-
1. Data: 2003-01-07 09:05:49
Temat: Rozwod
Od: Daniel <d...@o...pl>
Witam
Problem dotyczy rozwodu. Przegladnalem archiwum i znalazlem pare
postow, z ktorych dowiedzialem sie pewnych informacji, ale nie do
konca. Moja sprawa (chyba jak kazda) jest bardzo specyficzna.
Jest mloda dziewczyna, ktora pare miesiecy temu wziela nieprzemyslany
slub. Okazalo sie to totalna pomylka. W zwiazku z tym mam pytanie.
Jakie sa szanse do dostanie go w ogole, ile to trwa, ile kosztuje i
jak najlepiej sprawe potoczyc. Oczywiscie nie bedzie zadnego podzialu
majatku (o ile to ma jakis znaczenie) - wszystko zostaje mezowi, nie
ma dzieci, itd. Maz jest jak najbardziej przeciwny temu. Chodzi tylko
o to aby dziewczyna byla wolna i sprawa potoczyla sie jak najmniejszym
kosztem psychicznym i czasowym...
pozdrawiam
Daniel
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
2. Data: 2003-01-07 09:41:40
Temat: Odp: Rozwod
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Użytkownik Daniel <d...@o...pl> w wiadomooci do grup dyskusyjnych
napisał:l...@4...com..
.
Moja sprawa (chyba jak kazda) jest bardzo specyficzna.
> Jest mloda dziewczyna, ktora pare miesiecy temu wziela nieprzemyslany
> slub. Okazalo sie to totalna pomylka.
Nasze prawo przyjelo rozwiazanie, w mysl ktorego uzyskanie rozwodu jest
mozliwe tylko w razie wystapienia zupelnego i trwalego rozkladu pozycia...
W zwiazku z tym mam pytanie.
> Jakie sa szanse do dostanie go w ogole,
jezeli zgodnie z art. 56§1 k.r.o nastapil zupelny i trwaly rozklad
pozycia
ile to trwa, ile kosztuje
od pozwu pobiera sie wpis tymczasowy w granicach od 30 do 600 zl. / §11
rozp. Minist.Spraw. z dnia 17.12.96r. w sprawach cyw. Dz.U .154,poz.753 z
pozn.zm./ w orzeczeniu konczacym sprawe sad ustala sume wpisu ostatecznego
na podst.art32 ustawy nr.24,poz.110 z pozn. zm.
i
> jak najlepiej sprawe potoczyc.
hm to zalezy od stron ona sobie moze jezeli spotka na trudnosci ze strony
partnera moze przeciagnac sie to w czasie
w normalnym toku pierwszy termin posiedzenie pojednawcze nastepny termin
orzeczenie rozwodu ale nie jest to proste ,rozwody z orzekaniem winy
rozciagaja sie w czasie ...
Oczywiscie nie bedzie zadnego podzialu
> majatku (o ile to ma jakis znaczenie) - wszystko zostaje mezowi, nie
> ma dzieci, itd.
nie ma to zadnego znaczenia ....
Maz jest jak najbardziej przeciwny temu.
i to jest wlasnie podst. problem tej sprawy ....
Chodzi tylko
> o to aby dziewczyna byla wolna i sprawa potoczyla sie jak najmniejszym
> kosztem psychicznym i czasowym...
przykre lecz niemozliwe no chyba ,ze strona przeciwna nie bedzie robila
problemu ....
Sandra
-
3. Data: 2003-01-07 09:58:34
Temat: Re: Rozwod
Od: s...@d...pl (Marcin Surowiec)
----- Original Message -----
From: "Sandra" <d...@w...pl>
To: <p...@n...pl>
Sent: Tuesday, January 07, 2003 10:41 AM
Subject: Odp: Rozwod
: Nasze prawo przyjelo rozwiazanie, w mysl ktorego uzyskanie rozwodu jest
: mozliwe tylko w razie wystapienia zupelnego i trwalego rozkladu pozycia...
czyli trzech "więzi".
więc pytanie: czy jest w praktyce możliwe uzyskanie rozwodu z argumentacją,
że małżonków nie łączą więzi psychiczna, fizyczna i gospodarcza.
