-
1. Data: 2004-12-12 09:40:15
Temat: Śmierć - mieszkanie zakładowe, samochód, garaż,bank - jakie formalności.
Od: "Dominika" <d...@w...pl>
Witam,
Prosilbym o pomoc w kilku kwestiach, ktore wynikly po naglej smierci mojego
ojca. W tej chwili mam wiele pytan, a co gorsze w ogole nie wiem od czego
zaczac i gdzie sie udac? Sad? Jakis urzad? Notariusz?
Moj ojciec mieszkał w mieszkaniu zakładowym. Jego żona a moja mama nie
mieszkała z nim od ponad roku (była zemeldowana gdzie indziej), ale nie byli
ani rozwiedzeni ani w separacji. Ja też byłem zameldowany w innym miejscu.
Wczesniej oboje z mama mieszkalismy z ojcem w tym mieszkaniu zakladowym
przez wiele lat. Dodatkowo mam piecioro przyrodniego rodzenstwa (z dwoch
poprzednich malzenstw), ale oni nigdy w tym mieszkaniu nie mieszkali. Wydaje
mi sie ze ani ja ani mama ani nikt z pozostalych dzieci ojca nie ma zadnych
praw do mieszkania (bylismy zameldowani w innych miejscach) i po prostu
musimy je oproznic i pozostawic bylemu zakladowi pracy ojca (nie pracowal
tam w momencie smierci, od wielu lat byl na emeryturze). Czy mam racje?
Dodatkowo ojciec byl wlascicielem garazu oraz samochodu. Chcialbym sprzedac
lub dac komus te rzeczy, ale prawdopodobnie nie moge (pozostale rodzenstwo).
Ustalilismy ze wszystkim mam sie zajac ja i dysponowac wszystkim co po ojcu
zostalo. Czy zeby to robic musze miec od nich jakis dokument/pisemna
deklaracje?
Co z kontami bankowymi, na ktore nie bylo zadnych upowaznionych osob?
Co z kredytami ktore zaciagnal ojciec?
Jeszcze raz podkreslam, że wszystkim bede zajmowal sie ja i moja mama
(formalnie tylko jedno z nas zeby wszystko ulatwic), pytanie tylko co trzeba
zrobic zeby mozna bylo w ogole zaczac tym co zostalo po ojcu dysponowac?
Tato nie zostawil testamentu ani zadnej informacji na powyzsze tematy.
Bede bardzo wdzieczny za kazda pomoc.
Z góry dziekuje i pozdrawiam,
DD
-
2. Data: 2004-12-12 20:49:10
Temat: Re: Śmierć - mieszkanie zakładowe, samochód, garaż,bank - jakie formalności.
Od: "Jan Kowalski" <p...@g...pl>
> Moj ojciec mieszkał w mieszkaniu zakładowym. Jego żona a moja mama nie
> mieszkała z nim od ponad roku (była zemeldowana gdzie indziej), ale nie
> byli ani rozwiedzeni ani w separacji. Ja też byłem zameldowany w innym
> miejscu. Wczesniej oboje z mama mieszkalismy z ojcem w tym mieszkaniu
> zakladowym przez wiele lat. Dodatkowo mam piecioro przyrodniego rodzenstwa
> (z dwoch poprzednich malzenstw), ale oni nigdy w tym mieszkaniu nie
> mieszkali. Wydaje mi sie ze ani ja ani mama ani nikt z pozostalych dzieci
> ojca nie ma zadnych praw do mieszkania (bylismy zameldowani w innych
> miejscach) i po prostu musimy je oproznic i pozostawic bylemu zakladowi
> pracy ojca (nie pracowal tam w momencie smierci, od wielu lat byl na
> emeryturze). Czy mam racje?
CO do zasady masz rację, ale jeśli dałoby sie skombinowac świadków, którzy
potwierdziliby, że mieszkałaś tam z ojcem w chwili jego śmierci a
zameldowani ebyło fikcyjne, to można się pokusić o wystąpienie z powództwem
o stwierdzenie wstąpienia w stosunek najmu.
>
> Dodatkowo ojciec byl wlascicielem garazu oraz samochodu. Chcialbym
> sprzedac lub dac komus te rzeczy, ale prawdopodobnie nie moge (pozostale
> rodzenstwo). Ustalilismy ze wszystkim mam sie zajac ja i dysponowac
> wszystkim co po ojcu zostalo. Czy zeby to robic musze miec od nich jakis
> dokument/pisemna deklaracje?
Trzeba wystąpić do sądu z wnioskiem o stwierdzenie nabycia spadku(wzór: Wzór
wniosku: http://www.poradaprawna.pl/index_download.php?co=opi
s&id=261
) i w czasie postępowania Twoje rodzeństwo odrzuci spadek, wtedy będziesz
jedynym spadkobiercą i będziesz mogła podejmowa decyzje jednoosobowo. Ale
uwaga, jesli, jak piszesz, są kredyty, to warto się zabezpieczyć i złożyć
oświadczenie przed sądem o przyjęciu spadku z dobrodziejstwem inwentarza (z
ograniczeniem odpowiedzialności za długi spadkowe do wysokości wartości
aktywów spadku).
>
> Co z kontami bankowymi, na ktore nie bylo zadnych upowaznionych osob?
>
Przechodza na spadkobiercę, ewentualnie wskazane osoby uposażone.
> Co z kredytami ktore zaciagnal ojciec?
>
Przechodzą na spadkobiercę. Patrz przyjęcie spadku z dobrodziejstwem
inwentarza wyżej.
Powodzenia,
M.