-
11. Data: 2004-09-25 19:27:13
Temat: Re: Ubezpieczenie OC auta w garażu
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości
news:Pine.WNT.4.60.0409252006440.-378871@Athlon.port
ezjan.zabrze.pl Gotfryd
Smolik news <s...@s...com.pl> pisze:
> ...i w momencie ubezpieczania na nowo ktoś może zechcieć sprawdzić
> gdzie auto było ubezpieczone. Ubezpieczyciel na przykład (czy
> *zwyżki* nie przysługują) - zapyta zarządcę funduszu gwarancyjnego
> (czy jak mu tam) czy to prawda że miałaś umowę tylko zgubiłaś...
Qpę to ubezpieczyciela obchodzi. On ubezpiecza auto na podstawie
przedstawionych dokumentów i tyle.
--
Pozdrawiam
Jotte
-
12. Data: 2004-09-25 19:36:09
Temat: Re: Ubezpieczenie OC auta w garażu
Od: Artur Golanski <A...@w...net.pl>
"Jotte" <t...@W...pl> napisał:
>Różnica jak między "wiedzieć", a "móc udowodnić".
Nie sądzę, bo jest akurat odwrotnie. W przypadku wątpliwości ze
strony UFG to właściel ma udowodnić, że ubezpieczył.
A co do "wiedzy" - nie zapominaj o tzw. CEPIK-u, który jest wdrażany i
kiedyś naprawdę ruszy w calości i o tym, że pojazd dalej jest w
ewidencji i sam jakoś nie wparuje, nie zniknie...
>nikt panu polisy nie sprawdzi,
Właśnie po to jest CEPIK, gdzie może to wyleźć.
>finansów firm ubezpieczeniowych z tytułu OC to śmierdzi taką aferą, że...
Jak afera ? Przede wszystkim jest to wymóg ustawowy, więc nic nie
śmierdzi, a i nie chodzi o finanse firm tylko o odpowiedzialność za
szkody wyrządzone ruchem pojazdów.
Artur Golański
-
13. Data: 2004-09-25 20:09:28
Temat: Re: Ubezpieczenie OC auta w garażu
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sat, 25 Sep 2004, Jotte wrote:
[...]
>+ Qpę to ubezpieczyciela obchodzi.
Wedle uznania.
Takich co to uważali że "podatku od pojazdów można nie płacić" (jak
był) już widziałem, kiedy dostali "prośbę" po paru latach... "a przecież
cały czas się udawało" :>
Inaczej mówiąc: ja bym nie polecał i tyle :)
pozdrowienia, Gotfryd
-
14. Data: 2004-09-25 21:17:24
Temat: Re: Ubezpieczenie OC auta w garażu
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości
news:Pine.WNT.4.60.0409252207410.-378639@Athlon.port
ezjan.zabrze.pl Gotfryd
Smolik news <s...@s...com.pl> pisze:
> Takich co to uważali że "podatku od pojazdów można nie płacić" (jak
> był) już widziałem, kiedy dostali "prośbę" po paru latach... "a przecież
> cały czas się udawało" :>
1.Eeee tam, nie płaciłem tego bandyckiego haraczu od lat, a ostatni rok się
już przedawnił.
2.Podatek a obowiązkowe ubezpieczenie to jednak nie ta sama kategoria i
procedury kontrolne jakby inne, nieprawdaż?
> Inaczej mówiąc: ja bym nie polecał i tyle :)
To nie polecaj, przecież nie musisz.
--
Pozdrawiam
Jotte
-
15. Data: 2004-09-25 21:18:43
Temat: Re: Ubezpieczenie OC auta w garażu
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:rchbl0tcl1m2pt0cp4gl4rl3v0ed9c33tn@4ax.com Artur
Golanski <A...@w...net.pl> pisze:
> strony UFG to właściel ma udowodnić, że ubezpieczył.
Nie znam akronimu UFG. Czy może on wejść komuś na posesję?