Że ślub był czy ja wiem - pomyłką, krokiem lekkomyślnym etc.
Przecież sam fakt zawarcia małżeństwa nie musi oznaczać, że małżonków łączą
silne i trwałe więzy.
Co myślicie?
marcin
ps. aha, gdyby trafił się ktoś nadgorliwy wyjasniam uprzejmie, że ten
problem jest teoretyczny i wymyślony przeze mnie. W związku z tym wszelkie
rady: "powinni się jakoś dogadać" są zbędne. :)
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo
-
4. Data: 2003-01-07 10:30:05
Temat: Re: Rozwod
Od: Daniel <d...@o...pl>
>Nasze prawo przyjelo rozwiazanie, w mysl ktorego uzyskanie rozwodu jest
>mozliwe tylko w razie wystapienia zupelnego i trwalego rozkladu pozycia...
i na to trzeba miec jakies dowody? czy samo oswiadczenie wystarczy ?
>hm to zalezy od stron ona sobie moze jezeli spotka na trudnosci ze strony
>partnera moze przeciagnac sie to w czasie
tak orientacyjnie prosze.. 1 miesiac, 3, pol roku, rok ?
>w normalnym toku pierwszy termin posiedzenie pojednawcze nastepny termin
>orzeczenie rozwodu ale nie jest to proste ,rozwody z orzekaniem winy
>rozciagaja sie w czasie ...
a sa inne mozliwosci? np. bez orzekania winy? jakie sa tego
konsekwencje, np. w wypadku wziecia winy na siebie (o ile to mozliwe i
dobrze rozumiem).
>> o to aby dziewczyna byla wolna i sprawa potoczyla sie jak najmniejszym
>> kosztem psychicznym i czasowym...
>
>przykre lecz niemozliwe no chyba ,ze strona przeciwna nie bedzie robila
>problemu ....
czyli, rozwod jest niemozliwy ???
pozdrawiam
Daniel
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
5. Data: 2003-01-07 12:23:04
Temat: Odp: Rozwod
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Użytkownik Marcin Surowiec <s...@d...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:032b01c2b643$316daad0$a740200a@zm...
> czyli trzech "więzi".
> więc pytanie: czy jest w praktyce możliwe uzyskanie rozwodu z
argumentacją,
> że małżonków nie łączą więzi psychiczna, fizyczna i gospodarcza.
oczywiście rozklad pożycia jest zupełny gdy wszystkie łączące więzi uległy
zerwaniu. Nawet gdy np.uległy zerwaniu więzi duchowe i fizyczne a pozostały
pewne elementy więzi gospodarczej ,które są wywołane szczególnymi
okolicznościami również można uznać ze doszlo do zupełnego rozkładu ...
Gdy doświadczenie zyciowe pozwoli jeszcze przyjąć ,że na tle okoliczności
sprawy powrót małżonków do pożycia nie nastąpi zostaną spełnione obie
przesłanki występujace jednoczesnie a tym samym dojdzie do orzeczenia
rozwiazujacego dany zwiazek...
> Że ślub był czy ja wiem - pomyłką, krokiem lekkomyślnym etc.
sąd też na siłe nie uszczesliwia ludzi gorszy problem występuje gdy są
dzieci ...a tu ??
w sumie co ich łączy??
> Przecież sam fakt zawarcia małżeństwa nie musi oznaczać, że małżonków
łączą
> silne i trwałe więzy.
oczywiście,że nie ... w historii sądu wystepuja sprawy rozwodowe wniesione w
krótkim odstepie czasu i pozytywnie zakonczone ...
Sandra
-
6. Data: 2003-01-07 12:38:14
Temat: Odp: Rozwod
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Użytkownik Daniel <d...@o...pl> w wiadomooci do grup dyskusyjnych
napisał:r...@4...com..
