eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoRękojmia na Allegro › Rękojmia na Allegro
  • Data: 2008-06-27 22:31:35
    Temat: Rękojmia na Allegro
    Od: a...@g...com szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Zdaję sobie sprawę, że było kilka podobnych tematów, ale wydaje mi
    się, że moja sprawa jest dość finezyjna i laikowi, jak mnie, nawet po
    zapoznaniu się z KC i podobnymi wątkami trudno wypracować pewną
    konkluzję.
    Sprzedałem na Allegro notebooka (jako osoba fizyczna osobie
    fizycznej). Praktycznie do dnia sprzedaży używałem go i nie miałem
    żadnego z nim problemu. Po 26 dniach od wysyłki (a więc sporym czasie
    na przetestowanie go) otrzymałem komentarz na Allegro, w którym stan
    sprzedanego notebooka był określony jako świetny. Po 3 miesiącach i 3
    tygodniach (112 dniach od wysyłki) dostałem od kupca maila, w którym
    twierdzi, że notebook ma uszkodzoną płytę główną i żąda zwrotu kosztów
    naprawy, którą przeprowadzi w serwisie w swoim mieście. W następnym
    zaś mailu stwierdza, że kłopoty z tym notebookiem miał od pierwszego
    dnia po otrzymaniu.
    Czy moje rozumowanie jest słuszne:
    - jeśli problemy z komputerem zauważył na samym początku (zakładając,
    że to co napisał w drugi mailu jest prawdą) to upłynął już miesiąc
    ustawowy, w którym powinien mi ten fakt zgłosić,
    - jeśli zaś uszkodzenie zauważył pomimo użytkowania (sam pisze, że go
    użytkował) dopiero po prawie 4 miesiącach to uszkodzenie powstało u
    niego a ja wydałem mu sprzęt sprawny.

    Dlaczego uważam sprawę za finezyjną. Ponieważ jako miejsce uszkodzenia
    wskazał płytę główną. Z tego co się dowiadywałem uszkodzenie płyty
    głównej nie jest widoczne, zwykle stwierdza się je po objawach (takich
    jak on pisze tj. zawieszanie się komputera lub samoistne
    restartowanie) i wyeliminowaniu innych przyczyn i najczęściej wymienia
    się całą płytę bez wdawania się w szczegóły. I tu powstaje moje
    pytanie. Jeśli będę chciał na własną rękę sprawdzić, że płyta jest
    uszkodzona. Każę mu przesłać komputer i u mnie albo w serwisie, do
    którego ja oddam komputer te objawy się nie pojawią. Odeślę mu z
    powrotem a on nadal będzie twierdził, że u niego komputer źle działa,
    to co wtedy??

    Następna kwestia jest taka, nabył ode mnie ten komputer wczesną
    wiosną, teraz jest lato i temperatury są dużo wyższe. Jeśli nie zadbał
    o właściwe chodzenie (cyrulację powietrza) to rzeczywiście mógł jakiś
    układ (mniej ważny, np. jakiś kontroler) na płycie głównej "paść".
    Żeby znaleźć, jaki to układ potrzeba byłoby szczegółowej ekspertyzy. I
    tu powstaje następne pytanie - kto za nią powinien zapłacić? Ale to
    nie jest największy problem! Bo moje zasadnicze pytanie jest takie -
    kto w takim razie oceniłby, czy uszkodzenie na płycie (jeśli zostałoby
    znalezione) powstało u mnie przed wysyłką czy już u niego?

    Z góry dziękuję za pomoc i rzeczowe odpowiedzi.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1