystać z łącza.
I wszystko na temat.
Naprawdę nie ma sensu bić piany o rzeczy oczywiste, a tą jest ta, że
na tym świecie wszystko kosztuje. I sąd też o tym wie.
pozdrawiam
Arek
--
www.arnoldbuzdygan.com
-
57. Data: 2009-03-07 08:18:18
Temat: Re: Umowa o internet
Od: Olgierd <n...@n...problem>
Dnia Sat, 07 Mar 2009 00:33:51 +0100, Cavallino napisał(a):
>> Zgodnie z art. 56 ust. 2 prawa telekomunikacyjnego taka umowa powinna
>> mieć formę pisemną ad probationem.
>
> A po polsku?
Tak, po polsku, powinna być po polsku ;-)
>>To oznacza, że dostawca będzie miał
>> problem z udowodnieniem, że usługa była świadczona -- chyba że jest
>> jakiś inny papier, gdzie to zostało potwierdzone.
>
> Pisemna rezygnacja chyba wyczerpuje ten przypadek.
Jeśli to wypowiedzenie umowy to tak. Jeśli to informacja "jak nie umiecie
zakładać internetu to już nie będę go chciał" to nie -- raczej odwrotnie.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl
-
58. Data: 2009-03-07 09:24:41
Temat: Re: Umowa o internet
Od: "Dysiek" <b...@b...pl>
> Jeśli to informacja "jak nie umiecie
> zakładać internetu to już nie będę go chciał" to nie -- raczej odwrotnie.
Bylo wlasnie cos w ten desen :-)
Pozdrawiam
Dysiek
-
59. Data: 2009-03-07 09:35:07
Temat: Re: Umowa o internet
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Olgierd" <n...@n...problem> napisał w wiadomości
news:pan.2009.03.07.08.18.18@rudak.org...
> Dnia Sat, 07 Mar 2009 00:33:51 +0100, Cavallino napisał(a):
>
>>> Zgodnie z art. 56 ust. 2 prawa telekomunikacyjnego taka umowa powinna
>>> mieć formę pisemną ad probationem.
>>
>> A po polsku?
>
> Tak, po polsku, powinna być po polsku ;-)
Nie nabijaj się, nie każdy rozumie łacinę.
Nie możesz przetłumaczyć?
-
60. Data: 2009-03-07 09:43:28
Temat: Re: Umowa o internet
Od: "Dysiek" <b...@b...pl>
> Nie możesz przetłumaczyć?
Ad probationem (łacińskie), skutek (rygor) zachowania określonej formy
czynności prawnej dla celów dowodowych. Czynność dokonana bez zachowania
określonej formy prowadzi do przeszkód w postępowaniu dowodowym, gdyż strony
w zasadzie nie mogą się powoływać na fakt dokonania czynności prawnej
opierając się na dowodzie z przesłuchania świadków lub stron.
Pozdrawiam
Dysiek