Sytuacja wygląda tak:
Mam ubezpieczony dom w Link4
Kilka tygodni temu wichura uszkodziła opierzenie komina(naderwała je) i w związku z
tym zalane przez deszcz zostało pomieszczenie mieszkalne.
Zgłosiłem szkodę do Link4, przyjechał rzeczoznawca sfotografował zalany sufi t w
pomieszczeniu zmierzył go itp.
Za kilka dni otrzymałem wycenę i pieniądze na konto. Wycena dotyczyła tylko
pomalowania zalanego sufitu. I tu ok uwag nie mam, wycena mnie satysfakcjonuje.
Jednak napisałem ze nie uwzględnili w wycenie kosztów naprawy opierzenia które
zostało uszkodzone przez wiatr i przez to doszło do zalania.

Przysłali mi pismo że "nie znajdujemy podstaw do zmiany stanowiska w sprawie
wysokości naliczonego odszkodowania."
Uzasadnienie brzmi:

"W naszej kalkulacji uwzględniono wszystkie prace potrzebne do naprawy powstałych w
wyniku zalania uszkodzeń z
zastosowaniem średnich cen rynkowych wg katalogów SEKOCENBUD dla użytych materiałów,
robocizny i sprzętu.
Wyjaśniamy, iż przedmiotem roszczenia były uszkodzenia powstałe w wyniku zalania
nieruchomości. Zgodnie z w/w
Protokołem rozszczelnienie opierzeń na dachu przy kominach było przyczyną powstania
szkody, tym samym opierzenia
nie mogły ulec uszkodzeniu w wyniku zalania."

Czy maja rację? Czy powinni również uwzględnić naprawę opierzenia?

do góry

W dniu 2015-02-24 o 11:58, Kris pisze:
> Wyjaśniamy, iż przedmiotem roszczenia były uszkodzenia powstałe w wyniku zalania
nieruchomości.

Jeśli to prawda, to mają rację - po co mieliby wypłacać odszkodowanie z
tytułu wiatru, skoro nie było takiego roszczenia?

Zaglądając w OWU link4 trzeba mieć na uwadze, że nie każda szkoda
spowodowana przez wiatr jest ubezpieczona, a jedynie szkoda spowodowana
tzw. silnym wiatrem:

silny wiatr - wiatr o prędkości nie mniejszej niż
16,0 m/s (57,6 km/h), ustalonej przez Instytut Meteorologii
i Gospodarki Wodnej; przy braku możliwości uzyska-
nia odpowiednich informacji z Instytut Meteorologii
i Gospodarki Wodnej wystąpienie silnego wiatru stwier-
dza sięna podstawie stanu faktycznego i rozmiaru szkód
w miejscu ich powstania bądźw bezpośrednim sąsiedz-twie; za spowodowane
silnym wiatrem uważa sięrównieższkody powstałe wskutek uderzenia
przedmiotu przeno-szonego przez silny wiatr w ubezpieczone mienie


--
Liwiusz

do góry

W dniu wtorek, 24 lutego 2015 12:19:48 UTC+1 użytkownik Liwiusz napisał:
> Jeśli to prawda, to mają rację - po co mieliby wypłacać odszkodowanie z
> tytułu wiatru, skoro nie było takiego roszczenia?
>
> Zaglądając w OWU link4 trzeba mieć na uwadze, że nie każda szkoda
> spowodowana przez wiatr jest ubezpieczona, a jedynie szkoda spowodowana
> tzw. silnym wiatrem:
>
> silny wiatr - wiatr o prędkości nie mniejszej niż
> 16,0 m/s (57,6 km/h), ustalonej przez Instytut Meteorologii
> i Gospodarki Wodnej; przy braku możliwości uzyska-
> nia odpowiednich informacji z Instytut Meteorologii
> i Gospodarki Wodnej wystąpienie silnego wiatru stwier-
> dza sięna podstawie stanu faktycznego i rozmiaru szkód
> w miejscu ich powstania bądźw bezpośrednim sąsiedz-twie; za spowodowane
> silnym wiatrem uważa sięrównieższkody powstałe wskutek uderzenia
> przedmiotu przeno-szonego przez silny wiatr w ubezpieczone mienie

