eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Testament odręczny - wątpliwości
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 32

  • 21. Data: 2012-06-06 22:51:18
    Temat: Re: Testament odręczny - wątpliwości
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Mumin wrote:
    > Czemu niby nie miałby zostawić testamentu w domu?


    zeby uniknac podejrzen, ze testament zostal sporzadzony pod przymusem,
    byl nieswiadomy tego co podpisuje lub ze testament zostal sfalszowany.

    W kazdym z tych punkto masz swoj interes.
    Gdyby testament byl notarialny lub sporzadzony w obecnosci innej osoby
    latwiej byloby ci uwalic argumetny innych osob, ze testamet nie wyraza
    prawdziwej woli ojca.

    fakt, ze to teoria spiskowa, ale ludzi o darmowe pieniadze daliby sie zabic.


  • 22. Data: 2012-06-06 22:53:11
    Temat: Re: Testament odręczny - wątpliwości
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    spp wrote:
    >
    > Otóż to. Sądzę, że jest to jednak rozsądniejsze zachowanie niż dawanie
    > takiego testamentu 'konkurencji' - pominiętym w testamencie. :)


    a musi byc konkurencji.
    Dlaczego testament mialby byc w rekach ktoregokolwiek ze spadobiercow.
    Rownie dobrze moze byc "u sasiada", zaufanego znajomego, w skrytce a
    najlepiej u notariusza.


  • 23. Data: 2012-06-06 22:55:39
    Temat: Re: Testament odręczny - wątpliwości
    Od: "t-1" <n...@n...pl>


    Użytkownik "Mumin" <m...@T...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:jqoed5$p25$1@news.vectranet.pl...
    >W dniu 2012-06-06 22:22, spp pisze:
    >
    >>
    >> Niestety, mają oni prawo do zachowku.:(
    >>
    >
    > O zachowku to wiem, chodziło mi o to czy mogą jakoś podważyć sam testament
    > i zmienić to co zapisał Tata.
    >
    > --
    > Pozdrawiam,
    > Mumin


    Niedobre stosunki w rodzinie pogarszają się znacznie w takich sytuacjach.
    Nie będę niczego sugerował aby Cię nie denerwować już teraz. Pomyśl co Ty
    byś zrobił i dowodził na ich miejscu aby obalić niekorzystny dla siebie tego
    rodzaju testament. A mogą Ci zarzucić jeszcze więcej.
    Zależy, jaką wykażą determinację.

    t-1



  • 24. Data: 2012-06-06 23:26:13
    Temat: Re: Testament odręczny - wątpliwości
    Od: Mumin <m...@T...onet.pl>

    W dniu 2012-06-06 22:55, t-1 pisze:

    >
    >
    > Niedobre stosunki w rodzinie pogarszają się znacznie w takich sytuacjach.
    > Nie będę niczego sugerował aby Cię nie denerwować już teraz. Pomyśl co
    > Ty byś zrobił i dowodził na ich miejscu aby obalić niekorzystny dla
    > siebie tego rodzaju testament. A mogą Ci zarzucić jeszcze więcej.
    > Zależy, jaką wykażą determinację.


    Nic bym nie robił bo nic im do tego majątku i sami to przyznali w
    rozmowie jak pierwszy raz wspomniałem o tym testamencie. Tego
    wszystkiego co Tata mi zapisał dorobił się razem z moją Mamą, a potem ze
    mną jak był po rozwodzie z pierwszą żoną. Oni nie mieli w tym żadnego
    udziału, a jak ja się urodziłem byli już dorosłymi ludźmi.


    --
    Pozdrawiam,
    Mumin


  • 25. Data: 2012-06-06 23:49:06
    Temat: Re: Testament odręczny - wątpliwości
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 6 Jun 2012, _ąćęłńóśźż. wrote:

    > Moje też:
    > Ile testamentów spisał i w ile rąk je złożył?

