-
1. Data: 2012-01-09 14:59:39
Temat: Re: zajęte wynagrodzenie
Od: "TomaszD" <t...@o...pl>
Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
> a to nie ci to już mądrzejsi ode mnie wytłumaczą.
> gotfryd zdaje się próbował, ale nie załapałeś.
Gotfryd usiłował dyskutować na temat terminu płatności składek ZUS od
otrzymanej zaliczki, a nie na temat wystawiania rachunków.
http://msp.money.pl/grupa-pl_soc_prawo/rachunek;do;u
mowy;zlecenie;-;bez;umowy,watek,762536.html
Tutaj stara dyskusja z której wynika, że taki rachunek nijak nie jest
potrzebny.
>> KW - wypłata wynagrodzenia
>> KP - zwrot zaliczki
>> Co tu jest fałszywego?
> brak faktycznego wykonania tych czynnosci.
Ręce opadają :(
Ty się zajmujesz prowadzeniem księgowości albo chociaż kasy?
> jak nie ma fizycznego przepływu gotówki, to nie możma wystawić
> dokumentów wskazujących, że te fizycznych ruch gotówki się odbył.
Weź się w ogóle zastanów o czym Ty piszesz.
Księgowa wystawiając w kasie KW na zapłatę za paliwo też fizycznie za to
paliwo w tym momencie nie płaci, a jedynie rozlicza fakturę gotówkową, którą
jej przyniósł pracownik płacący za nią na stacji benzynowej np. kilka dni
wcześniej.
Też niezgodnie z prawem? Kasjerka musi sama osobiście pojechać na stację z
kasetką i
komputerem, zapłacić za fakturę i tam na miejscu wystawić dowód KW?
>> Coś jak kompensata wzajemnych zobowiązań i inną firmą.
>
> to zróbcie komensatę, a nie dokumentujcie zwrotu gotówki, ktorego to nie
> było.
A czym wg Ciebie jest kompensata jeśli nie jednoczesnym wystawieniem dowodu
wpłaty i wypłaty??
Bez przepływu pieniędzy.
Wystawiam firmie ABC dowód KP i jednocześnie wystawiam dowód KW. Firma ABC u
siebie robi dokładnie to samo.
Zero przepływu pieniędzy, a wszystko jest rozliczone zgodnie z prawem.
>> Rozumiem, że jeśli zleceniobiorca dostałby fizycznie pieniądze do ręki i
>> sekundę później oddał je z powrotem, to już byłoby bardziej zgodnie z
>> prawem?
> tak.
No cóż. Pytanie było sarkastyczne, ale chyba nie załapałeś ...
>> I co to zmieni w sprawie, o którą pytałem?
> to, że skoro dokonałeś fizycznej zapłaty, to należało zrobić to na konto
> komornika.
Czego nie rozumiesz w informacji, że fizyczna zapłata wyszła zanim przyszło
pismo od komornika?
>> Poza tym on nie wystawia rachunków.
>
> a dlaczego nie?
Bo nie ma takiego obowiązku (vide wcześniejsze informacje + informacje z
sieci).
>> To prosty chłopina. Cud, że zdołał się podpisać na umowie.
>>
> a to już wasz problem jak wy to sobie potem wspolnie rozliczycie.
Toteż nie martw się o rozliczenia między tymi stronami, bo widocznie sobie
bez problemu poradzą/poradziły.
Sam kilka razy pracowałem na umowy o dzieło i zlecenie w sporych firmach i
nigdy rachunków nie wystawiałem, bo nie było takiej potrzeby. Była umowa, w
której wyraźnie był określony termin i sposób zapłaty, był protokół odbioru
przedmiotu umowy i koniec. Podatek (a przy zleceniu również ZUS) rozliczał
za mnie zamawiający/zleceniodawca.
Tomek
tak na marginesie to dziękuję wszystkim za próby pomocy; na szczęście sprawa
z komornikiem już została wyjaśniona niezależnie od tej dyskusji
-
2. Data: 2012-01-09 18:49:18
Temat: Re: zajęte wynagrodzenie
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 09.01.2012 15:59, TomaszD pisze:
>> jak nie ma fizycznego przepływu gotówki, to nie możma wystawić
>> dokumentów wskazujących, że te fizycznych ruch gotówki się odbył.
>
> Weź się w ogóle zastanów o czym Ty piszesz.
> Księgowa wystawiając w kasie KW na zapłatę za paliwo też fizycznie za to
> paliwo w tym momencie nie płaci, a jedynie rozlicza fakturę gotówkową,
> którą
> jej przyniósł pracownik płacący za nią na stacji benzynowej np. kilka dni
> wcześniej.
> Też niezgodnie z prawem? Kasjerka musi sama osobiście pojechać na stację z
> kasetką i
> komputerem, zapłacić za fakturę i tam na miejscu wystawić dowód KW?
Jakbyś miał o tym jakieś pojęcie, to być wiedział, że w tym momencie
dokument KW jest wydawany na owego pracownika - bo to on do ręki dostaje
tę gotówkę. I tylko potem (lub wcześniej) uiszcza tę sumę w imieniu firmy.
