MadMan pisze:

>> Dlaczego? I dlaczego "oczywiście"?
>
> Bo wrotki, hulajnogi, deskorolki nie są pojazdami :)

Wypowiedź uzasadnij.

do góry

Jotte pisze:
> A ja cię odesłałem w nieskomplikowanych słowach do definicji pojazdu.
> Więc wykonaj.
> Inaczej to fantasmagoria, choroba umysłowa albo Andrzej Lawa, co zresztą
> na jedno wychodzi.
>

Twoja matka jest choroba umysłowa.

do góry

MadMan pisze:

>> Dlaczego? I dlaczego "oczywiście"?
>
> Bo wrotki, hulajnogi, deskorolki nie są pojazdami :) Zatem nie można ich
> prowadzić ani nimi kierować.
>

PS: nie twierdzę, że są, niemniej jednak ustawowa definicja podlega
różnym interpretacjom, a i władza wykonawcza oraz sądy różne kurioza
produkują - ktoś tu kiedyś wspominał o czepianiu się z paragrafu za
kierowanie pojazdem pod wpływem jakiegoś podchmielonego co... podpierał
się o rower idąc obok niego (czyli z formalnego punktu widzenia powinien
być traktowany jako pieszy).

do góry

W wiadomości news:60b5.00000551.4c0550fc@newsgate.onet.pl
s...@m...com <s...@m...com> pisze:

>>>>>> Jako piesi. Patrz definicja pojazdu.
>>>>> Nawet jeśli hulajnoga będzie spalinowa?
>>>> Spytaj się jeszcze o odrzutowe wrotki i atomową deskorolkę.
>>> pytam o to co jest dostępne na polskim rynku i co widziałem na ulicy.
>> A ja cię odesłałem w nieskomplikowanych słowach do definicji pojazdu.
>> Więc wykonaj.
>> Inaczej to fantasmagoria, choroba umysłowa albo Andrzej Lawa, co
>> zresztą na jedno wychodzi.
> Wg definicji z Wikipedii to nawet taczka jest pojazdem
To czytaj wikipedię.

--
Jotte

do góry

Dnia Tue, 01 Jun 2010 20:48:05 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):

>> Bo wrotki, hulajnogi, deskorolki nie są pojazdami :) Zatem nie można ich
>> prowadzić ani nimi kierować.
>>
>
> PS: nie twierdzę, że są, niemniej jednak ustawowa definicja podlega
> różnym interpretacjom, a i władza wykonawcza oraz sądy różne kurioza
> produkują - ktoś tu kiedyś wspominał o czepianiu się z paragrafu za
> kierowanie pojazdem pod wpływem jakiegoś podchmielonego co... podpierał
> się o rower idąc obok niego (czyli z formalnego punktu widzenia powinien
> być traktowany jako pieszy).

Bo sądy polskie głupie są i prawa nie znają jak widać.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

do góry

Dnia Tue, 01 Jun 2010 20:42:08 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):

>>> Dlaczego? I dlaczego "oczywiście"?
>>
>> Bo wrotki, hulajnogi, deskorolki nie są pojazdami :)
>
> Wypowiedź uzasadnij.

Zwyczajowa interpretacja.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

do góry

MadMan pisze:
> Dnia Tue, 01 Jun 2010 20:42:08 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
>
>>>> Dlaczego? I dlaczego "oczywiście"?
>>> Bo wrotki, hulajnogi, deskorolki nie są pojazdami :)
>> Wypowiedź uzasadnij.
>
> Zwyczajowa interpretacja.
>

No właśnie: interpretacja ;)

do góry

Użytkownik <r...@m...com> napisał w wiadomości
news:60b5.0000053e.4c053c25@newsgate.onet.pl...
> Witam.
>
> ok, wiadomo jakie mamy prawo odnośnie prowadzenia rowerów po spożyciu.
> A co z rolkami,
> deskorolkami, hulajnogami,wrotkami itp? - gdy jadąca na nich osoba jest po
> "kilku głębszych"? jak się ma do tego prawo?
> są traktowani jako piesi czy prowadzący pojazdy?
>

Ja nadal jetstem w szoku, że rowery są stawiane na równi z motocyklami czy
samochodami czy meleksami.
Pijany rowerzysta powinien odpowiadać surowo za SPOWODOWANIE a nie za
pedałowanie.
Jakby był nietrzeźwy, to by się przewrócił.

Inna sprawa, że taki nietrzeźwy przewrócił mi się pod auto.
Ale wtedy nikt nie miał wątpliwości co do przyczyny wypadku.
Po jego stronie stłuczone 4 wina i noga w kostce.
Rower na złom.

Pozdrawiam
Feromon

do góry

MadMan pisze:

>> PS: nie twierdzę, że są, niemniej jednak ustawowa definicja podlega
>> różnym interpretacjom, a i władza wykonawcza oraz sądy różne kurioza
>> produkują - ktoś tu kiedyś wspominał o czepianiu się z paragrafu za
>> kierowanie pojazdem pod wpływem jakiegoś podchmielonego co... podpierał
>> się o rower idąc obok niego (czyli z formalnego punktu widzenia powinien
>> być traktowany jako pieszy).
>
> Bo sądy polskie głupie są i prawa nie znają jak widać.

To inna sprawa ;)

Ale grunt że mają jakiś pretekst, więc warto przećwiczyć obronę ;)

Ja bym np. szukał w instrukcji czy czasem nie jest napisane, że dana
hulajnoga czy inna deskorolka nie jest przeznaczona do ruchu po drogach
publicznych. Jak coś takiego jest w instrukcji - można się spokojnie
podeprzeć ustawową definicją pojazdu.

do góry

> Feromon pisze:
>
> > Ja nadal jetstem w szoku, że rowery są stawiane na równi z motocyklami
> > czy samochodami czy meleksami.
> > Pijany rowerzysta powinien odpowiadać surowo za SPOWODOWANIE a nie za
> > pedałowanie.
>
> Nie na równi - kary są ciut łagodniejsze - ale do więzienia teoretycznie
> możesz trafić.

Niby z czym łagodniejsze?

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry