eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Samochód, którego nie mam, ale jestem właścicielem.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 29

  • 21. Data: 2014-07-05 11:14:34
    Temat: Re: Samochód, którego nie mam, ale jestem właścicielem.
    Od: "tck" <t...@t...Wytnij.net.pl>


    Użytkownik "Marek" <f...@f...com> napisał w wiadomości
    news:almarsoft.2510124445641273370@news.neostrada.pl
    ...
    > On Thu, 03 Jul 2014 12:15:38 +0200, t-1 <t...@t...pl> wrote:
    >> Prawdopodobnie facet napisał sobie umowę (z fałszywym podpisem -
    > nikt go
    >
    > "Sprzedający" nie może tak samo zrobić?
    >

    sprawa wyjdzie
    'kupujacy' jak zarejestrowal na siebie to podal tam jakas date itp
    jak w drugim urzedzie pojawi sie umowa na ten sam pojazd z innymi danymi to
    zacznie sie szukanie gdzie jest blad

    moj znajomy kiedys po sprzedazy samochodu musial pare kartek a4 zapisac na
    komisariacie prawa i lewa reka mimo iz jest praworeczny;) jako material
    porownawczy dla grafologa, bo kupujacy przepisal umowe i zmienil date w
    umowie- zielonego pojecia nie mamy po co i dlaczego ale tak zrobil i
    postepowanie przeciwko niemu bylo


    --
    pozdr


    tck(at)top.net.pl


  • 22. Data: 2014-07-05 11:23:57
    Temat: Re: Samochód, którego nie mam, ale jestem właścicielem.
    Od: "qwerty" <q...@p...fm>

    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:Pine.WNT.4.64.1407042338111.3124@quad..
    .
    > Jaka kradzież, skoro wydał dobrowolnie?
    > (mało, wziął pieniądze!)

    Jest na to jakiś dowód, że wziął pieniądze? Skoro tamten nie przerejestrował
    samochodu to jak myślisz do kogo przyjdzie zdjęcie z fotoradaru?
    Ja bym twierdził, że nie dostałem pieniędzy, tamten będzie twierdził, że
    zapłacił (ale nie ma dowodu). Komu sąd uwierzy?


  • 23. Data: 2014-07-05 16:20:50
    Temat: Re: Samochód, którego nie mam, ale jestem właścicielem.
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 5 Jul 2014, qwerty wrote:

    > Ja bym twierdził, że nie dostałem pieniędzy, tamten będzie twierdził, że
    > zapłacił (ale nie ma dowodu). Komu sąd uwierzy?

    Sąd spyta, kiedy to było.
    I stwierdzi, że KRADZIEŻ jest nieprawdopodobna, bo poszkodowany poszedłby
    do sądu (no dobra, na policję) wieki temu, a o pieniądze może się sądzić cywilnie.

    pzdr, Gotfryd


  • 24. Data: 2014-07-05 18:44:53
    Temat: Re: Samochód, którego nie mam, ale jestem właścicielem.
    Od: "qwerty" <q...@p...fm>

    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:Pine.WNT.4.64.1407051610400.2324@quad..
    .
    > Sąd spyta, kiedy to było.
    > I stwierdzi, że KRADZIEŻ jest nieprawdopodobna, bo poszkodowany poszedłby
    > do sądu (no dobra, na policję) wieki temu, a o pieniądze może się sądzić
    > cywilnie.

    Ale niech mówi, że nie dawno ukradli. Niech tylko nie idzie do ubezpieczalni.


  • 25. Data: 2014-07-05 19:30:09
    Temat: Re: Samochód, którego nie mam, ale jestem właścicielem.
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    Dnia 2014-07-05 18:44, Użytkownik qwerty napisał:

    >> Sąd spyta, kiedy to było.
    >> I stwierdzi, że KRADZIEŻ jest nieprawdopodobna, bo poszkodowany
    >> poszedłby
    >> do sądu (no dobra, na policję) wieki temu, a o pieniądze może się
    >> sądzić cywilnie.
    >
    > Ale niech mówi, że nie dawno ukradli. Niech tylko nie idzie do
    > ubezpieczalni.

    I właśnie przegrał bo dał się złapać na kłamstwie.
    Nabywca przedstawi fafnastu świadków w tym mechaników z pobliskiego
    warsztatu że sporny pojazdu użytkuje od kilku lat. Może też mieć
    z tego czasu kwity od diagnosty.


    Pozdrawiam


  • 26. Data: 2014-07-06 14:41:54
    Temat: Re: Samochód, którego nie mam, ale jestem właścicielem.
    Od: jg <f...@f...pl>

    Dnia Thu, 3 Jul 2014 09:07:30 +0200, Marian Paździoch napisał(a):

    > Jak wybrnąć z
    > takiej sytuacji i pozbyć się formalnie pojazdu?

    a co radza pracownicy wydzialu komunikacji?

    --
    jg


  • 27. Data: 2014-07-07 12:11:22
    Temat: Re: Samochód, którego nie mam, ale jestem właścicielem.
    Od: poszukiwacz <o...@g...com>

    Jarek Pudelko wrote:
    > A nastepnie okaze sie, ze pojazd nie zostal poddany obowiazkowej
    > utylizacji/zlomowaniu i na wlasciciela zostanie nalozona eko-kara :)
    >

    No tak, "dajcie mi człowieka a znajdę na niego paragraf".

    Najlepiej byłoby wystapić do sądu o wydanie nakazu udostępnienia
    danych osobowych aktualnego posiadacza auta (o numerze VIN,
    rejestracja model, rocznik).

    Następnie do komornika z tym nakazem. Komornik napisze pismo do
    policji która przy najbliższej okazji spisze dane kierowcy i
    przekaże komornikowi a on tobie. Wtedy Ty wzywasz pisemnie znaną
    już osobę do stawienia się w określonym miejscu i czasie do
    podpisania umowy sprzedaży.




  • 28. Data: 2014-07-07 12:12:41
    Temat: Re: Samochód, którego nie mam, ale jestem właścicielem.
    Od: poszukiwacz <o...@g...com>

    Marian Paździoch wrote:
    Być może ja mam DR, czy to coś zmienia?
    >

    Spradź na stronie:
    https://www.historiapojazdu.gov.pl/historia-pojazdu-
    web/


  • 29. Data: 2014-07-07 12:13:09
    Temat: Re: Samochód, którego nie mam, ale jestem właścicielem.
    Od: poszukiwacz <o...@g...com>

    Marian Paździoch wrote:
    Być może ja mam DR, czy to coś zmienia?
    >

    Sprawdź na stronie:
    https://www.historiapojazdu.gov.pl/historia-pojazdu-
    web/

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1