-
1. Data: 2004-03-07 23:44:42
Temat: Szkola i czesne
Od: Stan <s...@w...pl>
Witam.
Jakis czas temu zapisalem sie do pewnej prywatnej uczelni, jednak po
pewnym czasie zrezygnowalem uznajac, ze jest ona do bani. W momencie, w
ktoryn przestalem do niej chodzic przestalem rowniez placic czesne.
Zlozylem wniosek o skreslenie, zaakceptowany przez rektora.
Przyszlo do mnie wezwanie do zaplaty czesnego do konca semestru w
wysokosci 800 zl. Ja im na to odwolanie, ze nie zaplace bo niby czemu. Po
pewnym czasie przyszlo pismo ze szkolki, zebym zaplacil do konca roku,
czyli jakies 4000 pln, a jak nie to podadza mnie do sadu. Okazuje sie, ze
dalem ciala bowiem zacytowali mi punkt umowy, w ktorym jest napisane, ze
w przypadku rezygnacji moga zazadac zaplaty do konca roku. Inna sprawa,
ze strasznie sie starali zeby dostep do tego regulaminu byl maksymalnie
utrudniony (np. malymi literkami na karcie zgloszeniowej, ktora lezy
teraz u nich)
Moje pytania: czemu nagle zmienili decyzje z 800 na 4000 (kara za to, ze
smialem sie odwolac?)
No i moze jest jeszcze dla mnie jakas szansa? Bo juz szlag mnie trafia,
ze musze placic tej szkole-krzakowi, ktora jest wogole jednym wielkim
skokiem na kase.
Dzieki z gory.
-
2. Data: 2004-03-08 00:09:47
Temat: Re: Szkola i czesne
Od: "Konrad vel Legislator" <g...@n...e-wro.pl>
> Przyszlo do mnie wezwanie do zaplaty czesnego do konca semestru w
> wysokosci 800 zl. Ja im na to odwolanie, ze nie zaplace bo niby czemu. Po
> pewnym czasie przyszlo pismo ze szkolki, zebym zaplacil do konca roku,
> czyli jakies 4000 pln, a jak nie to podadza mnie do sadu. Okazuje sie, ze
> dalem ciala bowiem zacytowali mi punkt umowy, w ktorym jest napisane, ze
> w przypadku rezygnacji moga zazadac zaplaty do konca roku.
>Inna sprawa,
> ze strasznie sie starali zeby dostep do tego regulaminu byl maksymalnie
> utrudniony (np. malymi literkami na karcie zgloszeniowej, ktora lezy
> teraz u nich)
Generalnie to powinienes zaplacic. Zgodziles sie na regulamin zawierajac
umowe czy wpisujac sie do szkoly (nie wiem jak to sie odbywa, ale
pewnie musisz cos tam podpisac, jakas umowe etc.). Zwykle w takich
sytuacjach zgadzasz sie tez na tresc regulaminu, ale druga strona musi
ci go doreczyc w chwili zawierania umowy. W tej sytuacji ewentualnie
mozna byloby isc w tym kierunku - tzn. argumentowac ze nie przedstawiono
ci tresci regulaminu i nie znajac go nie wyraziles zgody na te warunki
(4000zl). Jednak jest to raczej trudne i hmm... nie wroze sukcesu na tym
polu. W kazdym razie: jest to sposob...
Moze moglbys sie z nimi dogadac? np. tylko te 800 zl do konca semestru?
> Moje pytania: czemu nagle zmienili decyzje z 800 na 4000 (kara za to, ze
> smialem sie odwolac?)
Czemu zmienili? No na pewno nie kara. Po prostu trzymaja sie umowy i
jak im odmowiles to przypomnialo im sie ,ze juz sie wypisales i ze
moga zadac calej kasy do konca roku... wczesniej (jak zadali 800) to pewnie
o tym zapomnieli...
Pozdrawiam,
KOnrad