-
1. Data: 2006-04-26 11:02:42
Temat: Sprzedawca mnie oszukał - co można mu zrobić.
Od: Marcin Żyła <m...@m...com>
Witam
Jest sobie kino domowe LG, całkiem zacne, kupione w Saturnie.
Od nowości buczy napęd, a po roku od zakupu staje się to bardzo
uciążliwe. Oddane do sklepu z tyt niezgodności z umowa, pojechało do
serwisu, wróciło (czyszczenie) i w tym samym dniu wróciło do spzredawcy
- objaw nie ustąpił.
Sprzedawca trzymał sprzet 9 dni i wygenerował polecony o treści:
Uprzejmie informujemy, że Pana sprzet wrócił z Autoryzowanego Serwisu
firmy LG z brakiem jakiejkolwiek usterki. Tym samym odmawiamy Panu
uznania reklamacji. Po odbiór... etc etc.
Sprzęt odebrałem, zobaczyłem, ze nigdzie nie był oddawany (sposób
zabezpieczenia taki jak ja oddałem do sprzedawcy) i pojechałem
bezpośrednio do serwisu LG. Serwis stwierdził:
Nie był ten sprzet naprawiany drugi raz, tylko jedna (pierwsza wizyta
jest udokumentowana).
Buczy rzeczywiście i naprawa polega na wymianie napędu z elektroniką.
Czyli Saturn skłamał w piśmie odmawiającym uznania reklamacji.
Co można zrobić takiemu małemu kłamczuszkowi?
MZ
PS. Przy okazji mam już dwie karty gwarancyjne na ten sprzęt (czystą i
tą z serwisu) (bo tak wystawia je saturn - ma Pan czystą, jak miało nie
być z gwarancji).
M
-
2. Data: 2006-04-26 11:12:15
Temat: Re: Sprzedawca mnie oszukał - co można mu zrobić.
Od: "Michał" <d...@g...pl>
> Co można zrobić takiemu małemu kłamczuszkowi?
Oj można mu zrobić koło piórka ;)
-
3. Data: 2006-04-26 19:46:29
Temat: Re: Sprzedawca mnie oszukał - co można mu zrobić.
Od: Paweł Sakowski <p...@s...pl>
Marcin Żyła napisał:
> Sprzęt odebrałem, zobaczyłem, ze nigdzie nie był oddawany [...]
> Czyli Saturn skłamał w piśmie odmawiającym uznania reklamacji.
>
> Co można zrobić takiemu małemu kłamczuszkowi?
Prawnie chyba niewiele. Ale dla porządku możesz na kilka wybranych przez
siebie szczebli zarządzania Saturnem i LG wysłać list informujący (z
dowodami), że pracownik Saturna okłamuje klientów, pomawia serwis LG o
olanie sprawy reklamacji, nierealizuje obowiązku przekazania
reklamowanego sprzętu do LG (pewnie mają coś takiego w warunkach
gwarancji), etc (konkretne sformułowania dopasuj do wybranych
odbiorców). Powinno to pomóc w naprostowaniu postawy sprzedawcy.
--
+---------------------------------------------------
-------------------+
| Paweł Sakowski <p...@s...pl> Never trust a man |
| who can count up to 1023 on his fingers. |
+---------------------------------------------------
-------------------+
-
4. Data: 2006-04-26 20:01:42
Temat: Re: Sprzedawca mnie oszukał - co można mu zrobić.
Od: "Tiger" <c...@c...pl>
Szczerze? Pojsc do Saturna, stanac PRZED sklepem i namawiac klientow, zeby
nie kupowali w Saturnie, bo nie uznaja Ci gwarancji mimo oczywistych powodow
i ostrzegasz przed nimi. Po dwoch-trzech godzinach wyjdzie do Ciebie
pracownik i wkurzony powie "niech pan wejdzie, uznamy panu te gwarancje".
Sprawdzone - dziala w kazdym przypadku. Niestety trzeba miec czas i mocne
gardlo + oczywiscie dar przekonywania, zeby nie przechodzili obok Ciebie
obojetnie, ale obaj wiemy, ze Ty ten dar przekonywania masz ;-) Bythewayem -
mam dla Ciebie kolejne cudenko z czasow komunistycznych do kolekcji -
turystyczny metalowy ogrzewacz do rak na wklady weglowe z zapasem wkladow
:-)
Pozdrawiam,
Tiger
-
5. Data: 2006-04-26 20:29:16
Temat: Re: Sprzedawca mnie oszukał - co można mu zrobić.
Od: Marcin Żyła <m...@m...com>
Tiger napisał(a):
> Szczerze? Pojsc do Saturna, stanac PRZED sklepem i namawiac klientow, zeby
> nie kupowali w Saturnie, bo nie uznaja Ci gwarancji mimo oczywistych powodow
> i ostrzegasz przed nimi. Po dwoch-trzech godzinach wyjdzie do Ciebie
> pracownik i wkurzony powie "niech pan wejdzie, uznamy panu te gwarancje".
> Sprawdzone - dziala w kazdym przypadku. Niestety trzeba miec czas i mocne
> gardlo + oczywiscie dar przekonywania, zeby nie przechodzili obok Ciebie
> obojetnie, ale obaj wiemy, ze Ty ten dar przekonywania masz ;-) Bythewayem -
> mam dla Ciebie kolejne cudenko z czasow komunistycznych do kolekcji -
> turystyczny metalowy ogrzewacz do rak na wklady weglowe z zapasem wkladow
> :-)
Jak działa to biore ;-)
Ale ja nie chce robić obory w Arkadii, tylko dopieprzyć gościowi tak
mocno jak można. Bo problemem jest kierownik serwisu. Tylko ;-)
Facet to nieprawdopodobne bydle, widze faceta w kanciapce, prosze
pracownika o zawołanie, pracownik wraca "nie ma kierownika". Rozmowa z
czifem sklepu, facet przychodzi i "no przeciez mnie nie było". Wessało
mi kiedyś w tym serwisie aparat, Policja nie dała rady wyciągnąć od nich
sprzętu ani oświadczenia o braku sprzętu / odmowie wydania (pomogła
interwencja drugiego patrolu). Teraz porozmawiałem z rzeczniczką media
(bo dopiero teraz się podłożył w formie do udowodnienia) to zadzwonił i
tonem urażonej primadonny "pan przyjdzie tu z tymi kwitami bo nie moge
znaleźć".
Wygląda, że ogon chce rządzić psem.
MZ