-
1. Data: 2005-05-25 22:52:57
Temat: Sad -> wyrok -> ale co dalej z przedmiotem sporu ?
Od: alugastrin <...@...pl>
Witam
Sytuacja: zaistnial byl wypadek samochodowy, na miejscu pojawila sie
pomoc drogowa i zabrala samochod (wg. PZU szkoda calkowita) do
warsztatu. Wlasciciel warsztatu pobral zaliczke i ustalil koszt naprawy
oraz termin wydania, terminu nie dotrzymal i tak 8 razy, w miedzyczasie
zadal od wlasciciela auta czesci zamiennych ktore on mu dostarczyl, po
roku oczekiwania i niemoznosci odzyskania auta (wlasciciel warsztatu
tlumaczyl sie nietypowoscia auta, nie chcial jednak zwrocic auta gdyz
twierdzil ze poniosl koszta powyzej zaliczki, jednoczesnie odmowil
wystawienia jakiegokolwiek kosztorysu badz innego dokumentu na pismie
potwierdzajacego ze jakakolwiek naprawa sie odbyla) sprawa trafia do
sadu. Sad wydaje pawomocny wyrok w ktorym zobowiazuje wlascicela
warsztatu do zwrotu kwoty na ktora sklada sie min. wartosc "rozbitka".
I tu zaczyna sie problem. Polega on na tym, iz w wyroku nie ma nic na
temat samochodu. Wlasciciel nie chce go nadal wydac (wcale mu sie nie
dziwie skoro wg. wyroku ma za niego zaplacic), ale to kierowca jest
nadal jego wlascicielem i bardzo mu ten stan doskwiera dlatego, ze musi
placic OC za "rozbitka" ktory stoi na placu warsztatowym i byc moze
postoi moze tam jeszcze z 10 lat, nie moze go wyrejestrowac, bo nie
zostal zezlomowany, a o darowiznie na rzecz wlascicela warsztatu czy tez
sprzedazy za symboliczna zlotowke wlasciciel warsztatu nie chce slyszec.
Co w takiej sytuacji ma zrobic wlasciciel auta ??? Jak pozbyc sie tego
nieszczesnego tytulu wlasnosci ??? Czy komornik ktory bedzie realizowal
wyrok na jakies srodki prawne zeby pomoc w tej sprawie ???
Mam nadzieje, ze nie zagmatwalem zbytnio calej sytuacji i czekam na
jakas rade.
pozdr
--
alugastrin || email: N/A
"Nagle zdałem sobie sprawę, że pistolet, bomby, rewolucja
mają coś wspólnego z dziewczyną nazwiskiem Marla Singer."