On Tue, 17 Oct 2023 18:07:19 +0200, A. Filip wrote:
> Robert Tomasik <r...@g...pl> pisze:
>> W dniu 17.10.2023 o 12:25, Olin pisze:
>>> Co nie zmienia faktu, że Lech K. był naburmuszonym ćwokiem. Jako
>>> pyszałek uważał się za wspanialca, którego nie dotyczą prawa fizyki
>>> i dlatego popełnił widowiskowe samobójstwo przy okazji zabijając 95
>>> osób.
>> O ile nie zaszły jakieś dodatkowe ustalenia, to raczej nie on
>> pilotował samolot.
>
> Wojsko Polska ma na stanie pilotów samobójców (kamikadze)?

w tym locie cos takiego w zasadzie mozna by powiedziec :-)

> Wiec raczej można mówić że pilot nie miał wystarczającego doświadczenia
> by mieć właściwą awersję do ryzyka dla misji nie bojowej.
>
> Kto raz zagra w rosyjską ruletkę ten raczej wygra/przeżyje.
> Kto grywa regularnie nie pożyje długo. AFAIR "ścinanie norm
> bezpieczeństwa" wyglądało na (zbyt) regularną praktykę w spec pułku
> transportowym. Źle zapamiętałem?

Wypadkow raczej duzo nie mieli, wiec albo praktyka była mało
regularna, albo ścinanie minimalne.

Tu w zasadzie też pilot założył, ze zrobi podejscie i jak na 100m pasa
nie zobaczy, to odejdzie. Nic niebezpiecznego w zasadzie.

Ale albo nie umiał, albo był "milczacy nacisk", albo takie małe
nieporozumienie ...

J.