-
31. Data: 2010-02-17 03:37:37
Temat: Re: Uciążliwi sąsiedzi w bloku :(
Od: "Aga K R" <a...@g...pl>
Zrobiła się większa afera, zapytałem sąsiadkę okazuje się, ze również ledwo
wytrzymują
sąsiadka chora leżała, 39stopni gorączke, i mowi że cały dzień grają tak,
więc poprosiłem jej męża abyśmy poszliśmy uspokoić małolatów.
Grzecznie się tłumaczyli jak zwykle.
sąsiadka stwierdziła, że od 20lat jak tu mieszka nie było takich głośnych
lokatorów
Mamy nagrania charcząsych głośników,
mamy wsciekłych sąsiadów, mam nagrana rozmowę z małolatami
Jeśli się nie uspokoją czy to jak byście polecili dalej postąpić?
Naprawdę nie życzymy nikomu takich lokatorów
-
32. Data: 2010-02-17 06:55:28
Temat: Re: Uciążliwi sąsiedzi w bloku :(
Od: Al Kwasone <k...@p...onet.pl>
Andrzej Lawa napisał(a):
> A jak to jest spółdzielnia - można próbować pisać pisma do spółdzielni.
A co zrobi (może zrobić spółdzielnia)? Nic.
AK
-
33. Data: 2010-02-17 07:20:07
Temat: Re: Uciążliwi sąsiedzi w bloku :(
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Nieco wkurzony pisze:
> Aha, pranie na noc? I ja miałbym łomotu Twojej pralki słuchać? Miałem kiedyś
> taki problem ze studentami pode mną, ale prędko ich oduczyłem.
No i masz pretensje, że inni widzą ciebie jako pieniacza...
>> etc ... przyjdziesz - masz w ryj.
>
> A wiesz, co ja wtedy zrobię?
Kupę?
> 1. Pójdę do znajomego "bysia", postawię mu pół literka, i poproszę, żeby mi
> jeszcze "od siebie" dodatkowo dołożył.
> 2. Potem doczołgam się do lekarza na obdukcję.
> 3. ...a potem to przyjadą po Ciebie, i przez najbliższe 3-5 lat będziesz sobie
> w celi pierdział. I będziesz to robił cicho, albo śpiewnie - tak bardzo
> będziesz miał wymęczony i poszerzony "wydech"...
ROTFL
Po takim tekście adwokat przeciwnika zje cię na śniadanko z chlebkiem i
musztardą.
-
34. Data: 2010-02-17 08:12:44
Temat: Re: Uciążliwi sąsiedzi w bloku :(
Od: "Aga R" <d...@S...pl>
> Fakt: jeśli tego jeszcze nie spróbowaliście, to - oprócz policji - za
> każdym
> razem dzwońcie do właściciela mieszkania, żeby zrobił tam porządek. Jeśli
> będzie się ociągał - możecie mu zagrozić wysłaniem pisma do spółdzielni ze
>
Nie znamy właściciela, myśleliśmy o tym, jednak chyba trzeba by najpierw
wystosować pismo do
spółdzielni mieszkaniowej
pozdrawiamy
Aga i Tomek
-
35. Data: 2010-02-17 08:22:42
Temat: Re: Uciążliwi sąsiedzi w bloku :(
Od: "Aga R" <d...@S...pl>
>
> Nie mówię o zgłaszaniu (przynajmniej nie tylko) - po prostu porozmawiać.
>
> A jak to jest spółdzielnia - można próbować pisać pisma do spółdzielni.