>>> Coś jak kompensata wzajemnych zobowiązań i inną firmą.
>>
>> to zróbcie komensatę, a nie dokumentujcie zwrotu gotówki, ktorego to nie
>> było.
>
> A czym wg Ciebie jest kompensata jeśli nie jednoczesnym wystawieniem dowodu
> wpłaty i wypłaty??
Czymś zupełnie innym.
Kompensata to wzajemne rozliczenie zobowiązań, a nie przepływ pieniędzy.
[ciach]
Generalnie wypisujesz takie farmazony i jesteś jednocześnie tak
arogancki, że chyba nikt by ciebie teraz nie żałował, jakby ZUS i US
przeprowadziły ci "szkolenie".
-
3. Data: 2012-01-10 08:03:53
Temat: Re: zajęte wynagrodzenie
Od: "_ąćęłńóśźż." <j...@N...gazeta.pl>
Przy okazji podłączę się z pytaniem.
Koleś (apelacja lubelska) ma zasądzone alimenty coś ze 2 tys. zł na dwoje
dzieci.
Rzecz w tym, że ponoć co miesiąc komornik ściąga te alimenty, co kosztuje
ekstra 200-300 zł miesięcznie w plecy.
A koleś normalnie pracuje w państwowej instytucji na etacie od lat i ścigać
go nie trzeba.
I pyta, co ma zrobić, żeby to nie komornik ściągał, lecz po prostu szło
bezpośrednio z zakładu pracy (budżetówka)?
Jakiś wniosek (do kogo? do sądu? do komornika?), powództwo przeciwegzekucyjne
czy jeszcze inaczej?
-----
> na szczęście sprawa z komornikiem już została wyjaśniona
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
4. Data: 2012-01-10 09:18:29
Temat: Re: zajęte wynagrodzenie
Od: Kamil <a...@a...com>
Dnia Tue, 10 Jan 2012 08:03:53 +0000 (UTC), _ąćęłńóśźż. napisał(a):
> Przy okazji podłączę się z pytaniem.
> Koleś (apelacja lubelska) ma zasądzone alimenty coś ze 2 tys. zł na dwoje
> dzieci.
> Rzecz w tym, że ponoć co miesiąc komornik ściąga te alimenty, co kosztuje
> ekstra 200-300 zł miesięcznie w plecy.
> A koleś normalnie pracuje w państwowej instytucji na etacie od lat i ścigać
> go nie trzeba.
> I pyta, co ma zrobić, żeby to nie komornik ściągał, lecz po prostu szło
> bezpośrednio z zakładu pracy (budżetówka)?
> Jakiś wniosek (do kogo? do sądu? do komornika?), powództwo przeciwegzekucyjne
> czy jeszcze inaczej?
Jeżeli płacił te alimenty w terminach, zanim wkroczył do akcji komornik -
to winien wtedy "protestować" że płaci i działania komornicze nie są
konieczne. Koszty egzekucji poniosłaby wówczas strona alimentowana.
Teraz jedynie zwrócić się z prośbą do (zapewne matka jest stroną
odbierająca alimenty na dzieci) matki by wycofała od komornika egzekucję.
Wówczas komornik nie będzie miał podstaw i umorzy egzekucję.
Ta "matka dzieci" niczym nie ryzykuje w zasadzie.... jak nie wpłyną
alimenty "dobrowolnie płacone" - znowu złoży wniosek do komornika i ten
wyegzekwuje kasę.
A tak poza tym - to znajomy nieżle zarabia w tej budżetówce skoro 2tysiaki
są egzekwowane (co najmniej 4700brutto które pozwalają na egzekucję
alimentacyjną na poziomie 2000zł).
-
5. Data: 2012-01-10 09:37:36
Temat: Re: zajęte wynagrodzenie
Od: "_ąćęłńóśźż." <j...@N...gazeta.pl>
Jak miał protestować, przykuć się do pomnika pod KUL?
Strzelam (ale nie wiem), że zasądzenie odbyło się z mocą wsteczną, a po
kilkunastu miesiącach procesu to niezła kwota się robi i mało kto nosi w
kieszeni.
Podejrzewam, że była żona kolesia jest mało "negocjowalna".
Budżetówka, ale może jakieś dyżury czy nadgodziny ma, nie znam uposażenia,
Była żona walczy teraz o podwyższenie kolesiowi alimentów (do 2,5 tys.),
zdaje się adwokatka ją nakręca.
Masz wzór matematyczny na "co najmniej"?
-----
> Jeżeli płacił te alimenty w terminach, zanim wkroczył do akcji komornik-to
winien wtedy "protestować" że płaci i działania komornicze nie są konieczne.
> Teraz jedynie zwrócić się z prośbą do matki by wycofała od komornika
egzekucję.
