eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Rozwieść się czy nie - co radzicie?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 156

  • 81. Data: 2016-07-05 10:20:23
    Temat: Re: Rozwieść się czy nie - co radzicie?
    Od: Tomasz Chmielewski <t...@n...example.com>

    On 07/05/2016 05:08 PM, m wrote:
    > On 05.07.2016 10:04, Tomasz Chmielewski wrote:
    >>>> Przy założeniu opresyjności państwa a co za tym idzie - traktowania
    >>>> podatku jako grabieży, ratowanie się przed grabieżą jest tak samo
    >>>> nieetyczne jak ratowanie się przed atakującym dzikim zwierzem. Tutaj też
    >>>> jak uciekniesz szybciej, to tenże dorwie tych co biegną wolniej. Czy z
    >>>> tego wynika że masz nie uciekać?
    >> No to trzeba było od razu napisać, że anarchia jest lepszym ustrojem od
    >> demokracji.
    >
    > Nie jest. I nic takiego nie napisałem. Zwróć uwagę na "przy założeniu".

    Ale skąd ten wniosek? "podatek jako grabież"?

    Państwo przecież z definicji ma monopol na przemoc i opresję.


    Tomasz Chmielewski
    https://www.ptraveler.com


  • 82. Data: 2016-07-05 10:28:31
    Temat: Re: Rozwieść się czy nie - co radzicie?
    Od: ąćęłńóśźż <n...@d...spamerow>

    Jasne, i przed każdym wnioskiem i pismem będzie pytać na grupie.


    -----
    > w ty wypadku zadnej "stronie" nie zależy na zwiększaniu kosztów zabawy.


  • 83. Data: 2016-07-05 10:30:39
    Temat: Re: Rozwieść się czy nie - co radzicie?
    Od: ąćęłńóśźż <n...@d...spamerow>

    Tak, zupełnie jak lekarz położnik lub onkolog.


    -----
    > Z praktyki zapewne.


  • 84. Data: 2016-07-05 10:36:20
    Temat: Re: Rozwieść się czy nie - co radzicie?
    Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>

    W dniu 2016-07-05 09:54, Wojciech Bancer pisze:
    >> No to niech uzbierają jeszcze paru posłów i będą bardziej finezyjni to
    >> pogadamy. Na razie na szczęście nie mają.
    >
    > Serio? Naprawdę wystarczy Ci że PiS zdobędzie większość konstytucyjną
    > i już nie będziesz miał do nich wątów? No to jest śmieszne przecież.
    >

    Wtedy będzie to odpowiedź, że w kraju jest zbyt dużo osób o poglądach
    nieakceptowalnych i to mógłby byc co najwyżej dobry pretekst do zmiany
    jednak kraju.

    --
    Kaczus
    http://kaczus.republika.pl


  • 85. Data: 2016-07-05 11:25:03
    Temat: Re: Rozwieść się czy nie - co radzicie?
    Od: m <m...@g...com>

    On 05.07.2016 10:20, Tomasz Chmielewski wrote:
    > On 07/05/2016 05:08 PM, m wrote:
    >> On 05.07.2016 10:04, Tomasz Chmielewski wrote:
    >>>>> Przy założeniu opresyjności państwa a co za tym idzie - traktowania
    >>>>> podatku jako grabieży, ratowanie się przed grabieżą jest tak samo
    >>>>> nieetyczne jak ratowanie się przed atakującym dzikim zwierzem. Tutaj też
    >>>>> jak uciekniesz szybciej, to tenże dorwie tych co biegną wolniej. Czy z
    >>>>> tego wynika że masz nie uciekać?
    >>> No to trzeba było od razu napisać, że anarchia jest lepszym ustrojem od
    >>> demokracji.
    >>
    >> Nie jest. I nic takiego nie napisałem. Zwróć uwagę na "przy założeniu".
    >
    > Ale skąd ten wniosek? "podatek jako grabież"?

    Wniosek wynika wprost z założeń.

    >
    > Państwo przecież z definicji ma monopol na przemoc i opresję.

