Witam
sprawe opisywalem co jakis czas. TPsa zmienila mi preselekcje z Tele2 na
swoja, po moim oburzeniu po miesiacu zmienila znow na Tele2 przepraszajac za
swoj blad, ale kazac zaplacic 70% rozmow, ktore przez jej pomylke
zrealizowala zamiast Tele2. Sprawa kisi sie w sadzie i otoz, w odpowiedzi na
pozew, TPsa przygotowala pismo, w ktorym jako dowod przedstawia cennik Tele2,
argumentuje, ze ceny sa o ok. 28% nizsze i w zwiazku z tym bonifikata 30%
byla "prawidlowa" a ja zgodnie z umowa powiniem byl to zaplacic.

Co ja mam napisac? nie mam czasu, siedze na jakims napowietrznym internecie
daleko, Prawo Telekomunikacyjne nic nie mowi o tym czy mozna cudzy cennik
jako dowod przedstawiac? a czy moze moglem miec wlasny, inny cennik? Co
napisac, ale tak w kilku zdaniach?

po drugie TPsa pisze, ze "powod zalega wiec na dzien wniesienia powodztwa na
kwote 65 zl - vide dowod rozliczenia konta" co wczesniej jest wyliczone
jakimis ksiezycowymi kwotami, tymczasem z rozliczenia konta wynika, ze
zalegam (saldo "WINIEN" RAZEM:)180.47, co jest idealnie kwota o ktora
wnioslem pozew + jeden niezaplacony abonament za wylaczony telefon. Kurcze,
jak mam napisac, zeby sie liczyc nauczyli? Pol ich argumentacji to jakies
zaciemnianie sprawy, sumy nie te, kwoty nie te, a sami pisza po zolniersku,
ze "zgodnie z umowa" mam placic...

pozdrawiam i dzieki
Szymon

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/