.
> >Nasze prawo przyjelo rozwiazanie, w mysl ktorego uzyskanie rozwodu jest
> >mozliwe tylko w razie wystapienia zupelnego i trwalego rozkladu
pozycia...
>
> i na to trzeba miec jakies dowody? czy samo oswiadczenie wystarczy ?
dowodem jest równiez wysluchanie stron..
> >hm to zalezy od stron ona sobie moze jezeli spotka na trudnosci ze strony
> >partnera moze przeciagnac sie to w czasie
>
> tak orientacyjnie prosze.. 1 miesiac, 3, pol roku, rok ?
no nie tego nie powiem to zalezy od stron ... im bardziej zawistne tym
dluzej :P
> a sa inne mozliwosci? np. bez orzekania winy? jakie sa tego
> konsekwencje, np. w wypadku wziecia winy na siebie (o ile to mozliwe i
> dobrze rozumiem).
:-) zle rozumiesz... bez orzekania o winie to bez orzekania o winie np.
ona mówi,ze nie zadawalasz jej w lózku a ty potwierdzasz ,ze wasze stosunki
sa koszmarem :-)
> czyli, rozwod jest niemozliwy ???
gdzie napisalam ,ze niemozliwy? :-)
Sandra
-
7. Data: 2003-01-07 14:41:18
Temat: Re: Rozwod
Od: "Barbara" <b...@i...pl>
Ty Sandra nie drecz faceta i nie filozofuj .
Jezeli mu zalezy na szybkim rozwodzie to kobieta musi
wziac wine na siebie opowiedziec sadowi o wielkim love story i ani sad ani
maz aktualny nie beda mieli nic do powiedzenia nawet jezeli orzekajaca
bedzie taka blondyna jak ty .
-
8. Data: 2003-01-07 14:45:12
Temat: Odp: Rozwod
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Użytkownik Barbara <b...@i...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:aveoum$gtq$...@s...futuro.pl...
> Ty Sandra nie drecz faceta i nie filozofuj .
> Jezeli mu zalezy na szybkim rozwodzie to kobieta musi
> wziac wine na siebie opowiedziec sadowi o wielkim love story i ani sad ani
> maz aktualny nie beda mieli nic do powiedzenia nawet jezeli orzekajaca
> bedzie taka blondyna jak ty .
im głupiej tym smielej nie? :-)
współczuje bardzo
Sandra
-
9. Data: 2003-01-07 15:04:37
Temat: Re: Rozwod
Od: "Barbara" <b...@i...pl>
To ja ci wspolczuje popisow .
Daniel zwrocil sie o rade a Ty filozofujesz na kilku postach a ciagle nie
wie co z romansem (radze przyspiesz }
>
>
>
-
10. Data: 2003-01-07 15:26:16
Temat: Odp: Rozwod
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Użytkownik Barbara <b...@i...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:aveqae$hip$...@s...futuro.pl...
> To ja ci wspolczuje popisow .
> Daniel zwrocil sie o rade a Ty filozofujesz na kilku postach a ciagle nie
> wie co z romansem (radze przyspiesz }
wiec sluchaj owszem może powiedzieć o swoim romansie ale czy to będzie tak
jak Daniel sobie żył oszczędzenia jej psychiki itp.? uważam,że nie bo jak
znam życie trafi na sędziego,który bedzie z detalami wypytywał co i jak by
ustalić stopien rozkładu i czy nie ma możliwości nakłonienia jednak stron do
wybaczenia sobie...Daniel pisał ,ze w gre nie wchodzi majątek i chce ją
mimo wszysko oszczędzić i szybko zakonczyć sprawe ...decyzja należy do niego
i do jego obecnej żony...więc pozostawmy już jemu podjęcie końcowej decyzji
i ostateczną rozmowę jak pokierują sprawą ...
myslę ,ze ten watek już ma swój koniec
pozdrawiam
Sandra