Użytkownik "Marcin" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bqmoa5$b3$1@atlantis.news.tpi.pl...
> co prawda zajmuję się prawem, ale handlowym więc może ktoś pomoże mi się
> upewnić
>
> jakieś pół roku temu zostałem "wystawiony" przez niejakiego KS z firmy VE
> szczegóły na:
>
http://niusy.onet.pl/niusy.html?t=watek&group=pl.mis
c.budowanie&tid=5662411
> (generalnie chodzi o to że coś publicznie obiecał i nie dotrzymał słowa)
> teraz w związku z moją odpowiedzią do posta na forum budowlanym, która
> brzmiała:
> "firmę XXX sobie daruj bo kanciarz zawsze będzie kanciarzem" (firma XXX to
> właśnie firma-człowiek która nie dotrzymała słowa) człek ów domaga się
> sprostowania (tylko nie wiem co miałbym prostować) i przeprosin (może za
to
> że nie dotrzymał słowa ??) i grozi sądami
> śmiać się, płakać, czy przejmować ????

Na tym samym forum umieść sprostowanie ale takie żeby nie mógł się czepić a
jednocześnie żeby mu w pięty poszło. Język polski jest do tego wręcz
wymarzony!
yamma