Znajomy wynajął lokal pod działalność gospodarczą. Spisano umowę, zapłacił
kaucję, odebrał klucze do lokalu. W lokalu był zamontowany wiatrołap- który
na czas najmu własciciele lokalu zdemontowali.
Po kilku miesiącach znajomy zrezygnował z tego lokalu, wypowiedzial umowę.
Napisalem mu pismo że na zasadzie potrącenia - dwa ostatnie czynsze zostaną
spłacone z kaucji+ doplacił 300 zł. (a miał dopłacić 10 zł.)
Nie otrzymał dowodu zapłaty. Teoretycznie sprawa powinna zostać już
zamknięta, ale w tym momencie firma ta przyslała dwie kolejne faktury:
1 oplata za ryczałt remontowy USD 3.8546 - (tak podano za co ta faktura)na
kwotę 752zł. (w umowie pisze że ryczałt ten wynosi równowartość jednego
miesięcznego czynszu.)
2 opłata za montaż wiatrołapu w lokalu P-5 - na kwotę 3 838.13
Najemca zgodził się w umowie że przywróci lokal do stanu pierwotnego
zgodnego z protokołem zdawczo-odbiorczym. W tym protokole jest adnotacja, że
ten wiatrołap został zdemontowany przez wynajmującego na żądanie najemcy, z
tym że znajomy podpisał ten protokolik po miesiącu i nie przeczytał go
dokładnie. Kiedy rezygnował z lokalu adwokat włascicieli lokalu przyszedl i
postraszył znajomego, że ma zamontować wiatrołap bo inaczej w sądzie go
"załatwi". No więc tak zastraszony znajomy sprowadził ekipę która miała
zamontować ów wiatrołap-tylko jak się okazało nie było odpowiednich
uszczelek bo przy demontażu własciciel musial je albo wyrzucić albo
sprzedać. Ich koszt to ok 1200 zł. Znajomy powiedział że już takich kosztów
nie będzie ponosił i nie zamontował wiatrołapu (bo okazało się to
niemożliwe.) Teraz firma przysyła fakturę, z której wynika że zamontowała
sobie nowy wiatrołap na koszt znajomego, przy czym faktura jest mocno
zawyżona.
Poradźcie co robić teraz z tą sprawą. Jak uniknąć płacenia tej faktury na
3800 zł?
Pozdrawiam


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl