-
1. Data: 2007-04-29 16:28:53
Temat: Starsza pani, opieka nad nią i jej mieszkanie
Od: zmienXna20000 <"(zmienXna20000)grodoX"@poczta.onet.pl>
Hej,
jest starsza pani, która nie jest w stanie poradzić sobie sama i
potrzebuje pomocy. Jest sprawna, ale ma zaniki pamięci. Pewna osoba, pan
Marek się nią opiekuje i wpadł na to, że w zamian za to, że jej pomaga,
ona "da" mu swoje mieszkanie po swojej śmierci. Pan Marek jest w
podeszłym wieku i nie bardzo wie, czy "przeżyje" tę starszą panią.
Przepraszam za dosłowność, ale chcę dobrze wytłumaczyć. Pytanie moje do
kolegów jest następujące:
jak załatwić sprawę z tą panią, żeby Pani za jakiś czas nie zapomniała
tego co pan Marek dla niej zrobił (i robi) i nie zapisała np. tego
mieszkania na jakiś cel dobroczynny, w końcu testament można chyba
zmieniać i zmieniać. Chodzi o uniemożliwienie odwracalności tego
"zapisu". Dodatkowo, jak już wspomniałem, pan Marek jest w podeszłym
wieku i może się zdarzyć, że jego praca pójdzie na daremne. (przepraszam
za egoizm). Pan Marek ma kochaną córkę, której to ewentualnie można by
to mieszkanie "zapisać". Piszę w cudzym słowie, bo nie wiem czy to
najlepsze sformułowanie. Wiem, że jest coś takiego jak służalczość
chyba, ale jak wspomniałem Pan Marek może żyć krócej niż ta pani a jego
praca została przecież wykonana. Być może rozwiązaniem jest jego córka.
Nie wiem i proszę Was o pomoc.
Aha, żeby było trudniej, starsza pani ma dzieci, które ją olewają. Ale
ją, bo jej mieszkania po jej śmierci na pewno nie oleją.
P.S. Najlepiej by było, żeby córka pana Marka nie musiała się tą panią
opiekować a mieszkanie było już jej.
Najlepsze pozdrowienia dla kolegów i koleżanek
-
2. Data: 2007-04-29 21:34:55
Temat: Re: Starsza pani, opieka nad nią i jej mieszkanie
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "zmienXna20000" <"(zmienXna20000)grodoX"@poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:f12h5h$4a5$1@atlantis.news.tpi.pl...
Starsza Pani musiała by mieszkanie darować owemu panu w zamian za tzw.
dożywocie. Ale jak uczy historia, to takie różnie się kończą. Z punktu widzenia
tej starszej pani to dość mocno ryzykowna opcja.
-
3. Data: 2007-04-30 13:21:32
Temat: Re: Starsza pani, opieka nad nią i jej mieszkanie
Od: " 666" <j...@w...eu>
No tak, jedno starsza Pani ma pewne jak w banku - że umrze.....
Generalnie pytanie, czy mieszkanie jest własnością hipoteczną tej starszej ppani i
czy ma ono urządzoną księgę
wieczystą.
JaC
> Z punktu widzenia tej starszej pani to dość mocno ryzykowna opcja.
-
4. Data: 2007-04-30 17:11:23
Temat: Re: Starsza pani, opieka nad ni
Od: zmienXna20000 <"(zmienXna20000)grodoX"@poczta.onet.pl>
Użytkownik 666 napisał:
> No tak, jedno starsza Pani ma pewne jak w banku - że umrze.....
>
> Generalnie pytanie, czy mieszkanie jest własnością hipoteczną tej starszej ppani i
czy ma ono urządzoną księgę
> wieczystą.
> JaC
>
>
>> Z punktu widzenia tej starszej pani to dość mocno ryzykowna opcja.
>
>
>
Tego nie wiem, a jak w takim razie być powinno, żeby było lepiej dla
pana Marka? I czy ewentualnie trzeba księgę założyć? Jeśli tak to się
nazywa. Uprzedźcie proszę moje pytania, bo nie wiem o co zapytać. O
księdze nie wiem czy jest czy nie.
P.S. A dzieci tej pani nie podważą darowizny?
-
5. Data: 2007-05-08 11:33:46
Temat: Re: Starsza pani, opieka nad ni
Od: "Marcin P." <l...@o...pl>
> P.S. A dzieci tej pani nie podważą darowizny?
Jeśli ta starsza pani ma zaniki pamięci, to łatwo podważą.
Cała sprawa lekko śmierdzi.
Serdeczne pozdrowienia
--
Marcin
-
6. Data: 2007-05-09 19:37:56
Temat: Re: Starsza pani, opieka nad ni
Od: "Grodo" <grodoX(zamienXna20000)@poczta.onet.pl>
To jak pan Marek może jej pomóc? To znaczy jak zrobić, żeby ani ona ani on
nie byli stratni? Prościej, badania jakich lekarzy by się przydały?
Również pozdrawiam
-
7. Data: 2007-05-18 17:32:00
Temat: Re: Starsza pani, opieka nad ni
Od: mvoicem <m...@g...com>
Dnia Wed, 09 May 2007 21:37:56 +0200, Grodo napisał(a):
> To jak pan Marek może jej pomóc? To znaczy jak zrobić, żeby ani ona ani
> on nie byli stratni? Prościej, badania jakich lekarzy by się przydały?
>
> Również pozdrawiam
Coś mi sie widzi że pan Marek to nie pomóc chce, tylko interes zrobić.
p. m.