    Proste jak drut kolczasty - przepis wymaga dla ważnosci testamentu,
    aby BEZWZGLĘDNIE opatrzony był data.
    W ten prosty sposób działa zwyczajny stos: ważny jest ostatni
    testament, chyba że z niego nie wynika jakas sprawa możliwa
    odnosnie majatku, to uzupełnia się ja z przedostatniego
    i tak dalej wstecz.
    Formalnie, jak kto lubi formalnosci, zapisy kolejnego testamentu
    uchylaja zapisy poprzednich.
    Jak ostatni testamet jest "kompletny", to on obowiazuje i tyle.

    pzdr, Gotfryd


  • 26. Data: 2012-06-07 00:08:24
    Temat: Re: Testament odręczny - wątpliwości
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Mumin wrote:
    >
    >
    > Nic bym nie robił bo nic im do tego majątku i sami to przyznali w
    > rozmowie jak pierwszy raz wspomniałem o tym testamencie.

    to sie zdzwisz jak ludzie potrafia byc pazerni na nieswoja kase.


    > Tego
    > wszystkiego co Tata mi zapisał dorobił się razem z moją Mamą, a potem ze
    > mną jak był po rozwodzie z pierwszą żoną. Oni nie mieli w tym żadnego
    > udziału, a jak ja się urodziłem byli już dorosłymi ludźmi.
    >
    bez znaczenia z kim sie dorobil, tylko ile im sie nalezy.



    w wersji optymistycznej oczywiscie pojdzie tak jak myslisz, ale
    przytaczamy wersje pesymistyczne.


  • 27. Data: 2012-06-07 11:51:49
    Temat: Re: Testament odręczny - wątpliwości
    Od: Mumin <m...@T...onet.pl>

    W dniu 2012-06-07 00:08, witek pisze:



    > w wersji optymistycznej oczywiscie pojdzie tak jak myslisz, ale
    > przytaczamy wersje pesymistyczne.


    No mam nadzieję, że się obejdzie bez jakichś "ekscesów" bo póki co była
    mowa tylko o zachowku, ale chciałem się zorientować czy są inne
    możliwości. Dziękuję za informacje.


    --
    Pozdrawiam,
    Mumin


  • 28. Data: 2012-06-07 14:49:27
    Temat: Re: Testament odręczny - wątpliwości
    Od: Usrobo <u...@o...pl>

    W dniu 2012-06-05 20:05, Mumin pisze:
    > W dniu 2012-06-05 19:51, witek pisze:
    >> Mumin wrote:
    >>> Witam!
    >>>
    >>> Chciałbym zasięgnąć opinii bo usłyszałem dziś coś co mnie zaniepokoiło.
    >>> Mój Tata zmarł 7 miesięcy temu, zostawił napisany odręcznie testament, w
    >>> którym cały swój majątek zapisał mnie. Testament nie jest potwierdzony
    >>> notarialnie. W sądzie jest już wniosek o nabycie spadku, ale mam 2 braci
    >>> przyrodnich. Czy oni mają jakieś szanse na podważenie tego testamentu? I
    >>> czy sąd może rozdzielić majątek inaczej niż testament? O zachowku wiem,
    >>> chodzi mi o sam testament.
    >>>
    >>>
    >>
    >>
    >> sad ma tylko dwie mozliwosci.
    >> uznac testament za wazny i orzec jak w testamencie
    >> uznac testament za niewazny i orzec tak jakby tego testamentu nie bylo.
    >>
    >> co do waznosci testamentu to ciezko cos powiedziec jak sie go nie widzi
    >> testament moze byc niewazny z powodow techniczny, np brak daty, podpisu,
    >> skreslenia, poprawki itp itd.
    >>
    >> lub bracia moga probowac udowodnic, ze ojciec byl nieswiadomy tego co
    >> sporzadza.
    >
    >
    > Dzięki. To trochę mnie uspokoiłeś. Pod względem technicznym wszystko
    > chyba jest ok. Najwyżej ta druga opcja mogłaby zaistnieć, ale nie będą
    > raczej w stanie tego udowodnić.
    > Nie dość, że człowiek stracił najbliższą mu osobę to jeszcze takimi
    > rzeczami teraz trzeba się stresować...
    >
    >
    chyba ze testament był starszy niż 6 miesiecy w momencie śmierci


    mcihal


  • 29. Data: 2012-06-07 15:28:26
    Temat: Re: Testament odręczny - wątpliwości
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 7 Jun 2012, Usrobo wrote:

