Cześć!

Nieopatrznie kupiłem używany samochód, którego nr nadwozia nie zgadza
się z tym z dowodu rejestracyjnego. Wiem, że to mój błąd - trzeba było
dokładnie sprawdzić, widziały gały..., itd.

Chciałbym spytać, czy taka różnica podpada pod "wadę prawną", którą może
być obciążony samochód? W umowie jeden z paragrafów brzmi: "Sprzedający
oświadcza, że przedmiot sprzedaży jest wolny od wad prawnych". Czy można
to pod to zakwalifikować?

Pozdrawiam,

Jacek

do góry

Patrze, patrze a tu j_d porozsypywal nastepujace haczki:
> Nieopatrznie kupiłem używany samochód, którego nr nadwozia nie zgadza
> się z tym z dowodu rejestracyjnego. Wiem, że to mój błąd - trzeba było
> dokładnie sprawdzić, widziały gały..., itd.
Historia samochodu to...?
Kolega sprowadzil sobie samochod z niemiec. Podczas rejestracji w Polsce
pani w WK zle wpisala nr nadwozia, dopiero podczas kolejnego przegladu
diagnosta sie dopatrzyl ze cos jest nie tak. Kolega poszedl do WK z
dowodem rej. i z dokumentami z niemiec, wyjasnil co jest i sprawa
zostala zalatwiona pozytywnie - z tego co pamietam, dostal chyba nowy dowod.
Moze u Ciebie tez sie da tak zalatwic? To jest mala roznica (typu jedna
literka), ktora mogla powstac wlasnie podczas wystawiania dowodu
rejestracyjnego czy tez duza roznica (typu polowa znakow jest inna)
wynikajaca z ewidentnego przekretu?
Pomine fakt w jaki sposob udowodnisz poprzedniemu wlascicielowi ze
sprzedal Ci samochod z z tym wlasnie numerem nadwozia - on zawsze moze
sie wyprzec, mowiac ze jak Ci sprzedawal pojazd to wszystko sie zgadzalo
a Ty cos kombinujesz.
--
badzio

do góry