-
1. Data: 2012-01-10 13:58:31
Temat: Re: zajęte wynagrodzenie
Od: "TomaszD" <t...@o...pl>
"Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w wiadomości
> W ten deseń nie ma co podskakiwać komornikowi, bo nie dość
> że oprze się na "twardych kwitach" (a w myśl KC zaliczki
> "na wydatki" nie wolno używać we własnym celu), to jeszcze
> jak akurat wie jak wygląda to podatkowo, da znać USowi
> że warto sprawdzić pozorność zaliczek.
No widzisz, a w tej sprawie komornik stwierdził, że skoro zaliczkę JUŻ
wypłacono, to on nie będzie "ścigał" zleceniodawcy, tylko już samego
zleceniobiorcę, bo de facto ten ostatni OTRZYMAŁ pieniądze, niezależnie czy
one się nazywają zaliczką czy wynagrodzeniem.
>> A z tytułu czego miałby niby ten podatek zapłacić, skoro to nie
>> był jego przychód? Albo inaczej - rozumiem, że skoro jednak powinien
>> zapłacić podatek i ZUS, to przy zwrocie tej zaliczki może liczyć także na
>> zwrot podatku i składek ZUS? :>
> No jak to była zaliczka na zakup np. rekultywatora, to oczywiście nie,
> ale US się spyta gdzie rekultywator
A co US obchodzi gdzie rekultywator?
Nie było odpowiednich rekultywatorów, pracownik żadnego nie kupił i zwrócił
zaliczkę.
> (chodzi oczywiście nie konkretnie o rekultywator, lecz prawdopodobne
> wydatki w kwocie takiej jak wynagrodzenie).
US działa na zasadzie ustalania prawdopodobieństwa czy jednak operując
faktami?
> Zaliczka *na wydatki* moze być przeznaczona wyłącznie *na wydatki*!
> I tak, czytałem opisy że USy znajdując coś takiego usiłowały podejść
> jakoś do jeża. A to pożyczka, a to rozporządzenie depozytem wbrew
> uprawnieniu. Jakiś podatek zawsze się znajdzie :[
Że pożyczka to się zgadzam i tutaj faktycznie powinno się taki podatek
uiścić, ale pierwszy raz słyszę o traktowaniu zaliczek jako przychody
pracownika czy zleceniobiorcy i konieczności odprowadzania podatku z tego
tytułu.
Tomek