-
1. Data: 2004-02-20 09:28:06
Temat: Sluzbowa komorka i oplaty.
Od: Papik <p...@a...net>
Witam.
Czy polskie prawo pracy (whatever, cokolwiek :) Okresla jak maja byc relacje
pomiedzy oplatami za komorke pracownika ?
Np:
Pracownik dostal sluzbowa komorke, nie dosc,ze mu ja szefostwo wcisnelo na
sile, to jeszcze podpisal odpowiednie dokumenty (i to jest ok, znaczy
dokumenty).
Zasady sa takie: pracownik ma oddzwaniac do klientow, zamawiac sobie z tego
telefonu taxi (jesli wraca od klienta do siedziby firmy, badz do innego
klienta) i ma za wszystko placic..
Abonament jest najnizszy z darmowymi 20 minutami...
IMHO to bezsens, nie dosc,ze zmuszaja pracownika aby posiadal komorke i z
niej oddzwanial do klientow, to jeszcze ma to robic na WLASNY koszt...
Powinien byc jakis ustalony limit/abonament dostosowany do danego
pracownika i rozmow ktore wykonuje.
W koncu on tym telefonem ZARABIA dla firmy pieniadze...
Macie jakis pomysl/przepisy regulujace owa sytuacje ?
--
*it's much better to fuck without love than to be in love and not fucking*
PAPIK - Positronic Android Programmed for Infiltration and Killing
GG: 70701
-
2. Data: 2004-02-20 15:24:12
Temat: Re: Sluzbowa komorka i oplaty.
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Papik" <p...@a...net> napisał w wiadomości
news:slrnc3bkp5.oul.papikUSUNmnie@cocoon.acn.waw.pl.
..
A czemu nas pytasz. Dzwonisz, dopóki masz limit, a potem idziesz do szefa
i pytasz, czy on ma jakiś pomysł. No bo Tobie się skończył limit. Dobrze,
byś mógł dowieść, gdzie i po co dzwoniłeś.
-
3. Data: 2004-02-21 21:54:39
Temat: Re: Sluzbowa komorka i oplaty.
Od: "Krzysztof 'kw1618\" z Warszawy" <kw1618@WSTAWIŁEM.PRZECIW.SPAMOM.interia.pl>
Użytkownik "Papik" <p...@a...net> napisał w wiadomości
news:slrnc3bkp5.oul.papikUSUNmnie@cocoon.acn.waw.pl.
..
(...)
> Zasady sa takie: pracownik ma oddzwaniac do klientow, zamawiac sobie z
tego
> telefonu taxi (jesli wraca od klienta do siedziby firmy, badz do innego
> klienta) i ma za wszystko placic..
> Abonament jest najnizszy z darmowymi 20 minutami...
>
> IMHO to bezsens, nie dosc,ze zmuszaja pracownika aby posiadal komorke i z
> niej oddzwanial do klientow, to jeszcze ma to robic na WLASNY koszt...
>
> Powinien byc jakis ustalony limit/abonament dostosowany do danego
> pracownika i rozmow ktore wykonuje.
> W koncu on tym telefonem ZARABIA dla firmy pieniadze...
>
> Macie jakis pomysl/przepisy regulujace owa sytuacje ?
>
Ja mam komórkę słuzbową. Szczerze pisząc, to mógłbym mieć ją włączoną tylko
od 9:00 do 17:00 a połączenia poza tymi godzinami ignorować, ewentualnie
czekać tylko na
umówione rozmowy...
Jednak tak nie robię, mam ją włączoną non-stop, ponieważ jest mi tak
wygodniej... lepiej coś ustalić dzień wcześniej o 19:00 niż następnego dnia
o 9:00 mam się dowiedzieć, że to to i tamto...
A za wszystkie rozmowy płaci szef. Abonament mam 100 minut, często
przekraczam ten limit.
Szef nie zwraca uwagi na rozmowy o czasie "jednocyfrowym" czyli krótsze niż
9'59'', dopiero muszę tłumaczyć się z rozmów, które wyraźnie wyróżniają się
w bilingu.
