-
81. Data: 2005-10-05 20:36:19
Temat: Re: Sprzeczka na drodze - rękoczyny
Od: Olgierd <n...@n...problem>
Dnia Wed, 05 Oct 2005 22:26:48 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
> (c) Nie chce mi się z tobą gadać.
>
> a.k.a. *plonk*
Przezabawny jesteś, naprawdę. Wystarczy tupnąć nóżką i się boisz. Nie wiem
czego zresztą - to tylko grupa dyskusyjna.
--
Olgierd
gsm: +48502DEFUNK ||| JID: o...@j...org ||| gg: 3657597
-
82. Data: 2005-10-06 06:18:56
Temat: Re: Sprzeczka na drodze - rękoczyny
Od: g...@p...onet.pl
> Przezabawny jesteś, naprawdę. Wystarczy tupnąć nóżką i się boisz. Nie wiem
> czego zresztą - to tylko grupa dyskusyjna.
Swoja drogą - przeczytaj uważnie. Nic tam nie ma o spychaniu.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
83. Data: 2005-10-06 12:54:56
Temat: Re: Sprzeczka na drodze - rękoczyny
Od: "Olgierd" <o...@p...pl.pl.spam.nie>
g...@p...onet.pl napisał(a):
> Swoja drogą - przeczytaj uważnie. Nic tam nie ma o spychaniu.
OK, być może w Twoim przypadku nie było mowy o spychaniu - i dlatego ten
temat uważam za wyczerpany co powiedziałem wcześniej - natomiast AL podjął
się właściwej sobie misji rozbierania na czynniki pierwsze procesu
wyprzedzania i ośmieszania wszystkiego co nie od niego pochodzi. Co zresztą
jest dopuszczalne, albowiem to jest grupa dyskusyjna a nie konfesjonał.
Jednak w momencie kiedy leci kminą w stylu buzdygańskim - ręce i nie tylko
opadają.
Q.E.D.
--
Olgierd
-
84. Data: 2005-10-06 12:58:27
Temat: Re: Sprzeczka na drodze - rękoczyny
Od: "Olgierd" <o...@p...pl.pl.spam.nie>
"Góral" <g...@o...pl> napisał(a):
> Jeżeli nie zamierzam wyprzedzać samochodu jadącego przed moją maską, to
> staram
> się zachowac taki odstęp, żeby ten który mnie chciał wyprzedzić zmieścił
> się -
> lub zdejmuję nogę z gazu kiedy on mnie wyprzedza.
Co powiesz o sytuacji kiedy wyprzedzający ma wyraźny zamiar wyprzedzenia
Ciebie oraz auta przed Tobą jadącego równocześnie a następnie rezygnuje
gdzieś tam w 2/3 manewru, gwałtownie zajeżdżając Ci drogę?
Opisuję taką sytuację.
Jak baran mogę się zachować później - zatrzymując gościa i opierdalając na
czym świat stoi - jednak wolę być żywym baranem niż opiekanym we wnętrzu
własnego auta.
--
Olgierd