-
1. Data: 2005-05-13 20:31:02
Temat: Sformułowania "bezprawny" w sądzie, czy wolno?
Od: Bogusław Szelest <w...@p...onet.pl>
Witam wszystkich?
Prosze mi powiedzieć laikowi, dlaczego mój adwokat odradził mi używania
zwrotu "bezprawny" w piśmie procesowym w drugiej instancji (sąd pracy).
Sprawę w I instancji wygrałem. Pracodawca odwołał się do sądu okręgowego.
Podnosiłem kwestię nieprawidłowego zatrudnienia mojego konkurenta na czas
nieokreslony, gdy wynikało, że nie można było go zatrudnić na czas
nieokreslony - KN. I mój adwokat odradził mi, żeby pisać, że to zatrudnienie
było "z naruszeniem prawa", czy "bezprawne". Było to przyczyną mojego
zwolnienia - o jednego stało się za dużo. Czy w sądach okręgowych to się
boją takich okresleń, czy co? Czy wywołałbym jakiś popłoch wśród sędziów?
Trudno mi to zrozumieć.
W związku z tym, że nie jestem prawnikiem, to się pytam. Bo być może jest tu
to cóś. Ale co?
Pozdrawiam,
Zyg
-
2. Data: 2005-05-13 20:39:00
Temat: Re: Sformułowania "bezprawny" w sądzie, czy wolno?
Od: "Heming" <h...@w...gazeta.pl>
Użytkownik "Bogusław Szelest" <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:d632ss$5mp$1@news.onet.pl...
> Witam wszystkich?
>
> Prosze mi powiedzieć laikowi, dlaczego mój adwokat odradził mi używania
> zwrotu "bezprawny" w piśmie procesowym w drugiej instancji (sąd pracy).
> Sprawę w I instancji wygrałem. Pracodawca odwołał się do sądu okręgowego.
> Podnosiłem kwestię nieprawidłowego zatrudnienia mojego konkurenta na czas
> nieokreslony, gdy wynikało, że nie można było go zatrudnić na czas
> nieokreslony - KN. I mój adwokat odradził mi, żeby pisać, że to
zatrudnienie
> było "z naruszeniem prawa", czy "bezprawne". Było to przyczyną mojego
> zwolnienia - o jednego stało się za dużo. Czy w sądach okręgowych to się
> boją takich okresleń, czy co? Czy wywołałbym jakiś popłoch wśród sędziów?
> Trudno mi to zrozumieć.
> W związku z tym, że nie jestem prawnikiem, to się pytam. Bo być może jest
tu
> to cóś. Ale co?
Moze dlatego, ze od oceny czy cos jest beprawne jest sad.
-
3. Data: 2005-05-13 21:56:36
Temat: Re: Sformułowania "bezprawny" w sądzie, czy wolno?
Od: "Aleksander" <p...@t...pl>
Oj uwazaj
Sedziowie to bardzo prymitywni ludzie. A jacy zadufani w sobie???
jak da ci ktoś po glowie, ukradnie samochod, to musisz to tylko opisac,
sedzia sam chce mieć satysfakcje żę doszedł do tego żę bezprawnie to bylo.
A jak w ocenie wyreczasz sedziego, choć to oczywiste, ale mozesz miec
klopoty.
Ci prosci ludzie bardzo nie lubia i strasznie sie wnerwiaja, gdy zabierasz
im choc te odrobine mozliwosci pracy. To oni wpadaja na to ze napad,
kradziez, byla bezprawna --- za pieniadze- placa im za to, a ty chcesz to
zrobic bezplatnie.
zle widze twoje notowania w sadzie.
A jeszcze jedno , nigdy nie zwracaj uwagi sedziemu, nie poprawiaj nawet
blednych wypowiedzi. Pamietaj sedzia jest bezbledny, to nadczlowiek, nawet
gdy widzi zielone slonce, a ty maly robaczku mozesz tylko unizenie prosic,
ewentualnie skamlac.
Ja dzieki takiemu Sadowi zostalem uznany za alkoholika, na rozwodzie,
choć jestem alergikiem i nigdy nie pije bo alkohol tez wywoluje u mnie silne
objawy alergiczne.
Ale nie wazne sa opinie lekarzy, sedzia ma racje i uznal mnie za nalogowego
alkoholika.
Pzdr Alx
-
4. Data: 2005-05-13 21:59:49
Temat: Re: Sformułowania "bezprawny" w sądzie, czy wolno?
Od: "Tomek \"lusiek\" Lustyk" <l...@t...pl>
On Fri, 13 May 2005 22:31:02 +0200, Bogusław Szelest
<w...@p...onet.pl> wrote:
>Witam wszystkich?
>
>Prosze mi powiedzieć laikowi, dlaczego mój adwokat odradził mi używania
>zwrotu "bezprawny" w piśmie procesowym w drugiej instancji (sąd pracy).
>Sprawę w I instancji wygrałem. Pracodawca odwołał się do sądu okręgowego.
>Podnosiłem kwestię nieprawidłowego zatrudnienia mojego konkurenta na czas
>nieokreslony, gdy wynikało, że nie można było go zatrudnić na czas
>nieokreslony - KN. I mój adwokat odradził mi, żeby pisać, że to zatrudnienie
>było "z naruszeniem prawa", czy "bezprawne". Było to przyczyną mojego
>zwolnienia - o jednego stało się za dużo. Czy w sądach okręgowych to się
>boją takich okresleń, czy co? Czy wywołałbym jakiś popłoch wśród sędziów?
>Trudno mi to zrozumieć.