Załączam pozdrowienia i życzenia powodzenia
Krzysztof 'kw1618' [Warszawa-Ursynów]
http://kw1618.w.interia.pl
-
4. Data: 2004-02-23 07:07:17
Temat: Re: Sluzbowa komorka i oplaty.
Od: Papik <p...@a...net>
Dnia Fri, 20 Feb 2004 16:24:12 +0100, Robert Tomasik napisał/napisała:
> A czemu nas pytasz.
A bo moze sa jakies paragrafy KP/PP regulujace tel. sluzbowy :)
Moj ojciec ma limit 200min i za przekroczenie placi z wlasnej kieszeni a jak
abonament oplaca pracodawca..
> Dzwonisz, dopóki masz limit, a potem idziesz do szefa
> i pytasz, czy on ma jakiś pomysł. No bo Tobie się skończył limit. Dobrze,
> byś mógł dowieść, gdzie i po co dzwoniłeś.
Walczylem o zwiekszenie limitu przez 4 miesiace. Odpowiedz byla taka - mniej
dzwonic.
Tylko,ze ja duzo jezdze sluzbowymi taxowkami i potrzebuje duzo dzwonic po
klientach serwisowych (np.,ze sie spoznie, bo utknalem w korku lub
oddzwaniam na polecenie szefa, bo klient dzwonil do firmy pod moja
nieobecnosc).
Nie mam jak udowadniac, bo billingi trzyma/dostaje inny szef i zanim one do
mnie docieraja to zdejmuja mi koszty pol. z pensji :)
Wyciagnac te billingi w czasie krotszym niz 3 miesiace jest sztuka... :/
W koncu wyjdzie na to,ze pensje bede przeznaczal na tel. sluzbowy :>
--
*it's much better to fuck without love than to be in love and not fucking*
PAPIK - Positronic Android Programmed for Infiltration and Killing
GG: 70701
-
5. Data: 2004-02-23 16:29:33
Temat: Re: Sluzbowa komorka i oplaty.
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Papik" <p...@a...net> napisał w wiadomości
news:slrnc3j9l4.qqg.papikUSUNmnie@cocoon.acn.waw.pl.
..
To znaczy mam rozumieć, że ściągają Ci z pensji bez twojej akceptacji na
potrąceniu? Z tego co się orientuję, to im tego robić nie wolno.
-
6. Data: 2004-02-23 19:30:02
Temat: Re: Sluzbowa komorka i oplaty.
Od: Papik <p...@a...net>
Dnia Mon, 23 Feb 2004 17:29:33 +0100, Robert Tomasik napisał/napisała:
> To znaczy mam rozumieć, że ściągają Ci z pensji bez twojej akceptacji na
> potrąceniu? Z tego co się orientuję, to im tego robić nie wolno.
no jakto nie wolno, w umowie mam,ze jesli przekrocze limit to mi to zdejma z
pensji.. no i zdejmuja.. tylko,ze to bledne kolo jest..
Kaza dzwonic a nie podnosza pakietu przez co jest drozej iw iecej mi
odciagaja..
ehh szkoda gadac.
--
*it's much better to fuck without love than to be in love and not fucking*
PAPIK - Positronic Android Programmed for Infiltration and Killing
GG: 70701
-
7. Data: 2004-02-23 22:21:54
Temat: Re: Sluzbowa komorka i oplaty.
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Papik" <p...@a...net> napisał w wiadomości
news:slrnc3kl5r.3ts.papikUSUNmnie@cocoon.acn.waw.pl.
..
> no jakto nie wolno, w umowie mam,ze jesli przekrocze limit to mi to
zdejma z
> pensji.. no i zdejmuja.. tylko,ze to bledne kolo jest..
> Kaza dzwonic a nie podnosza pakietu przez co jest drozej iw iecej mi
> odciagaja..
Dobrze, ze masz w umowie. U nas też tak jest. Ale konkretną kwotę do
obciążenia musisz podpisać, bo inaczej księgowość nie strąci. A ta
konkretna kwota musi z bilingu wynika i jak się uprzesz, że bez niego tego
nie podpiszesz, to mogą Cię nawet zwolnić, ale potrącić nie mogą.