    Państwo z definicji ma monopol na przemoc, nie ma prawa stosować opresji
    (w znaczeniu "ucisk, ciemiężenie"). Jeżeli taka występuje, zazwyczaj
    jest pretekstem bądź powodem do tego żeby państwo traktować nie jako
    dobro wspólne ale jako wroga.

    I z takich pozycji wyszedł twój imiennik i na to odpowiedział mu
    Wojciech, IMHO niesłusznie, że byłoby to okradanie współobywateli.

    Dodam, że niezależnie od tego czy jest to "państwo oni" czy "państwo
    my", to w przypadku kiedy występuje totalny burdel i nieskuteczność
    ściągania (jak jest np. w przypadku abonamentu RTV), to niepłacenie
    podatku niekoniecznie oznacza ściąganie z innych. Bo państwo-burdel
    często nie jest w stanie dopilnować tego żeby sobie brak wpływu z tej
    strony zrekompensować wpływem z tamtej.

    p. m.


  • 86. Data: 2016-07-05 12:03:20
    Temat: Re: Rozwieść się czy nie - co radzicie?
    Od: Tomasz Chmielewski <t...@n...example.com>

    On 07/05/2016 06:25 PM, m wrote:
    > On 05.07.2016 10:20, Tomasz Chmielewski wrote:
    >> On 07/05/2016 05:08 PM, m wrote:
    >>> On 05.07.2016 10:04, Tomasz Chmielewski wrote:
    >>>>>> Przy założeniu opresyjności państwa a co za tym idzie - traktowania
    >>>>>> podatku jako grabieży, ratowanie się przed grabieżą jest tak samo
    >>>>>> nieetyczne jak ratowanie się przed atakującym dzikim zwierzem. Tutaj też
    >>>>>> jak uciekniesz szybciej, to tenże dorwie tych co biegną wolniej. Czy z
    >>>>>> tego wynika że masz nie uciekać?
    >>>> No to trzeba było od razu napisać, że anarchia jest lepszym ustrojem od
    >>>> demokracji.
    >>>
    >>> Nie jest. I nic takiego nie napisałem. Zwróć uwagę na "przy założeniu".
    >>
    >> Ale skąd ten wniosek? "podatek jako grabież"?
    >
    > Wniosek wynika wprost z założeń.
    >>
    >> Państwo przecież z definicji ma monopol na przemoc i opresję.
    >
    > Państwo z definicji ma monopol na przemoc, nie ma prawa stosować opresji
    > (w znaczeniu "ucisk, ciemiężenie").

    To już kwestia umowy.

    Niektórzy w naszym kraju za opresję uważają fotoradary na ulicach i
    konieczność przestrzegania przepisów na drogach.

    I to już dla nich argument dla kantowania na podatkach ("no bo skoro
    zdzierają na fotoradarach i mandatach, to ja będę nabijał bez paragonu i
    ch..." - argumentacja niemal identyczna).



    Tomasz Chmielewski
    https://wpkg.org


  • 87. Data: 2016-07-05 12:51:22
    Temat: Re: Rozwieść się czy nie - co radzicie?
    Od: "Com" <c...@c...com>

    zrób tak, po co teoretyzować - sprawdźmy jak to działa w praktyce...zostań
    naszy królikiem doświadczalnym :)



  • 88. Data: 2016-07-05 12:52:38
    Temat: Re: Rozwieść się czy nie - co radzicie?
    Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>

    On 2016-07-05, m <m...@g...com> wrote:

    [...]

    > Przy założeniu opresyjności państwa a co za tym idzie - traktowania
    > podatku jako grabieży, ratowanie się przed grabieżą jest tak samo
    > nieetyczne jak ratowanie się przed atakującym dzikim zwierzem. Tutaj też
    > jak uciekniesz szybciej, to tenże dorwie tych co biegną wolniej. Czy z
    > tego wynika że masz nie uciekać?

    Przy dowolnie bzdurnych założeniach to sobie wszystko można wyciągnąć
    i uzasadnić. Może jednak nie dorabiajmy ideologii do zwykłego kantowania
    na podatkach?

