Moje pytanie jest zwiazane z ustawa o ochronie danych osobowych i zwyczajach
panujacych miedzy agentami roznych towarzystw ubezpieczeniowych. Bez mojej
zgody moje dane osobowe zostaly udostepnione agentowi z innego towarzystwa
ubezpieczeniowego. Niby w dobrej wierze, ale bez konsultacji ze mna czyli
osoba najbardziej zainteresowana.
Zlozylem skarge w towarzystwie ubezpieczeniowym, ktorego agent byl tak
nadgorliwy i w rezultacie przeproszono mnie. Malo to satysfakcjonujace,
biorac pod uwage fakt, ze moje dane kraza nie wiadomo gdzie i sa obracane
przez nie wiadomo kogo. Sadzilem, ze obowiazuje jednak jakas tajemnica
zawodowa. Przeproszony zosalem przez managera owego agenta, nie przez niego
osobiscie.
Co w koncu gwarantuje mi ustawa o ochronie danych osobowych? Czy w tym
przypadku moge powziac jeszcze jakies kroki?

--
argh

do góry