Witam.

Sprawa wygląda następująco:

Mieszkamy w budynku TBS. Na początku lutego br. (bodajże 2-go) ekipa
remontowa wynajęta przez TBS zbiła płytki na balkonach wszystkich
lokatorów w naszej klatce, ponieważ ktoś uskarżał się na kapiącą
wodę. Okazało się, że balkony są źle wykończone - metalowe wsporniki
balustrady nie są obłożone papą, przez co woda spływa do sąsiadów.
Naturalnie nie zostaliśmy o tym powiadomieni, a budowlańcy zaczęli
rządzić się na balkonach jak u siebie, tzn. przekładać wszystko, co
się na tam znajdowało (a przecież balkon to część mieszkania
(przynajmniej tak mam w umowie najmu) i wszystko co tam się znajduje
jest moją własnością, więc nie rozumiem, dlaczego nie mam być
informowany o tym, że ktoś będzie to ruszał, tym bardziej, że kłopot
pojawi się, jak coś zginie. Poza tym nabrudzili tam potwornie i
prawie połamali dziecku zabawkę.
Dopiero po zrobieniu im awantury dostaliśmy na piśmie (po kilku
godzinach) informację o planowanych robotach i teminie ich ukończenia
(5 dniowym).

Po zbiciu płytek przyszli po tygodniu położyć papę i zalać wszystko
smołą. Po kolejnych kilkunastu dniach wylali posadzkę betonową.
Minęło kolejnich kilka tygodni... i nie ma komu położyć płytek.

Rozmowy z pracownikami TBS nie mają sensu, czego nauczyło mnie już
doświadczenie. Zamierzam wystosunkować do nich pismo z prośbą o
poinformowaniu mnie o terminie zakończenia prac i tu pojawia się
pytanie:

Czy jest jakiś przepis mówiący o terminie wykonania tego typu robót
(balkon niby nadaje się do użytku, ale nic tam nie wyniosę, bo znowu
coś się może stać). Wydaje mi się, że kiedyś o czymś takim słyszałem
lub czytałem. Czy mogę w jakiś sposób niciskać na nich powołując się
na odpowiednie przepisy?
No i czy mają obowiązek informować nas o tego typu robotach? (w
dzisiejszych czasach jak widać drabinę opieraną o balkon i po chwili
zjawia się na nim obcy facet, to chce się dzwonić po policję i
zgłaszać włamanie - przynajmniej taki zamiar miała moja żona :)

--
Khazaad
'No Gain without Pain'
'Remember - stay in Love and Trust'
'Fights are wining during the trainings, not on the ring'