Marcin Debowski pisze:

> Niezaleznie od intencji czy praktyki producenta, takie instalacje na ogół
> przebiegały nieco inaczej niż z koniecznością samodzielnego tworzenia
> pakietu. To, że potem trzeba było zainstalować dodatkowe sterowniki, to MZ
> już typowe zachowanie.

W tej chwili większość komputerów jest wyposażona w kontrolery SATA.
Windows XP jako system "z zamierzchłych czasów" tego sam z siebie nie
wspiera. To już niestety 7 lat.
Czasami się uda w biosie przełączyć kontroler w jakiś tryb
kompatybilności z IDE, ale to tylko czasami.

Dla ZU rozwiązaniem obecnie polecanym jest Vista - zawiera sterowniki
dla większości obecnie sprzedawanych komputerów.

Jak ktoś się decyduje na takie bardziej zaawansowane "kombinacje", to
albo musi być jakimś tam bardziej zaawansowanym użytkownikiem, albo się
zwrócić do profesjonalisty.
Zmiana systemu operacyjnego to nie jest czynność dla zwykłego użytkownika.

Co innego gdyby chodziło np. o Windows 98 który AFAIR nie mógł działać z
więcej niż 1GB pamięci RAM, co faktycznie oznacza brak możliwości działania.


>> To jest tak jak z samochodem - kupuje się go i niby jest on
>> serwisowalny. Można sobie do niego kupić np. tarczę sprzęgła i nawet nie
>> dostanie się do niej instrukcji wymiany, bo to nie jest czynność dla
>> użytkownika. Trzeba mieć wiedzę i narzędzia.
>> Próba zwrócenia dealerowi samochodu z powodu że ja nie umiem wymienić
>> tarczy sprzęgła, będzie podobnym pomysłem.
>> Tego Windowsa zapewne również z chęcią i bez problemu zainstaluje serwis.
>
> Ale tu kupiłeś samochód, który nie dał się w ogóle w typowy sposób
> uruchomić. Nie wykazywał podstawowej funkcjonalności.

Komputer miał zgodnie z umową wgrany system Linux i ten zapewne działał,
komputer więc posiadał swoją pełną funkcjonalność zgodnie z umową.
Jak ktoś chce w nim dokonywać zmian, to albo serwis, albo niech nie ma
pretensji.



>>> W tym przypadku sprzdawca niczego nie deklarował, ale jeśli by to zrobił
>>> ("nie ma problemu z instalacją") to byłaby to MZ typowa niezgodność.
>> No w zasadzie nie ma... To nie jest żadna kosmiczna wiedza.
>> Przeciętnie zaawansowany użytkownik sobie z tym radzi, zwłaszcza mając
>> dostęp do internetu.
>
> Patrzysz na to ze swojej perspektywy. Zresztą przeciętnie zaawansowanych
> technicznie użytkowników jest mało. Wiekszość to techniczni analfabeci [1]
> Nikt o tym zapewne lepiej nie wie jak sprzedawca więc nie może on MZ
> domniemywać, że dla przeciętnego klienta "bezproblemowo" oznaczać będzie
> "da się ale trzeba dodatkowo zrobić to to to i tamto".

Taki użytkownik nawet jeśli by dał radę uruchomić instalator to
wymięknie albo przy podziale na partycje (nie mówiąc o skasowaniu sobie
wszystkich danych, co go zapewne równie wielce zdziwi) albo konfiguracji
sieci