Jasko Bartnik <j...@g...pl> napisał(a):

> Mysle, ze jet to taka sama sytuacja jakby byly postawione slupki z
> lancuchami, nie bylo znaku zakazu a ktos by w nie wjechal. Analogicznie
> umcyk-maszyny (takie z ciemnymi szybami, niskim zawieszeniem i
> charakterystycznym umcykaniem dobiegajacym ze srodka) ze zderzakiem na
> poziomie ziemi mialy by problem z podjazdem na jakikolwiek kraweznik ...
> to chyba tylko w ich interesie jest znalezienie takiego miejsca, gdzie
> sobie samochodu nie uszkodza.

no ale chodnik moze byc zwyczajowo uznany za miejsce do parkowaniu w
okreslonym konkretnym miejscu i co wtedy? skoro w danym miejscu nagminnie od
lat parkuja samochody,to moze to byc podstawa zazadania zmniejszenia jego
wysokosci? jezeli zwyczaj sluzy ogolowi, nie przeszkadza w ruchu drogowym,
jest stsowany od lat ,to mozna by wniesc o jego prawna legalizacje:) gdzie
znalesc regulacje okreslajace wysokosc kraweznikow?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/