A jeśli połączenia kolejowe są takie, że jestem na miejscu o 2:00 lub 13:00
lub 23:00 a rozprawa jest o 10:00 to nie mając innego wyjścia muszę albo
spać na dworcu na ławce, albo wynająć pokój w hotelu. Czy za nocleg sąd mi
zwróci. Bo chyba sędzia nie jest aż takim ...., że uzna noc na dworcu za coś
normalnego??



Użytkownik "piotrliwszic" <p...@g...com> napisał w wiadomości
news:18c0afec-9ff8-4971-87f7-283327e8c85a@t3g2000yqa
.googlegroups.com...
Przede wszystkim koszty nie należą się automatycznie i po zakończeniu
przesłuchania,
trzeba spytać sędziego o zwrot kosztów podróży, bo sąd musi wydać
postanowienie,
na podstawie, którego protokolant, albo pracownik sekretariatu
wystawia rachunek, który
i tak musi podpisać sędzia.

u mnie nie płacić się do 50 km od siedziby sadu
więc nie wiem kto wypisywał Ci rachunek, a jaki sędzia nie czytał,
ale takiej sytuacji nie powinno być

> Za paliwo tez zwraca!!!!!!!

powiedzmy tak
protokolant, który zrobił rachunek za zwrot kosztów na paliwo powinien
stracić pracę
i nie ma czegoś takiego jak zwrot za paliwo