W wiadomości news:f0plf2$l81$1@inews.gazeta.pl
o...@g...pl <o...@g...pl> pisze:

> Czy awizo były to nie wiem ja niczego nie podpisywałem. Nawet jeśli były
> to co ? awizo nie jest dowodem na to że wiedziałem o przesyłce ze sądu.
> Gdybym odmówił przyjęcia i byłby gdzieś mój podpis to rozumiem.
Zapomniałeś, że żyjesz w Polsce. Tu prawa nie tworzyli i nie tworzą ludzie
fachowi i inteligentni lecz dyletanci, czasem sprzedajni, i w najlepszym
przypadku przy wsparciu trzeciorzędnych kauzyperdów. Przy czym drugorzędnych
jest może kilku, a pierwszorzędnych brak całkowity.
Otóż zaawizują ci dwukrotnie po czym uznają, że pismo zostało prawidłowo
dostarczone. Mam to przetrenowane na sobie - nie mogłem podjąć awiza w
sprawie przed kolegium d/s wykroczeń o wykroczenie drogowe bo nie
przebywałem dłuższy czas w miejscu zamieszkania. I wszystko odbyło się za
moimi plecami. Dowiedziałem się o tym, jak hiena przylazła egzekwować
grzywnę (nb. 4 razy mniejszą niż koszty egzekucji). Interweniowałem gdzie
mogłem - bezskutecznie.

--
Jotte