    > chyba ze testament był starszy niż 6 miesiecy w momencie śmierci

    Możesz objasnić o co idzie, bo zostawiłes stronę cytatu a nie mam pojęcia
    do czego przypiać te 6 miesięcy?

    pzdr, Gotfryd


  • 30. Data: 2012-06-07 15:51:34
    Temat: Re: Testament odręczny - wątpliwości
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 6 Jun 2012, witek wrote:

    > Mumin wrote:
    >> Tego
    >> wszystkiego co Tata mi zapisał dorobił się razem z moją Mamą, a potem ze
    >> mną jak był po rozwodzie z pierwszą żoną. Oni nie mieli w tym żadnego
    >> udziału, a jak ja się urodziłem byli już dorosłymi ludźmi.
    >>
    > bez znaczenia z kim sie dorobil,

    Spróbuję wywiesć, że jednak nie ;)
    Zakładamy scenariusz skrajnie pesymistyczny - przyrodni brat
    pod presja żony, tesciowej, kochanki[...] zmienia zdanie
    i postanawia "walczyc o swoje".

    > tylko ile im sie nalezy.

    Owszem, w 100% zgoda, ale to wyłacznie "strona ogólnoprawna"
    postępowania cywilnego.

    Rozważmy elementy wersji "ale dokopię chamowi który chce zabrać
    MOJE" (z p. widzenie tego, któremu się zdaniem zainteresowanego
    "nie należy", a zechce przyjac postawę bojowa).

    Powoływanie się na wersję "dorobił się tego razem zemna" IMO
    grozi zadaniem kilku kłopotliwych pytań - oczywiscie wiażacych się
    z faktem, że owo "wspólne dorabianie" nie zostało sformalizowane
    - a nie zostało, skoro zarobek z "dorabiania" formalnie był "na
    ojca", skoro dorabiali się wspólnie, powinien być na obu.
    O ile pamiętam, w kodeksie karnym skarbowym takie cós nazywa się
    "firmanctwo" czy jakos tak, inna wersje (sugerujace że nie "robili
    wspólnie" lecz "pomagał ojcu") wioda do innych kłopotliwych pytań
    (np. zadawanych przez ZUS).

    Pierwsze kłopotliwe pytanie - "na czym polegało to >>dorabianie
    się ze mna<<?" :)

    Muminie, co powiesz, jak nasłana kontrola US/ZUS Ci je zada - "o tu
    mamy papier z postępowania o spadek i żadamy wyjasnień"?
    (w załaczeniu będzie lista przepisów z Ordynacji i KKS, uprawniajaca
    do zadania takiego pytania przez US oraz wskazujaca, jakie kary groża
    za odmowę)

    > w wersji optymistycznej oczywiscie pojdzie tak jak myslisz, ale przytaczamy
    > wersje pesymistyczne.

    Tak własnie.
    A wciaganie USu w rozgrywkę jest jednym z ulubionych zajęć niektórych
    "walczacych", ba, nie dalej jak w tym roku były (tu lub na .podatki)
    próby wysuwania w tym celu tez które nawet nie miały (IMO) szans
    na skuteczne działanie (ale nasłaniem kontroli mogły się skończyć).
    Tym bardziej trzeba się liczyć z akcjami, które moga mieć jakies
    podstawy, a twierdzenie że "dorobek jest NASZ" w przypadku, jak
    z podatków wynika że przyznała się do niego jedna osoba, to własnie
    sprawa nieco watpliwa.

    pzdr, Gotfryd

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1