-
1. Data: 2005-03-17 17:47:11
Temat: Sąd Pracy Help me!!@
Od: jedrzej <j...@l...mm.pl>
Witam Wszystkich!
Mam taki oto kłopot: własnie wróciłem z rozprawy w sądzie pracy,
wytoczyłem pracodawcy (byłemu) sprawę o zaległe pieniądze z prowizji.
Ale z tego co widzę to są kpiny, sedzina wogóle nie dala mi poruszyć
najważniejszych kwestii, tylko kazała mi odpowiadać na pytania, a
pracodawca kłamał na całej linii. Jak chciałem przerwać tę żenadę z której
wynikało że nic nie robiłem w firmie a zamówienia to przez działanie
wieloletnie firmy na rynku. Teraz muszę udowodnić że naprawdę mi się
należą. Mam kopie zamówień które zrobiłem ale sedzinie to nie wystarcza,
podobno na podstawie zamówień nie można ocenić czy wogóle moje roszczenie
jest zasadne, powiedziała że muszę napisać wniosek dowodowy i mam na to
tydzień. Wogóle nie wiem o co chodzi czy ja mam wzywać na świadków każdego
klienta, czy mają pisać oświadczenia? przecież są faktury potwierdzające
zamówienie. Klientów jest kilkudziesięciu i co zrobić? Wogóle to w
skladzie jest tylko ona i prokolantka ale nie zapisuje tego co ja mowie ,
mysle ze cos tu jest ustawione...
Proszę o radę bo już w sądy nie wierzę.
Czy kopia zamówienia od klienta może być dowodem że coś robiłem czy tylko
klienta wzywać na świadka?
Jak zapobiec kłamstwom pracodawcy bo sąd nie reaguje jak probuje
protestowac, może to się robi inaczej?
Istnieje duże prawdopodobieństwo że to jest ustawione jaki jest sposób na
zminimalizowanie tego efektu?
Jeszcze raz proszę o radę bo mam tylko tydzień...
Pozdrawiam
Krzysiek
Łódź
--
Moim programem pocztowym jest Opera: http://www.opera.com/m2/