>W związku z tym, że nie jestem prawnikiem, to się pytam. Bo być może jest tu
>to cóś. Ale co?
może mecenas po prostu skorzystał z okazji żeby zabłysnąć mistyczną
wiedzą i powiedział coś co zabrzmiało mądzrze. proponuję jego zapytać
o wyjaśnienie
Pozdrawiam
--
No more mail from this person. Do you:(A)bort,
(R)etry, (I)nfluence with large
hammer, (C)ry?
Tomek "lusiek" Lustyk - l...@t...pl
-
5. Data: 2005-05-13 22:36:55
Temat: Re: Sformułowania "bezprawny" w sšdzie, czy wolno?
Od: Marcin Debowski <a...@I...notrix.net>
In article <i...@4...com>, Tomek "lusiek" Lustyk wrote:
> On Fri, 13 May 2005 22:31:02 +0200, Bogusław Szelest
><w...@p...onet.pl> wrote:
>>Prosze mi powiedzieć laikowi, dlaczego mój adwokat odradził mi używania
>>zwrotu "bezprawny" w piśmie procesowym w drugiej instancji (sąd pracy).
> może mecenas po prostu skorzystał z okazji żeby zabłysnąć mistyczną
> wiedzą i powiedział coś co zabrzmiało mądzrze. proponuję jego zapytać
> o wyjaśnienie
Ktoś już podał wyjaśnienie - to Sąd jest od oceny czy coś jest bezprawne
czy nie. Jest to po prostu nietakt i wchodzenie w kompetencje sądu. Jak
już ktoś bardzo chce to może MZ napisać że coś jest bezprawne powołując
się np. na wcześniejszy wyrok sądu. Przykładowo: "Sąd pierwszej instancji
uznał takie działanie za bezprawne".
--
Marcin
-
6. Data: 2005-05-15 01:30:11
Temat: Re: Sformułowania "bezprawny" w sądzie, czy wolno?
Od: Green <z...@u...gazeta.pl>
W artykule <d6454o$kkf$1@nemesis.news.tpi.pl> Aleksander napisal(a):
> A jeszcze jedno , nigdy nie zwracaj uwagi sedziemu, nie poprawiaj nawet
> blednych wypowiedzi. Pamietaj sedzia jest bezbledny, to nadczlowiek, nawet
> gdy widzi zielone slonce, a ty maly robaczku mozesz tylko unizenie prosic,
> ewentualnie skamlac.
>
> Ja dzieki takiemu Sadowi zostalem uznany za alkoholika, na rozwodzie,
> choć jestem alergikiem i nigdy nie pije bo alkohol tez wywoluje u mnie silne
> objawy alergiczne.
> Ale nie wazne sa opinie lekarzy, sedzia ma racje i uznal mnie za nalogowego
> alkoholika.
Tak, to racja.
Podobną sprawę miałem z sędziną. Wrzeszczała na mnie, pokrzykiwała.
Nie dawała jednego słowa powiedzieć, poza te, które w jej oczekiwaniu,
miałem (jedynie) wypowiedzieć. :)
W procesie cywilnym(!), gdzie pozwano mnie o zachowek, choć obdarowanym był
mój SYN.
Musiałem NAPISAĆ, że wnoszę o odrzucenie pozwu jako bezpodstawny.
Dopiero taka forma dotarła do jej mózgownicy.
:)
--
Pozdr. Zbig.Drwięga
Linux Reg.User #166848,gg:1100100111000000111010
____________________________________________________
____________________
-
7. Data: 2005-05-15 08:36:24
Temat: Re: Sformułowania "bezprawny" w sądzie, czy wolno?
Od: kam <X#k...@w...pl#X>
Green napisał(a):
> W procesie cywilnym(!), gdzie pozwano mnie o zachowek, choć obdarowanym był
> mój SYN.
> Musiałem NAPISAĆ, że wnoszę o odrzucenie pozwu jako bezpodstawny.
> Dopiero taka forma dotarła do jej mózgownicy.
> :)
i co, odrzuciła?
KG
-
8. Data: 2005-05-15 11:00:20
Temat: Re: Sformułowania "bezprawny" w sądzie, czy wolno?
Od: Green <z...@u...gazeta.pl>
W artykule <d671fn$kki$1@news.onet.pl> kam napisal(a):
> i co, odrzuciła?
Tak, ale nie ona :)
Sprawa się wlokła jeszcze czas jakiś,(była kilkukrotnie "przepleciona")
ja natomiast złożyłem wniosek o zmianę sędziego (odrzucono) ale nie
protestowałem.
A sędziego/(sędzinę) jakoś sami zmienili, nawet niespecjalnie kojarzę,
po jakim czasie od mego wniosku.
W każdym razie mój wniosek o odrzucenie pozwu w całosci był
jak-najbardziej zasadny.
--
Pozdr. Zbig.Drwięga
Linux Reg.User #166848,gg:1100100111000000111010
____________________________________________________
____________________
-
9. Data: 2005-05-15 11:49:30
Temat: Re: Sformułowania "bezprawny" w sądzie, czy wolno?
Od: kam <X#k...@w...pl#X>
Green napisał(a):
> W każdym razie mój wniosek o odrzucenie pozwu w całosci był
> jak-najbardziej zasadny.
odrzucenie czy oddalenie? :)
KG
-
10. Data: 2005-05-15 13:30:00
Temat: Re: Sformułowania "bezprawny" w sądzie, czy wolno?
Od: Green <z...@u...gazeta.pl>
W artykule <d67cpo$fn4$3@news.onet.pl> kam napisal(a):
> odrzucenie czy oddalenie? :)
Jak zwał, tak zwał!
Na jedno wychodzi :)
Skutkuje tym samym, tylko "odrzucenie" jest gwałtowniejsze,
i może być na większą odległość
:)))
--
Pozdr. Zbig.Drwięga
Linux Reg.User #166848,gg:1100100111000000111010
____________________________________________________
____________________