> A tak poza tym-to znajomy nieżle zarabia w tej budżetówce skoro 2 tysiaki
są egzekwowane.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
6. Data: 2012-01-11 09:35:22
Temat: Re: zajęte wynagrodzenie
Od: Kamil <a...@a...com>
Dnia Tue, 10 Jan 2012 09:37:36 +0000 (UTC), _ąćęłńóśźż. napisał(a):
> Budżetówka, ale może jakieś dyżury czy nadgodziny ma, nie znam uposażenia,
> Była żona walczy teraz o podwyższenie kolesiowi alimentów (do 2,5 tys.),
> zdaje się adwokatka ją nakręca.
> Masz wzór matematyczny na "co najmniej"?
Oczywiście. Zawarty jest nawet w K.P.
W przypadku zajęcia alimentacyjnego, możliwe jest potrącenie do 60%
wynagrodzenia, po odliczeniu należnych składek na SUS i zdrowotny oraz
zaliczki na podatek dochodowy.
Czyli bezdyskusyjnie, skoro jest mu potrącane 2tysiące złotych - to
obliczam sobie że CO NAJMNIEJ zarabia on 4700 brutto :)
Bo gdyby zarabiał mniej - nie można by mu potrącić owych 2 tysięcy.
Proste.
-
7. Data: 2012-01-11 22:47:08
Temat: Re: zajęte wynagrodzenie
Od: "_ąćęłńóśźż." <j...@N...gazeta.pl>
No tak :-)
A czy te 60% dotyczy kwoty "netto" (zasądzonej) zajęcia, czy kwoty zajęcia w
sumie razem z kosztami egzekucji (15% + doręczenia itp.)?
-----
> W przypadku zajęcia alimentacyjnego, możliwe jest potrącenie do 60%
wynagrodzenia, po odliczeniu należnych składek na SUS i zdrowotny oraz
zaliczki na podatek dochodowy.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
8. Data: 2012-01-12 09:30:13
Temat: Re: zajęte wynagrodzenie
Od: Kamil <a...@a...com>
Dnia Wed, 11 Jan 2012 22:47:08 +0000 (UTC), _ąćęłńóśźż. napisał(a):
> A czy te 60% dotyczy kwoty "netto" (zasądzonej) zajęcia, czy kwoty zajęcia w
> sumie razem z kosztami egzekucji (15% + doręczenia itp.)?
Te 60% to jest maksymalna kwota którą można potrącić pracownikowi.
Jak to sobie rozpisuje komornik - to chyba naturalne że w pierwszej
kolejności pobierze swoje koszty i prowizje, a dopiero pozostałość przekaże
stronie alimentowanej ;)
To przy zaległości ;)
Jeżeli zajęcie jest na "bieżąco" to w zajęciu jest podana kwota zajęcia
wraz z kosztami ;)
-
9. Data: 2012-01-12 10:01:18
Temat: Re: zajęte wynagrodzenie
Od: "_ąćęłńóśźż." <j...@N...gazeta.pl>
No dobrze, a wracając do meritum:
Co koleś (dłużnik) ma zrobić na bieżąco, żeby bieżące alimenty nie były
zajmowane przez komornika, lecz przelewane bezpośrednio np. z zakładu pracy -
przy braku współpracy z wierzycielem?
-----
> Jeżeli zajęcie jest na "bieżąco" to w zajęciu jest podana kwota zajęcia
wraz z kosztami ;)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
10. Data: 2012-01-12 12:02:33
Temat: Re: zajęte wynagrodzenie
Od: "_ąćęłńóśźż." <j...@N...gazeta.pl>
Dowiedziałem się, że:
To jest 1,5 tys. zł (o 2 tys. walczyła) najpierw postanowione jako
zabezpieczenie na czas procesu, później tyle samo zasądzone (2 dzieci).
Zaległości nie ma, tylko na bieżąco.
Tak czy inaczej matka nie zgadza się zrezygnować z egzekucji przez komornika
(z czystej złośliwości do byłego męża-ich teściowa próbowała i d...).
Koleś najpierw miał dokonane zajęcie na pensji, a dopiero później ponoć
doszło do niego jakieś pismo (mógł mieć pokręcone adresy po wyprowadzce ze
wspólnego mieszkania).
Co koleś może zrobić teraz, żeby tych dodatkowych kosztów komorniczych nie
ponosić?
-----
> Jeżeli płacił te alimenty w terminach, zanim wkroczył do akcji komornik-to
winien wtedy "protestować" że płaci i działania komornicze nie są konieczne.
Koszty egzekucji poniosłaby wówczas strona alimentowana.
> Teraz jedynie zwrócić się z prośbą do matki by wycofała od komornika
egzekucję.
> Wówczas komornik nie będzie miał podstaw i umorzy egzekucję.
> Ta "matka dzieci" niczym nie ryzykuje w zasadzie.
> jak nie wpłyną alimenty "dobrowolnie płacone" - znowu złoży wniosek do
komornika i ten wyegzekwuje kasę.
> A tak poza tym - to znajomy nieżle zarabia w tej budżetówce skoro 2 tysiaki
są egzekwowane.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/