    --
    Wojciech Bańcer
    w...@g...com


  • 89. Data: 2016-07-05 14:33:41
    Temat: Re: Rozwieść się czy nie - co radzicie?
    Od: m <m...@g...com>

    On 05.07.2016 12:52, Wojciech Bancer wrote:
    > On 2016-07-05, m <m...@g...com> wrote:
    >
    > [...]
    >
    >> Przy założeniu opresyjności państwa a co za tym idzie - traktowania
    >> podatku jako grabieży, ratowanie się przed grabieżą jest tak samo
    >> nieetyczne jak ratowanie się przed atakującym dzikim zwierzem. Tutaj też
    >> jak uciekniesz szybciej, to tenże dorwie tych co biegną wolniej. Czy z
    >> tego wynika że masz nie uciekać?
    >
    > Przy dowolnie bzdurnych założeniach to sobie wszystko można wyciągnąć
    > i uzasadnić. Może jednak nie dorabiajmy ideologii do zwykłego kantowania
    > na podatkach?
    >

    Przypomnę że napisałeś:

    >> >
    >> > Nie tu jest nie podoba mi się okupant, będę starał się sabotować jego
    >> > działania wymierzone we mnie.
    >
    > Niezależnie od tego jak się usprawiedliwisz przed sobą, fakt pozostaje
    > faktem: "okupantowi", "władzy", "jakzwałtakzwał" nie robisz nic,
    > szkodzisz innym którzy są w systemie i są bardziej uczciwi od Ciebie.
    >
    > Nie mówię, że nie należy nic robić "okupantowi".
    > Mówię, że obrana metoda *jemu* akurat nie robi nic.

    Czyli wg tego co tam napisałeś, mimo przyjęcia takiego założenia
    (powiedzmy bzdurnego), opisana metoda nie szkodzi władzy.

    I wg mnie nie masz racji. Szkodzi. Bo władza, jaka by nie była, musi
    mieć środki do rządzenia oraz musi mieć jakieś oparcie w społeczeństwie.
    Jeżeli pozbawisz ją środków, wtedy musi naruszyć swoją popularność żeby
    środki odzyskać, w efekcie, koniec końców, może władzę utracić.

    Coś jak kara nałożona na telekom przez UKOiK - owszem, odbije sobie na
    abonentach. Ale nie może sobie w nieskończoność odbijać, bo przestanie
    być konkurencyjny i odejdą od niego abonenci.

    p. m.


  • 90. Data: 2016-07-05 14:45:57
    Temat: Re: Rozwieść się czy nie - co radzicie?
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 05.07.2016 09:33, Wojciech Bancer wrote:

    >>>> Zresztą dominującym sposobem optymaliacji jest przenoszenie spólek na
    >>>> jakieś Kajmany.
    >>>
    >>> Tak, tak.
    >>
    >> Spoko - ty wiesz lepiej - raje podatkowe,
    >
    > Dotyczą niewielkiego procenta firm.

    Przy okazji każdego "leaks" wychodzi że nie tak znowu małego.

    >> umowy cywilnoprawne zamiast ozusowanych o pracę (tak zus też jest
    >> podatkiem),
    >
    > Dla "pracodawcy" takie coś nie jest optymalizacją *podatkową*.
    > Co najwyżej dla pracownika (jeśli już). Pracodawca od kwoty wydanej
    > na pracownika odliczy zawsze taki sam procent podatku.

    Tylko jeśli wspaniałomyślnie, bo tak ci pasuje stwierdzisz, że składki
    na ubezpieczenie społeczne nie są podatkiem.

    >> opłaty za logo dla spółek matek, usługi konsultantów z firm macierzystych
    >> to mrzonki, wymysły, a nawet jak się zdarzają, to margines i wszyscy się
    >> tym brzydzą;)
    >
    > Sęk w tym, że to JEST margines, a Ty robisz z tego regułę dotyczącą
    > wszystkich. Tak jak stwierdzenie "Polak to pijak i złodziej".

    Jasne - margines...

    Shrek

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 16


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1