Damy im ostatnią szansę, już teraz wraz z wsciekłymi sąsiadami (jak sie
okazało po wczorajszej interwencji męża nie tylko nam dokuczają)
Jeśli to nie pomoże to wspólnie z sąsiadamy zajmiemy się tą sprawą
tylko pytanie czy jak to najlepiej rozegrać, aby bez kosztów obyło się dla
nas? (kosztów mamy na mysli prawnika.)
pozdrawiam
Aga
-
36. Data: 2010-02-17 09:26:47
Temat: Re: Uciążliwi sąsiedzi w bloku :(
Od: pwz <d...@d...pl>
W dniu 2010-02-16 19:44, Nieco wkurzony pisze:
> pwz<p...@o...eu> napisał(a):
>
>> A może z innej strony - z tym że wszystko zależy od tego, o której
>> godzinie rano zwykle wstajesz. Załóżmy że jest to wcześnie rano, im
>> wcześniej tym lepiej i im wcześniej niż wstają upierdliwi sąsiedzi, tym
>> jeszcze lepiej. Codziennie rano dzwoń do nich (domofonem albo dzwonkiem
>> u drzwi). Głośno, długo i namiętnie, aż otworzą/odezwą się w domofonie.
>> Po czym grzecznie (!) pytaj np. o to, czy już skończyli imprezę albo czy
>> nie mogliby pożyczyć szklanki mąki/soli albo czy mogliby pożyczyć ci tę
>> muzę, którą puszczali ostatniej nocy, bo była fajna etc.
>
> Człowieku, zastanów się: przecież w ten sposób, to ONI NA NIĄ na policji
> naskarżą. A skoro są złośliwi - to może im to przyjść do głowy.
Dlaczego? Bo chciał/a(?) pożyczyć szklankę mąki?
pwz
-
37. Data: 2010-02-17 10:40:24
Temat: Re: Uciążliwi sąsiedzi w bloku :(
Od: "Nieco wkurzony" <k...@g...pl>
Aga R <d...@S...pl> napisał(a):
> Nie znamy właściciela, myśleliśmy o tym, jednak chyba trzeba by najpierw
> wystosować pismo do
> spółdzielni mieszkaniowej
Pismo OBOWIĄZKOWO trzeba - ale przecież w spółdzielni znają właściciela. Niech
podadzą adres i telefon. I nękać go, żeby zrobił porządek ze swoimi najemcami.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
38. Data: 2010-02-17 10:42:43
Temat: Re: Uciążliwi sąsiedzi w bloku :(
Od: "Nieco wkurzony" <k...@g...pl>
Aga R <d...@S...pl> napisał(a):
> > Nie mówię o zgłaszaniu (przynajmniej nie tylko) - po prostu porozmawiać.
> >
> > A jak to jest spółdzielnia - można próbować pisać pisma do spółdzielni.
>
> Damy im ostatnią szansę
To jest nonsens, tylko się z Was obśmieją jak te norki.
Zamiast "ostatniej szansy" - już powinniście mieć gotowe pismo do Sp-ni, oraz
ustalonego właściciela mieszkania.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
39. Data: 2010-02-17 11:32:18
Temat: Re: Uciążliwi sąsiedzi w bloku :(
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Nieco wkurzony pisze:
> Pismo OBOWIĄZKOWO trzeba - ale przecież w spółdzielni znają właściciela. Niech
> podadzą adres i telefon. I nękać go, żeby zrobił porządek ze swoimi najemcami.
>
Litości! O ochronie danych osobowych nie słyszałeś?
-
40. Data: 2010-02-17 11:57:56
Temat: Re: Uciążliwi sąsiedzi w bloku :(
Od: "Nieco wkurzony" <k...@g...pl>
Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał(a):
> > Pismo OBOWIĄZKOWO trzeba - ale przecież w spółdzielni znają właściciela. Niec
> h
> > podadzą adres i telefon. I nękać go, żeby zrobił porządek ze swoimi najemcami
> .
> >
>
> Litości! O ochronie danych osobowych nie słyszałeś?
To zamiast głupawo się czepiać - PODPOWIEDZ KOBIECIE, jak ma ustalić
właściciela mieszkania. I Ty śmiesz mi - czy komukolwiek - zwracać uwagę na
rzekome "pieniactwo"? Spójrz w lustro czasem.
Ja i tak pytałbym w spółdzielni; ochrona-ochroną, a takich rzeczy dowiedzieć
się można, tylko trzeba cisnąć i kłaść nacisk na problem z lokatorami, i nie
ustępować łatwo.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/