On Mon, 23 Apr 2012, witek wrote:

> Przy takim "zakupie" nie płacisz z góry w internecie, a dopiero przy odbiorze
> w sklepie.

Nawet dalej - możesz zapłacić przy "wyklikaniu" przelewem,
z prawnego p. widzenia dokonujac (tylko) przedpłaty, wybrany
za przykład regulamin to przewiduje:
http://www.euro.com.pl/regulamin.xml
"Klient ma możliwoœć uiszczenia ceny: [...]
w przypadku dokonania Rezerwacji Produktu za poœrednictwem Sklepu
[...lista...] oraz przelewem bankowym"

Jak sadzę, nikt z obecnych nie spodziewa się ze przelew może być
zrobiony po odebraniu towaru :)
Oczywiscie opcja o której piszesz (zapłata na miejscu gotówka
lub karta) również ma miejsce, ale wyłacznie od sposobu "prowadzenia"
klienta na stronie sklepu zależy, czy (jesli nie przestudiował
regulaminu) zorientuje się że nawet wybierajac przelew wcale
nie zawiera umowy, tak jak piszesz.

> W sklepie możesz go jak najbardziej obejrzec i ... nie kupić.

Ototo.
Obsługa oczywiscie może zupełnie zapomnieć uswiadomić klienta
w sprawie tego ogladania, wręcz przeciwnie, "ja to tylko dostałem
żeby panu przekazać"

> No chyba, ze było tak jak piszesz. Czyli w internecie kupiłeś, zapłaciłeś,
> a w sklepie tylko odbierasz.

Uczciwie muszę przyznać, że przypadki odwrotne do opisanego przeze
mnie wyżej (czyli zakup internetowy z zapłata na miejscu) również
występuja.

Przykład:
http://fotozakupy.pl/pomoc/nasz-regulamin

Z kolei tam "zakup internetowy" jest zastosowany w roli skutecznego
"haka" przeciwkartowego, nie działa na niego żadna z rozważanych
na grupach metod na obejscie przez kartowicza, włacznie
z podana (chyba tu) koncepcja Roberta (pokazanie gotówki,
a po wyliczeniu kwoty z opustem, czyli podaniu przez
sprzedawcę konkretnej oferty, schowanie gotówki i wyjęcie
karty).

pzdr, Gotfryd