Parametr wiatru był wtedy spełniony.
A odnośnie deszczu to link 4 ma w definicji takie cudo które niewiele ma wspólnego z
parametrami podawanymi przez IMiGW:
"deszcz nawalny - opad deszczu, potwierdzony przez
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMiGW),
o współczynniku wydajności co najmniej 4(cztery) według
stosowanej przez IMiGW skali. W przypadku braku możliwości
uzyskania opinii IMiGW, bierze się pod uwagę
stan faktyczny i rozmiar szkód w miejscu ubezpieczenia,
świadczące o działaniu deszczu nawalnego;"

Ale odszkodowanie za sufit zapłacili więc pewnie im parametr deszczu pasował

A odnośnie mojej szkody:
Sufit został zalany właśnie tego samego dnia w którym był silny wiatr i deszcz. Wiatr
uszkodził opierzenie i przez to woda z deszczu zalała sufit.
I tak sobie myślę czy nie powinni jeszcze zapłącioć za te opierzenia.

do góry

W dniu 2015-02-24 o 13:40, Kris pisze:

> Parametr wiatru był wtedy spełniony.

No to zgłoś roszczenie z tytułu działania wiatru, bo widać nie zrobiłeś
tego jeszcze.

> A odnośnie deszczu to link 4 ma w definicji takie cudo które niewiele ma wspólnego
z parametrami podawanymi przez IMiGW:
> "deszcz nawalny - opad deszczu, potwierdzony przez

generalnie lepiej kupować tak zwane ubezpieczenia "all risk" niż
ubezpieczenia od wymienionych ryzyk, wówczas nie trzeba się
gimnastykować, czy ten wiatr wiał 15m/s, czy 17m/s, albo to, że ten
garnek, który wystrzelił od sąsiada nie może jednak się kwalifikować
jako "upadek statku powietrznego" ;)



> A odnośnie mojej szkody:
> Sufit został zalany właśnie tego samego dnia w którym był silny wiatr i deszcz.
Wiatr uszkodził opierzenie i przez to woda z deszczu zalała sufit.
> I tak sobie myślę czy nie powinni jeszcze zapłącioć za te opierzenia.

Deszcz tu nie ma nic do rzeczy, był wiatr, była szkoda w upierzeniu, w
zależności od siły wiatru - albo jest objęte ubezpieczeniem, albo nie.

--
Liwiusz

do góry

Użytkownik Kris k...@g...com ...

> "W naszej kalkulacji uwzględniono wszystkie prace potrzebne do naprawy
> powstałych w wyniku zalania uszkodzeń z zastosowaniem średnich cen
> rynkowych wg katalogów SEKOCENBUD dla użytych materiałów, robocizny i
> sprzętu. Wyjaśniamy, iż przedmiotem roszczenia były uszkodzenia
> powstałe w wyniku zalania nieruchomości. Zgodnie z w/w Protokołem
> rozszczelnienie opierzeń na dachu przy kominach było przyczyną
> powstania szkody, tym samym opierzenia nie mogły ulec uszkodzeniu w
> wyniku zalania."

Czy ja dobrze rozumiem? Ty zglaszasz ze wiatr uszkodzil opierzenie przez co
nastapilo zalanie a oni przyjmuja roszczenie dotyczace zalania a nie
suzkodzenia opierzenia i jego konsekwencji?

do góry

Dokładnie tak

do góry

Użytkownik Kris k...@g...com ...

> Dokładnie tak
>
No to zgłoś jeszcze raz tym razem uszkodzenia spowodowane wiatrem.

do góry

W dniu środa, 25 lutego 2015 09:00:01 UTC+1 użytkownik Budzik napisał:
> Użytkownik Kris k...@g...com ...
>
> > Dokładnie tak
> >
> No to zgłoś jeszcze raz tym razem uszkodzenia spowodowane wiatrem.

Zgłaszałem na samym początku ale wczoraj odpisałem na ich pismo właśnie w ten sposób

do góry

Użytkownik Kris k...@g...com ...

>> > Dokładnie tak
>> >
>> No to zgłoś jeszcze raz tym razem uszkodzenia spowodowane wiatrem.
>
> Zgłaszałem na samym początku ale wczoraj odpisałem na ich pismo
> właśnie w ten sposób
>
Nie pierwszy raz czynnik białkowy obsługujący reklamacje zrozumiał to co
chciał a nie to co było w roszczeniu... :)

do góry

Budzik wrote:
> Użytkownik Kris k...@g...com ...
>
>> Dokładnie tak
>>
> No to zgłoś jeszcze raz tym razem uszkodzenia spowodowane wiatrem.
>

pewnie bedzie po terminie :)

do góry