> A co do "wiedzy" - nie zapominaj o tzw. CEPIK-u, który jest wdrażany i
> kiedyś naprawdę ruszy w calości i o tym, że pojazd dalej jest w
> ewidencji i sam jakoś nie wparuje, nie zniknie...
> >nikt panu polisy nie sprawdzi,
> Właśnie po to jest CEPIK, gdzie może to wyleźć.
Sam piszesz, że dopiero jest wdrażany (rozwiń CEPIK, bo nie znam), więc na
razie nie działa
> >finansów firm ubezpieczeniowych z tytułu OC to śmierdzi taką aferą, że...
> Jak afera ? Przede wszystkim jest to wymóg ustawowy,
Właśnie dlatego śmierdzi. Jak myslisz, kto zamówił taką treść ustawy?
--
Pozdrawiam
Jotte
-
16. Data: 2004-09-25 21:53:12
Temat: Re: Ubezpieczenie OC auta w garażu
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sat, 25 Sep 2004, Jotte wrote:
[...]
>+ 1.Eeee tam, nie płaciłem tego bandyckiego haraczu od lat, a ostatni rok się
>+ już przedawnił.
Ale nie wszystkim się udało :|
>+ 2.Podatek a obowiązkowe ubezpieczenie to jednak nie ta sama kategoria i
>+ procedury kontrolne jakby inne, nieprawdaż?
Inne. Niekoniecznie na korzyść podatku.
pozdrowienia, Gotfryd
-
17. Data: 2004-09-25 22:01:20
Temat: Re: Ubezpieczenie OC auta w garażu
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sat, 25 Sep 2004, Jotte wrote:
>+ W wiadomości news:rchbl0tcl1m2pt0cp4gl4rl3v0ed9c33tn@4ax.com Artur
>+ Golanski <A...@w...net.pl> pisze:
>+
>+ > strony UFG to właściel ma udowodnić, że ubezpieczył.
>+ Nie znam akronimu UFG.
Ubezpieczeniowy fundusz gwarancyjny. Instytucja która płaci
odszkodowanie jeśli szkody dokonano z użyciem *zidentyfikowanego*
acz *nieubezpieczonego* pojazdu.
Oprócz regresów instytucji owej przysługuje "nagroda" od
niezapłaconych ubezpieczeń, w szczycie było to AFAIR 3600 zł,
teraz AFAIK trochę mniej. Taki "schowany w garażu" bardzo
im pasuje, prawdopodobieństwo szkody względnie małe a kwota
ta sama ;)
>+ Czy może on wejść komuś na posesję?
Mniemam że z p. widzenia potencjalnych "niepłacących" znacznie
gorzej: może prosić o "papiery" pojazdu.
Na przykład u ubezpieczycieli.
>+ > Właśnie po to jest CEPIK, gdzie może to wyleźć.
>+ Sam piszesz, że dopiero jest wdrażany (rozwiń CEPIK, bo nie znam)
...posłodzić i z mleczkiem czy bez ? ;)
http://www.ag.bocznica.org/
:)
Naprawdę - CEPIK, Hoga, IDG, Gazeta, e-urzad, twoja-firma...
(kolejno z góry na dół :))
pozdrowienia, Gotfryd
-
18. Data: 2004-09-26 09:04:23
Temat: Re: Ubezpieczenie OC auta w garażu
Od: Artur Golanski <A...@w...net.pl>
"Jotte" <t...@W...pl> napisał:
>> strony UFG to właściel ma udowodnić, że ubezpieczył.
>Nie znam akronimu UFG. Czy może on wejść komuś na posesję?
I tu masz namacalny dowód, że niektórzy wypowiadając się na temat,
który do końca nie znają i co gorsza udzielają innym rad (usuwanie
tablicy rej. czy numerów nadwozia, silnika jest czynności pozbawioną
tu logiki) !
Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny to instytucja (a NIE 'on'), który
w oparciu o ustawę z dn. 22.05. 2003 r. o ubezpieczeniach
obowiązkowych .... jest uprawniona do kontroli spełnienia obowiązku
zawarcia umowy ubezp. OC posiadaczy poj. mechanicznych.
Natomisat zgodnie z art. 86. osoba kontrolowana jest obowiązana okazać
dokument potwierdzający zawarcie umowy ubezpieczenia lub dowód
opłacenia składki za to ubezpieczenie. W razie braku spełnienia
obowiązku UFG nakłada karę, która podlega ezgekucji w oparciu o
przepisy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji.
I nikt nikomu "nie wchodzi na posesję" :-P
>(rozwiń CEPIK, bo nie znam),
J.w. należało się zapoznać 'przed', a nie 'po' ;-)
>więc na razie nie działa
Działa tylko narazie nie wszędzie.
>Właśnie dlatego śmierdzi. Jak myslisz, kto zamówił taką treść ustawy?
Tu nie ma co mysleć, tylko do istniejacego prawa należy się stosować,
bo może dotkliwie zaboleć !
Artur Golański
-
19. Data: 2004-09-26 09:34:34
Temat: Re: Ubezpieczenie OC auta w garażu
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:5pvcl09j6nld7jhdaflss5eteei6dsh7n3@4ax.com Artur
Golanski <A...@w...net.pl> pisze:
> I tu masz namacalny dowód, że niektórzy wypowiadając się na temat,
> który do końca nie znają i co gorsza udzielają innym rad (usuwanie
> tablicy rej. czy numerów nadwozia, silnika jest czynności pozbawioną
> tu logiki) !
To jest jedna z ogólnodostępnych grup dyskusyjnych, tu się dyskutuje.
Dyskusja polega na wymianie poglądów, kontrowersyjnych czasem argumentów, z
których jedne są słuszne, inne mniej, a część wcale. Musisz to zrozumieć.
> I nikt nikomu "nie wchodzi na posesję" :-P
No - nie wchodzi na posesję i żąda (oczywiście pisemnie) kwitów na
pojazd..., no właśnie - jaki? Bez rej., numerów...
> Działa tylko narazie nie wszędzie.
Fajne prawo, które na razie działa gdzieniegdzie.
> Tu nie ma co mysleć, tylko do istniejacego prawa należy się stosować,
> bo może dotkliwie zaboleć !
Rozumiem. To nie myśl. Ja zaryzykuję, nie zastąpię mózgu ustawą i będę
myślał dalej. ;)
--
Pozdrawiam
Jotte
-
20. Data: 2004-09-26 09:48:32
Temat: Re: Ubezpieczenie OC auta w garażu
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości
news:Pine.WNT.4.60.0409252353160.-381941@Athlon.port
ezjan.zabrze.pl Gotfryd
Smolik news <s...@s...com.pl> pisze:
> Ubezpieczeniowy fundusz gwarancyjny. Instytucja która płaci
> odszkodowanie jeśli szkody dokonano z użyciem *zidentyfikowanego*
> acz *nieubezpieczonego* pojazdu.
Faktycznie - nie skojarzyłem skrótu z nazwą.
> Mniemam że z p. widzenia potencjalnych "niepłacących" znacznie
> gorzej: może prosić o "papiery" pojazdu.
Jakiego pojazdu?
A co będzie jak samochód-ozdoba bez numerów rej., nadwozia i silnika (a auta
np. francuskie w ogóle nie mają nr silnika) wariacko pędząc przez grządki
ogródka Lipassa potrąci ze skutkiem śmiertelnym marchewkę a następnie wbije
się w ścianę jego własnej chałupy?
A serio - milionowe przekręty przechodzą bezkarnie. Najwyżej czasem trochę
szumu w mediach. A człowiek nie ma prawa BEZPŁATNIE umieścić własnego auta
na własnej rabatce? Mądre jest to?
--
Pozdrawiam
Jotte